Do okulisty nawet za rok

Do redakcji zwróciła się mieszkanka Ostrowca Świętokrzyskiego z pytaniami dotyczącymi poradni okulistycznych z terenu miasta.
Kobieta zdawała sobie sprawę, że będzie musiała poczekać jakiś czas na wizytę, ale terminy są na tyle odległe, że postanowiła interweniować.
-Noszę okulary od kilku lat, dobrze widziałam, nie narzekałam na żadne problemy- mówi kobieta. Od pewnego czasu zdarza się jednak, że widzę przez mgłę. Trwa to kilka chwil i ustępuje. Chciałam dostać się do okulisty. Niestety w przychodni na ulicy Kopernika usłyszałam, że termin wizyty mogę sobie umówić na luty 2018 r. Na ul. Śliskiej na lipiec 2017 r., a na Sienkiewicza, że poradnia działa do półrocza 2017 r. i już nie ma wolnych terminów, a potem zamyka okulistykę, ponieważ zmieniają się odgórnie przepisy i nie wiadomo, czy i w jaki sposób będzie można pozyskać kontrakt.
W Ostrowcu Świętokrzyskim funkcjonują tylko trzy poradnie okulistyczne, wymienione przez mieszkankę oraz jedna dziecięca – przy ul. Kopernika 14.
-Stąd zapewne tak długi okres oczekiwania – mówi rzecznik prasowy NFZ w Kielcach Beata Szczepanek. Przypominam, że w przypadkach pilnych czas oczekiwania jest znacznie krótszy – wynosi w w/w poradniach od tygodnia do miesiąca, ale na brak specjalistów NFZ nie ma żadnego wpływu.
Jak poinformowała B. Szczepanek, w województwie świętokrzyskim poradni okulistycznych jest łącznie z dziecięcymi 70. I dla przykładu w pobliskim Opatowie czy Sandomierzu są terminy na luty tego roku, podobnie jest w Kiecach i innych miastach powiatowych.
-Każda z przychodni bez względu na specjalizację ma obowiązek zapisywać pacjentów na pierwszy wolny termin, tak więc stanowisko poradni, która zapisy ma jedynie na pierwsze półrocze, jest niezrozumiałe- mówi B. Szczepanek. Faktycznie, umowy obowiązują do końca czerwca (dotyczy to wszystkich poradni w całej Polsce), ale będzie nowe kontraktowanie i w związku z tym chorzy powinni zostać zapisani w kolejkę oraz uzyskać informację, że np. w maju czy czerwcu mogą się dowiadywać się, czy dana poradnia nadal ma umowę z NFZ.
Rząd w planach ma likwidację Narodowego Funduszu Zdrowia, być może z tego powodu przychodnie ostrożnie podchodzą do zapisów pacjentów na drugie półrocze. Tak naprawdę nie wiadomo z kim, na jaki okres i przede wszystkim czy podpiszą umowę na kontraktowanie swoich usług medycznych.