Przerwany mecz. Wstyd i skandal!
*KSZO Ostrowiec Świętokrzyski ? Wiślanie Jaśkowice (0:2) – mecz przerwany po 45 minutach.
0:1 – Mateusz Krasuski, 29 min.
0:2 – Łukasz Popiela, 40 min. (z rzutu karnego)
KSZO: Zacharski ? D. Cheba, Kudryavtsev, Sołtykiewicz, Janik ? Łokieć, Jakubowski, Mikołajek, Czajkowski, Kapsa ? Jamróz.
Wiślanie: Ropek ? Żaba, Krasuski, P. Morawski, Sikora, Białek, Bębenek, M. Morawski, Galos, Kuliszewski, Popiela.
Żółta kartka: Jamróz.
Po I połowie, w której nasz zespół nie ustrzegł się rażących błędów i zasłużenie przegrywał, sędzia Przemysław Wróbel z Białej Podlaskiej po konsultacjach z obserwatorem meczu podjęli decyzję o przerwaniu meczu.
Jako powód podali, że przy zejściu po I połowie meczu do szatni arbiter został przez pewną z kobiet opluty, a przez innego mężczyznę uderzony w szyję. Uznali to za naruszenie nietykalności cielesnej arbitra. Sędziowali wezwali na stadion nawet policję.
Jak ustaliliśmy, ochrona nie widziała tych zajść, a prezes KSZO w pomeczowym sprawozdaniu nie zgodził się z przedstawionym zarzutami. Wszyscy w klubie są zdania, że sędziowie swoimi decyzjami wprowadzili w tym meczu wielką nerwowość, która udzieliła się nie tylko piłkarzom, ale kibicom. Na poziom sędziowania w III lidze narzekamy od dawna. Dość przypomnieć, że w jednym z ostatnich spotkań jeden z arbitrów z Lublina pokazał piłkarzom aż 12 żółtych i 1 czerwoną kartkę…
Sprawa trafi na najbliższe posiedzenie Wydziału Gier prowadzącego rozgrywki Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Najprawdopodobniej, zgodnie z praktyką, należy się spodziewać walkowera na niekorzyść naszego klubu, kar finansowych oraz zamknięcia stadionu dla kibiców na kilka meczów.
Nie od dziś wiadomo, że na stadion KSZO bez problemu wchodzą osoby nietrzeźwe. Wniesienie (albo wwiezienie samochodem) alkoholu tez nie jest niczym trudnym.