Maleje zagrożenie utratą pracy

Do czerwca w naszym powiecie bezrobocie malało w szybkim tempie.
W połowie roku zatrzymało  się na poziomie najniższym od ćwierćwiecza. Ponieważ pod koniec czerwca zaczęli się rejestrować tegoroczni absolwenci różnego typu szkół i uczelni, z miesiąca na miesiąc bezrobotnych będzie jednak przybywać, a bezrobocie nieznacznie rosnąć. Pośrednicy pracy, znawcy rynku, twierdzą, że ci, co szukali zatrudnienia, znaleźli je. Jest pewna grupa młodych wykształconych ludzi, którzy liczą na ciekawą, nieźle płatną pracę, pozwalającą im na rozwój zawodowy. Takich ofert, odpowiadających ich oczekiwaniom, na razie w Ostrowcu Świętokrzyskim i okolicy nie mogą znaleźć. Pewnie część z nich niedługo wyjedzie do innych ośrodków lub przez znajomych znajdą pracę za granicą.
W rejestrach urzędów pracy najliczniejszą jest obecnie grupa osób długotrwale bezrobotnych lub czasowo niezainteresowanych pracą. To oni tworzą statystykę. Tym osobom trzeba pomóc. Przygotować ich do zmiany trybu życia, czy generalnie podejścia do życia. Z dnia na dzień nie wrócą na rynek pracy.
W powiecie aktualnie bez pracy pozostaje około 4.760 osób. Ponad 4 tys. z nich zakwalifikowano do grupy z dopiskiem: osoby będące w szczególnej sytuacji na rynku. Są wśród nich właśnie osoby długotrwale bezrobotne, również takie, które jeszcze nigdy nie pracowały (ponad 15 proc. ogółu bezrobotnych), osoby z pewnymi schorzeniami, samotnie wychowujące dzieci itp.
Z punktu widzenia pracodawców sytuacja na lokalnym runku staje się coraz trudniejsza. Problemy z zatrudnieniem pracowników mają firmy budowlane i drogowe. Problemy z pozyskaniem pracowników na specjalistyczne stanowiska w produkcji ma huta i inne firmy produkujące meble, drzwi, okna, elementy i akcesoria metalowe itp. Są oczywiście oferty pracy w handlu. Kierowców potrzebuje PKS i dziesiątki firm transportowych. W niepełnych zespołach pracują od dawna zakłady odzieżowe. Na młodych pracowników do przyuczenia czekają zakłady fryzjerskie, zakłady mechaniki samochodowej itp. Coraz częściej słyszymy opinie, że bariera kadrowa, ludzka, staje się hamulcem dalszego rozwoju gospodarczego. W zachodniej części kraju, gdzie powstaje najwięcej inwestycji przy udziale kapitału zagranicznego, sytuacja jest już bardzo trudna.
Z badań przeprowadzonych wśród pracodawców i analiz rynku pracy wynika, że blisko 40 proc. właścicieli większych, średnich i małych firm produkcyjnych, usługowych, restauracji, sklepów, galerii planuje w najbliższych miesiącach zatrudnienie nowych pracowników. Będzie o nich trudno. W tych badaniach pojawiają się nowe trendy. Do tej pory poszukiwane były przede wszystkim osoby o niskich kwalifikacjach i możliwości przyuczenia do pewnych czynności zawodowych. Od pewnego czasu coraz więcej ofert czeka na pracowników średniego dozoru. Oczywiście cały czas są oferty dla informatyków, elektroników, inżynierów, lekarzy, logistyków, czyli specjalistów z górnej półki.
Sytuacja na rynku pracy stwarza większe możliwości rozwojowe młodym osobom. Z badań wynika, że maleje zagrożenie utratą pracy. By zatrzymać zdolnych, rokujących nadzieje na przyszłość pracowników, trzeba im coś zaoferować. Nie tylko lepsze warunki finansowe, ale także rozwojowe.