Dziki podchodzą pod balkony
Mieszkańcy bloków nr 96, 97, 98 i 100 na os. Stawki, o zmroku boją się wychodzić z domów.
Wszystko z powodu dzików, które żerują tuż przy osiedlowych przejściach. O ich obecności świadczy zryta ziemia na trawnikach osiedla, przy chodnikach i ulicy.
-Strach jest wieczorem wyjść na spacer z psem, nie mówiąc już, aby wziąć dzieci -mówi jeden z mieszkańców. -Nasze bloki znajdują się na końcu osiedla, nieopodal boiska i leśnego terenu. Stamtąd przychodzą dziki. Podchodzą niemalże pod klatki schodowe i balkony. Sam wyszedłem z psem i natknąłem się na dwie lochy z warchlakami. Pies wyczuł obecność zwierząt, dzięki czemu zdążyłem uciec. Jeśli nic z tym nie zrobimy, dojdzie w końcu do tragedii.
Mieszkańcy zgłaszali problem do zarządu spółdzielni i służb porządkowych. Znalazł on także odzwierciedlenie w interpelacji radnej Marty Woźnickiej- Kuzdak na listopadowym posiedzeniu Rady Miasta.
Jak poinformował prezydent Jarosław Górczyński, gmina Ostrowiec Świętokrzyski zakupiła specjalistyczny sprzęt w postaci aplikatora gazowego, który niebawem będzie testowany. Jego użycie skutkuje uśpieniem zwierzęcia i wywiezieniem go w teren leśny na bezpieczną odległość kilkudziesięciu kilometrów.
Dysponentem sprzętu jest Wydział Infrastruktury Komunalnej. Jak przyznaje naczelnik Krzysztof Kowalski, użycie aplikatora gazowego musi odbyć się w obecności lekarza weterynarii, który dobiera właściwą dawkę środka usypiającego, w zależności
od szacunkowej wagi zwierzęcia. Po aplikacji środek zostaje uwolniony. Dotychczas jednak nie testowano jeszcze nowego sprzętu.
Tymczasem, jak dodaje naczelnik K. Kowalski, działania Urzędu Miasta w zakresie pozbywania się dzików, realizowane są dwukierunkowo: poprzez wydawanie środka odstraszającego zwierzęta, który używa się w miejscach pojawiania się dzików oraz poprzez uświadamianie mieszkańców, co powoduje zbliżanie się dzików do skupisk ludzkich.
-Dziki są zwierzętami żerującymi, które podchodzą do domostw w poszukiwaniu pożywienia. Mieszkańcy często wyrzucają resztki pożywienia, chcąc dokarmiać ptaki czy też inne zwierzęta, tym samym ściągają dziki pod ogrodzenia czy przejścia. Stąd też apelujemy do ludzi o to, aby nie pozbywali się w ten sposób odpadów spożywczych, a wyrzucali je do kontenerów i szczelnie je zamykali. Natomiast tam, gdzie mieszkańcy, którzy zgłaszają nam taki problem, zostaje rozsypywany środek w postaci proszku, który odstrasza dziki -wyjaśnia naczelnik K. Kowalski.
Problem podchodzenia dzików pod domy dotyczy coraz więcej ostrowieckich osiedli znajdujących się na peryferiach. Jak do tej pory nie ma skutecznego sposobu na bezpowrotne pozbycie się ?dzikich gości?. Zwiększenie odstrzału na dziki w tym wypadku też nic nie pomoże, gdyż na terenie miasta prawo zabrania używania broni myśliwskiej. Natomiast wywiezienie uśpionych zwierząt wymaga porozumienia z kołami łowieckimi, a te niechętnie wskazują takie miejsca na swoich terenach.
Pod blokiem 81,82,83 wcale nie jest lepiej