KSZO w okrojonym składzie bezradny w starciu z PTPS Piła
Liga Siatkówki Kobiet. *KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – PTPS Piła 0:3 (15:25, 16:25, 21:25).
KSZO: Wojtowicz (2), Biedziak (4), Stroiwąs (2), Miros (13), Skrzypkowska (9), Łyszkiewicz (2), Pauliukouskaya (libero) oraz Soter (4), Ciesielczyk (2) i Markiewicz (libero). Trener: Adam Grabowski.
PTPS: Trnić (4), Różycka (10), Kwiatkowska (12), Walker (12), Babicz (7), Wilk (2), Łysiak (libero) oraz Stencel (4), Urban (1) i Bosković.
MVP: Anita Kwiatkowska (PTPS).
Sędziowali: Rafał Pośpiech – Mariusz Fiutek.
Widzów: 1320.
Poza II setem scenariusz meczu był prawie identyczny. W I secie było 10:10, a w III secie 13:13. Przez pewien czas toczyła się więc wyrównana gra. Później w naszym zespole szwankowała gra na przyjęciu, inicjatywę przejmowały pilanki, które wypracowywały kilkupunktową przewagę i spokojnie dogrywały partię. Tylko w II secie PTPS od razu uzyskał przewagę i pielęgnował ja do samego końca.
Nasz zespół bez Agnieszki Rabki, która przeniosła się do rzeszowskiego Developresu, wyraźnie nie radził sobie z problemami w grze. Trudno mieć o to pretensje do zastępującej ją na rozegraniu Marty Biedziak, która po raz pierwszy w sezonie zagrała na pełnym dystansie meczu. Mecz rozpoczęliśmy w zupełnie innym ustawieniu, niż we wcześniejszych spotkaniach. Co prawda w I secie ostrowczanki kilkukrotnie udanie blokowały, ale to było za mało z pewnie i skutecznie grającymi podopiecznymi trenera Jacka Pasińskiego. KSZO nie kończył wielu ataków, nie był tak groźny na zagrywce, jak nas do tego przyzwyczaił. Mało grał środkiem, a jeśli już to ataki były albo blokowane, ale okazywały się autowe. Na grę drużyny zupełnie nie miały także wpływu uwagi trenera Adama Grabowskiego.
Da serii zmartwień doszła jeszcze kontuzja Kolety Łyszkiewicz, którą już w inaugurującej partii meczu musiała zmienić Joanna Ciesielczyk. Nasza licealistka poczynała sobie całkiem udanie, choć i ona miała problemy z kończeniem ataków. No cóż, bez odpowiedniej ławki rezerwowych KSZO nie będzie zwyciężał?
PTPS przewyższał KSZO skuteczniejszym atakiem. Pilanki zdobyły tym elementem 41 pkt., podczas gdy ostrowczanki 30 pkt. Rywalki posłały także 4 asy serwisowe przy 2 asach KSZO. Podopieczne Adama Grabowskiego blokiem wywalczyły 6 pkt., ale PTPS 7 pkt. Wreszcie pilanki zdobyły 23 pkt. po błędach własnych KSZO. Natomiast nasza drużyna wzbogaciła się 14 pkt. po błędach przeciwniczek.
Glowa do Góry
Potwierdziliscie juz ze Jestescie baaardzo dobrymi Siatkarkami
trenerowac, sluchac trenera, zapi..dalac a satysfakcja i wyniki przyjda ….
next one Bydgoszcz Nasza (dla Trenera)
Nie da się tak dalej grać drużyna jest osłabiona odejścia ,kontuzje itp więc albo albo jeśli nie ma pieniędzy to dajmy sobie spokój zakończmy te męki albo wzmocnijmy zespół i grajmy normalnie. Wczoraj nie miał kto grać grała juniorka ,rezerwowa rozgrywająca i reszta zniechęconego zespołu .Co by się stało gdyby kontuzję odniosła rozgrywająca Biedziak ?Czy wiecznie kontuzjowana Szałankiewicz będzie zdatna wreszcie do gry ? prezesie Rokita czy możemy jeszcze na coś liczyć czy zostanie zmarnowane to co udało się osiągnąć w pierwszej części sezonu ?