Albo leki, albo rower
W dniu 20 maja w Ostrowcu Świętokrzyskim doszło do kolejnej kradzieży roweru.
Tym razem nieznany sprawca skradł rower górski o wartości 1.000 zł. Ten cenny egzemplarza został pozostawiony na chwilę 60-latka postawił przed jedną z aptek.
Kradzieże rowerów to temat stary jak świat. Ostrowiec nie jest tu żadnym wyjątkiem na mapie Polski. Najczęstszą przyczyną tych przestępstw jest brak wyobraźni właścicieli jednośladów. Ludzie sądzą ? i to jest nagminne ? że jak zostawią rower tylko na chwilę, to nic mu się nie stanie. I tak oto giną rowery z klatek schodowych bloków, sprzed sklepów, urzędów, placówek pocztowych, aptek a nawet z piwnic.
Nie od rzeczy będzie w tym miejscu apel do właścicieli rowerów. Zadbajcie państwo o oznakowanie swoich pojazdów. Niech to będzie jakiś znak odróżniający wasz rower od innych, co niepomiernie ułatwi potem odzyskanie tzw. przedmiotu przestępstwa.
najlepiej zabierajcie ze sobą,odkręcając przednie koło a za tylne łańcuch-sprawdzone nie zginie.
„Ten cenny egzemplarza został pozostawiony na chwilę 60-latka postawił przed jedną z aptek.” – ale że COOOO???