Wodociągi mają nowy zarząd
Spółka gminna Miejskie Wodociągi i Kanalizacja ma nowy dwuosobowy zarząd.
Prezesem został Artur Łakomiec, dotychczas związany z MEC-em, zaś drugim członkiem zarządu jest dyrektor ds. ekonomicznych, główny księgowy Łukasz Madej.
jaka pensja Pana Prezesa
250 tys rocznie czy nieco mniej ….
zarabia 250 tysi rocznie
jak Prez Warszawy
z pieniedzy mieszkanców oczywiscie
ludzie czytajcie na BIP oswiadczenia majatkowe
Prezesow spolek miejskich
Ludzie. Niech was nie boli to ile ktos zarabia za to co robi, tylko raczej patrzcie ile robi zeby to zarobic. Bardzo wazne jest zeby odpowiadac, w sensie ponosic odpowiedzialnosc, za to co sie robi i czego sie nie zrobilo, a czesto jesli nie przewaznie sie nie robi, bo i tak kasa bedzie sie zgadzac. Pamietacie osuwisko? Odpowiedzialnosc i jakosc pracy zawsze powinna byc dobrze wynagradzana. Ale u nas jakos nikt nie pamieta o tej wlasciwej kolejnosci i sa z tego tytulu wielkie problemy w kazdej instytucji miasta. Nie z zarobkami jest problem, ale z tym co za nie dostajemy. A tzw elita miasta moze sobie warcholic, bo moze sobie na to pozwolic. Na wielu urzedach jakis czlowiek przychodzi i dostaje taka stawke ze juz w zasadzie nic nie musi robic, wystarczy mu liczyc dni w kalendarzu. Czesto jesli nie przewaznie wystarczy mu strugac fajnego i obleci. Dopiro takie zeczy jak osuwislo pokazuja z jakiej gliny jest ulepiony dany prezio. Stanowisko na urzedach miejskich to honor, powierzony jako wiara ze to bedzie wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu i wykarze sie tym. A honoru wielu prezesom brakuje, o ile w ogole znajdziemy takiego ktory wie co to jest. Chcecie Bordello to zatrudniajcie Q , a jesli chcecie poprawnie, a najlepiej wzorcowo pracujacy urzad to placcie za owoce. Nowy prezes potrzebuje troch czasu aby ocenic w co wdepnal. Dajmy mu go troszke. Nie oceniajcie go za to ze podjol wyzwanie, raczej pomagajcie i doradzajcie jak wyjsc z G po poprzednim preziu. A dopiero potem docencie stosownym wynagrodzeniem. Berzcie przyklad z Baltowa , oni juz do tego doszli. Na pewnym poziomie startuje sie od pewnego poziomu, bo zaklada sie ze nowy prezes nie przychodzi z nikad. Czyms tam sie musial wykazac skoro mu zaufano. Ale jesli efetow nie bedzie widac, nie poradzi sobie w nowym miejscu, to to tez nalezycie trzeba wynagrodzic, na minus, a tego zwykle sie juz nie robi. Powrocmy do zdrowych proporcji I wszystko bedzie jak w bajce. No wiem ze to nie latwe, w niektorych miejscach trzeba by zmieniac wszystko. Ale wierzcie mi da sie. Honor to male slowo, ale wielka rzecz.
Nowy Prezes Wodociagow chyba powinien rozwazyc odciecie sie jako nowy prezes, od brudow poprzednikow. Firmie i jemu potrzebne jest nowe zdrowe otwarcie. Problem osuwiska jest i bedzie narastal, pomimo ze zostal zrecznie zamieciony pod dywan. W ktoryms momencie skonczy sie sciezka 'zyczliwych,’ a to moze bardzo pograzyc firme i jej finanse. Trzeba bedzie drastycznie ciac koszty i wynagrodzenia, sobie rownierz. Mysle ze nowy prezes powinien ratowac nie tylko dobre imie firmy, ale rowniez jej finanse. Sprawa osuwiska pograza firme kazdego dnia. Przedluzajaca sie sprawa w Sadach choc odwleka sie, sprawia ze z kazdym dniem rosna koszty i odsetki od kwoty szkody, rosnie rowniez sama szkoda, bo nie rozwiazanie problemu wyrzadzonej szkody przez te wszystkie lata sa dla poszkodowanych teraz juz wieksza szkoda niz samo osuwisko wtedy i rosnie tez ich prawo do roszenia odszkodowania znacznie wiekszego juz dzisiaj niz by to mialo miejsce gdyby to bylo zalatwione w rozsadnym trybie i w razsadny sposob. Co w efekcie moze bardzo w przyszlosci pograzyc firme, ktora bedzie prawdopodobnie ratowana z kosztow miasta, a tym samym to rosnaca szkoda dla miasta. Poprzedni prezes odliczal dni do emerytury i robil wszystko zeby zdoic firme ile sie da przed odejsciem. Dojac rowniez miasto, bo miasto wspierajac ta scieme wspieralo to finansami miasta, a nawet kraju. Paru kolesiow rozegralo to miasto jak chcieli. Nowym wladzom zostawiajac problem. I to jest wlasciwie glowna przyczyna tej sciemy. Az dziw, ze az tylu dalo sie w to wciagnac. Nowe wladze myslac ze to nie jest ich problem, nie chcac placic za bledy poprzednikow, brna w koszty i nieslawe. Odpychajac problem na wciaz nastepne wladze pograzja miasto w efekcie. Wystarczy zrobic kolejna ekspertyze i wladze miasta i wodociagi zostana z otwara geba i skarbonka. W konsekwencij posypia sie stanowiska i miasto zyska zla slawe na lata, na caly kraj. Tak Jak kiedys dostalismy latke 'Czerwonego Ostrowca’. Czyli ludzi na ktorych nie mozna liczyc. Dobrym rozwiazaniem dla nowego prezesa bylo by szukanie ugody z poszkodowanymi. Odcial by sie wtedy od tej sciemy, dolozyl by istotny wklad w ratowanie dobrego imienia, rowniez wladzom miasta. A przede wszystim nie rosly by juz koszty tej sciemy. Nowy prezes pracujac w poprzedniej firmie stale byl blisko tego problemu i doskonale zna sprawe i jej przyczyny. Pytanie, czy stanie po stronie prawdy czy sciemy. Kazda grupa kolesiow, mafia, czy nawet agenci, maja ograniczony krag kolesiow i wplywow i gdzies koncza sie ich pazurki i uklady, zwlaszcza ciemne uklady. Ta sciema tez ma swoje ramy pseudo bezpieczenstwa i te ramy sie wkrotce zaczna chwiac. Nikt nie ma watpliwosci, ze to jest sciema i ciemny uklad i to tylko kwestia czasu, kiedy prawda obnazy caly ten uklad. Nawet tlumaczenie ze robili to niby dla dobra miasta nie pomoze, bo walka z mieszkancami i wykorzystywanie miasta do realizacji swoich prywatnych celow nigdy nie jest dobre dla miasta. Bo dobrem miasta sa jego mieszkancy. A juz napewno nie jest dobre dla miasta pograzanie go w kosztach. A tworzenie ciemnych ukladow jest wrecz zagrozeniem dla miasta. Milczenie w tej sprawie odpowiadajacych za miasto jest stawaniem po stronie tego ukladu i tej sciemy. Wszyscy sa tego swiadomi i nie ma watpliwosci ze chca zyskac czas dla siebie kosztem miasta. Nowy Prezes Wodociagow powinien Powaznie sie zastanowic po ktorej stronie chce stanac. Kumoterstwa , czy Prawdy. Czy bedzie brnal i pograzal firme w koszty, czy splaci dlug spolecznosci miasta czyszczac brudy. Pamietajmy ze brudy sa chorobotworcze.