Święto Krzemionek. Radość, ale i świadomość wyzwań
Po wpisie Krzemionkowskiego Regionu Pradziejowego Górnictwa Krzemienia Pasiastego na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO zorganizowane w miniony weekend już po raz ósmy Krzemionkowskie Spotkania z Epoką Kamienia stały się raz jeszcze okazją do świętowania tego niezwykłego wydarzenia.
Działo się, oj działo?
Goście i uczestnicy pikniku na Krzemionkach byli świadkami sporej liczby wycieczek, które zwiedzały podziemną trasę, a później z zaciekawieniem obserwowały to, co działo się w wiosce neolitycznej i wokół niej. Sporym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty archeologiczne i pokazy archeologii eksperymentalnej. W sobotę czynna była pracownia krzemieniarska. Można było obejrzeć eksperymentalny wykop archeologiczny, poznać prymitywne techniki ogniowe i łucznictwo epoki kamienia. W niedzielę z kolei ci, którzy dotarli na Krzemionki poznali życie codzienne w osadzie ludności kultury pucharów lejkowatych. Zobaczyli obozowisko łowców ze schyłkowego paleolitu z pokazem przyrządzanego pożywienia. Zapoznali się z neolitycznym garncarstwem i plastyką glinianą.
Tłumy oglądały pokazy specjalne. Pierwszego dnia był to pochówek rytualny kultury amfor kulistych, a drugiego eksperymentalny wytop miedzi.
Laboratorium archeologiczne prezentowało nauki wspomagających archeologię – paleobotanikę, traseologię, archeozoologię. W sali wystawowej budynku muzeum turyści mogli wysłuchać prelekcji związanych z archeologią nieinwazyjną. Dotyczyły one takich tematów, jak ?Archeolodzy bez łopat, czyli jak szukamy zabytków?. ?Zanim było żelazo. Osiedla pierwszych rolników na terenie Polski?, ?Dom Wandala. Gdzie i jak mieszkali zdobywcy Rzymu??, ?Klęska urodzaju. Zaginione miasta i wsie polskiego średniowiecza?. Prelekcje połączono z pokazem metod i sprzętu używanego w archeologii nieinwazyjnej, a ich uczestnicy mogli porozmawiać z badaczem.
Przez dwa dni pikniku archeologicznego na Krzemionkach funkcjonowało kino. W sobotę można było obejrzeć film ?Czy leci z nami archeolog?, a w niedzielę ?Megality ? historia sprzed 5500 lat?.
Spore grono przysłuchiwało się sesji popularnonaukowej. Ostrowiecki archeolog Artur Jedynak przedstawił Krzemionkowski Region Prehistorycznego Górnictwa Krzemienia Pasiastego jako dobro światowego dziedzictwa UNESCO. Katarzyna Piotrowska – kierownik zespołu ds. światowego dziedzictwa Narodowego Instytutu Dziedzictwa – odtworzyła trudną drogę do sukcesu, jakim jest uznanie Krzemionek za dziedzictwo ważne dla całego świata. Archeolog dr Tomasz Bąbel mówił z kolei o Krzemionkach w kontekście sukcesów, ale krytycznie również o porażkach i czekających nas wielkich wyzwaniach.
Wyróżnienia i nagrody
Zanim rozpoczęła się sesja starosta ostrowiecki Marzena Dębniak wyróżniła i nagrodziła finansowo pracowników muzuem, którzy byli autorami wniosku o wpis Krzemionek na listę UNESCO: Artura Jedynaka, Kamila Kaptura i Magdalenę Uryś-Godek. Wszystkich, którzy byli twórcami sukcesu zostali poproszeni do pamiątkowego zdjęcia i obdarowani okolicznościowymi upominkami. Sesji przysłuchiwał się wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk. Nie zabrakło także ekspertów ostrowieckiego muzeum ? dra inż. Zenona Dudy ? górnika, dra inż. Jadwigi Anny Bargi-Więcławskiej – przyrodnika, malakologa i prof. Jacka Lecha ? archeologa.
-Krzemionkowskie Spotkania z Epoką Kamienia to wielkie powiatowe święto archeologii. To również znakomita okazja, żeby podziękować tym pracownikom, którzy włożyli trud w przygotowanie wniosku Krzemionek do Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO. Teraz przed nami nowe wyzwania, aby promować obiekt na terenie całego kraju, jak i poza jego granicami- powiedziała starosta Marzena Dębniak.
Trzeba zakasać rękawy
Anna Żak-Stobiecka, wojewódzki konserwator zabytków podkreśliła, że warunkiem zachowania Krzemionek i towarzyszących im obiektów na liście UNESCO jest utworzenie parku kulturowego. W normalnych warunkach powstanie takiej formy ochrony zabytku zajmuje w tej materii pięć lat, a samorządy, na terenie których znajduje się Region Pradziejowy Górnictwa Krzemienia Pasiastego, zgodnie z wytycznymi UNESCO, tylko trzy lata. Tymczasem nie uczyniono jeszcze nic, poza podpisaną deklaracją, by te wymogi spełnić. Wiąże się to m.in. z przyjęciem przez samorządy w długotrwałej procedurze planu ochrony, który będzie uwzględniał plan zagospodarowania przestrzennego. Ne zrobiły właściwie nic, prócz podpisania deklaracji, choć o potrzebie utworzenia parku kulturowego mówiono już w ubiegłym roku.
Tych wyzwań jest zresztą więcej, bo trzeba także wdrożyć plan dalszych badań naukowych. Wszystko wiąże się jednak z koniecznymi nakładami finansowymi i nic dziwnego, że coraz głośniej o tym, że muzeum na Krzemionki powinny zmienić organ prowadzący i stać się albo ministerialną, albo samorządową jednostką kultury na szczeblu wojewódzkim.