Koronawirus – „Nie dajmy się zwariować”

Koronawirus z chińskiego Wuhan zbiera obfite żniwo na świecie.
Na szczęście, do tej pory w Polsce, w tym w województwie świętokrzyskim, nie potwierdzono ani jednego przypadku jego obecności. Nie oznacza to, że nie przygotowujemy się na wybuch epidemii.
W miniony piątek w Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach odbyło się spotkanie wicestarosty Andrzeja Jabłońskiego z wojewodą i służbami zarządzania kryzysowego, które dotyczyło weryfikacji i dostosowania procedur zarządzania kryzysowego samorządu do wojewódzkiego planu działania na wypadek pojawienia się koronawirusa. W stan pełnej gotowości postawieni są inspektorzy ostrowieckiej Stacji Sanitarno -Epidemiologicznej, którzy dyżurują 24 godziny na dobę. Odpowiednie procedury zostały także wdrożone w ostrowieckiej lecznicy.
Co w szpitalu?
Pytaliśmy Andrzeja Gruzę, dyrektora ostrowieckiego szpitala, czy jest on gotowy na przyjęcie pacjentów z ewentualnym zakażeniem.
-Przede wszystkim musimy ochronić się przed szalejącą propagandą, którą niestety nakręcają media. Koronawirus jest rodzajem grypy, a pamiętamy z historii tzw. ?Hiszpankę? w latach 1918/19, czy też grypę ?azjatycką? w latach 1957/58, grypę ?Hong Kong? w latach 1968/69, a więc koronawirus wpisuje się w ten mówiąc kolokwialnie trend, jest także rodzajem grypy wywołanej przez wirusy. Obecnie w szpitalu większy problem mamy ze zwykłą grypą, zakażeniami jelitowymi czy gruźlicą. Trzeba też pamiętać, że do tej pory wszystkie śmiertelne przypadki koronawirusa dotyczyły osób z tzw. grupy ryzyka, a więc osób starszych i leczących się na inne, przewlekłe choroby. Aby uniknąć zakażenia, należy przestrzegać kilku prostych zasad dotyczących utrzymania higieny, w tym dokładanego mycia rąk. Ostrowiecki szpital jest przygotowany na ewentualne pojawienie się koronawirusa w stu procentach. Zostały wyznaczone osobne miejsca na przyjęcie pacjentów, są izolatki, a także wyznaczona ścieżka przewozu, tak aby osoby z podejrzeniem koronawirusa miały ograniczony kontakt z innymi pacjentami. Personel medyczny został także wyposażony w odpowiednią odzież ochronną oraz dodatkow y sprzęt medyczny. Jesteśmy w pełni przygotowani na uruchomienie procedur na wypadek pojawienia się pacjentów z podejrzeniem koronawirusa ? wyjaśnia dyrektor Andrzej Gruza.
W aptekach, sklepach i na mieście


Choć w powiecie ostrowieckim nie ujawniono przypadku zakażenia koronawirusem, w mieście trwa istne szaleństwo. W sobotnie przedpołudnie na próżno szukaliśmy w aptekach maseczek higienicznych.
– Nie dajmy się zwariować – usłyszeliśmy w aptece w jednej z galerii handlowych, gdzie maseczek oczywiście nie było.
-Nie mamy maseczek, wszystkie zostały sprzedane. Czekamy na kolejną dostawę -słyszymy w kolejnej z aptek. Jeszcze w ubiegłym miesiącu jedna maseczka kosztowała 60 groszy, po dwóch tygodniach cena wynosiła już 2,50 zł. W innych punktach ceny wynosiły już do 8 zł. Nie wiem jak będzie po tej dostawie. Nie mamy już rękawiczek lateksowych ani żeli antybakteryjnych. Wszystko sprzedaliśmy w ostatnim czasie. Problem jest także w hurtowaniach, stad rosną ceny. Tubka żelu kosztowała około 5 zł, potem cena wyniosła już blisko 10 zł. Dużym zainteresowaniem cieszą się także środki na budowanie odporności. W ostatnim czasie zauważyliśmy wzrost sprzedaży tego typu produktów farmaceutycznych. Zwiększyliśmy ich dostawy ? mówi jedna z farmaceutek.
W Internecie aż roi się od ofert różnych maseczek, ze specjalnym uwzględnieniem ochrony przed koronawirusem. Ich ceny wahają się od 18 zł do nawet 140 zł za jedną sztukę. Jednak jak mów ią farmaceuci maseczki higieniczne, choć zmniejszają ryzyko zakażenia, nie chronią przed nim w pełni. Ludzie masowo wykupują także rękawiczki lateksowe, których już brakuje, a także żele antybakteryjne. Płyny antyseptyczne znikały z półek aptek, sklepów medycznych i marketów w mgnieniu oka. Mieszkańcy boją się groźnego wirusa. W kolejkach, autobusach, na przystankach, nerwowo reagują na osoby kichające czy kaszlące, obawiając się, że to koronawirus. Przekonała się o tym pani Lucyna.
-To jakaś paranoja. Jechałam autobusem Nr 1 z alei Jana Pawła II, mam alergię od wielu lat, więc zdarza mi się kichnąć, oczywiście zawsze chusteczką zasłaniam twarz. Kichnęłam dwa razy, pani siedząca obok mnie natychmiast zmieniła miejsce w autobusie. A po kilku sekundach inne osoby patrząc na mnie z wyrzutem, ostentacyjnie przeszły do przodu. Miałam ochotę krzyknąć, że to alergia, a nie koronawirus, lecz dałam sobie spokój -mówi czytelniczka.
– Chorują już Niemcy, Francuzi, Czesi, więc tylko patrzeć jak ten wirus pojawi się w Polsce -mówi jeden z mieszkańców. -Trzeba dmuchać na zimne, więc staram się unikać ludzkich skupisk, często myję ręce, zaopatrzyłem się w środki dezynfekujące, biorę witaminy, w kuchni używam miód i czosnek, aby uodpornić organizm. Na razie nie magazynuję produktów spożywczych, ale nie wiadomo jak to będzie -mówi jeden z mieszkańców.
– Ludzie za dużo oglądają telewizji. Widzą co dzieje się we Włoszech, w miejscach objętych kwarantanną i myślą, że zaraz u nas też pozamykają wszystkie sklepy. Komuś chyba zależy, aby siać panikę. Nie daję się zwariować. Pilnuję częstego mycia rąk po powrocie do domu, pilnuję też pod tym względem dzieci. Dokładnie myję owoce i warzywa. Dbam w domu o czystość. Nic nadzwyczajnego. Jak co roku o tej porze jemy większą ilość produktów z witaminą C i to wszystko -dodaje kolejna mieszkanka.
– Najlepiej to nie wychodzić z domu, jak się nie musi. Idę w sobotę na zakupy. Robię zapas na cały tydzień, żeby już nie chodzić. Dużo piję herbaty z miodem i cytryną. Staram się nie dotykać klamek i poręczy. Unikam osób zakatarzonych -mówi kolejna mieszkanka.


W szkole i przedszkolu
W piątek dyrektorzy ostrowieckich placówek oświatowych spotkali się ze Świętokrzyskim Kuratorem Oświaty Kazimierzem Mądzikiem. Sprowadziło się ono przede wszystkim do zawiadomienia w jaki sposób uczulać dzieci, nauczycieli i ich rodziców na kwestie związane z zachowaniem higieny.
– Częste mycie rąk na pewno nie zaszkodzi. Wirusa najskuteczniej zwalcza mydło i preparaty na bazie alkoholu- mówił Kazimierz Mądzik. – Ważne, by zwrócić szczególną uwagę, czy we wszystkich łazienkach są ciepła woda, mydło, papier i ręczniki.
W sieci trwa polowanie
W Internecie obok akcji w sklepach internetowych, gdzie ceny maseczek i innych środków ochrony bezpośredniej osiągnęły krocie, trwa swoiste polowanie?na osoby, które wróciły z Włoch.
Na jednym z profili społecznościowych zamieścił post, w którym autorka domaga się, aby zamieszczać ostrzeżenia przed osobami, które wracają teraz z Włoch z rejonów obecnie zarażonych i roznoszą (może?) wirusa w Ostrowcu. Choć ową propozycję inni internauci potraktowali w kategoriach żartu, to w innym przypadku jedna z mieszkanek miejscowości z powiatu ostrowieckiego musiała na FB odpowiadać na plotki dotyczące rzekomego koronowirusa w swej rodzinie.
– Dzięki Bogu jesteśmy zdrowi – jak czytamy w wyjaśnieniu. Otóż mój syn był na feriach u Taty w Rzymie, wrócił 14 dni temu. Przywiózł go tata, który po dwóch dniach powrócił do Rzymu.(?) Mąż złapał przeziębienie, które już mu przeszło (?)
W kościołach i w modlitwie
W piątek specjalny komunikat wydał Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w którym czytamy, że w ośrodkach, w których pojawiłoby się zagrożenie, biskupi przekazali wiernym informację o możliwości przyjmowania na ten czas Komunii świętej duchowej lub na rękę. (..) Kto ma obawy przed zarażeniem, ten nie powinien w tym czasie korzystać z wody święconej umieszczonej w kropielnicach.
– Pamiętajmy, że w czasie każdego zagrożenia życia społeczności ludzkiej odwoływano się zawsze do mocy gorącej modlitwy i skuteczności sakramentów. Dlatego zachęcam wszystkich do ożywienia głębokiej wiary w moc Eucharystii i polecania Panu Bogu tej sprawy w modlitwie powszechnej – czytamy w komunikacie.
Wiele osób otrzymało też informacje SMS-owe o akcji modlitwy i postu w intencji nierozprzestrzeniania się koronowirusa.

Print Friendly, PDF & Email

One thought on “Koronawirus – „Nie dajmy się zwariować”

  • 13/03/2020 at 15:12
    Permalink

    Nie dostawajcie szalu na punkcie maseczek, znacznie lepsza ochrona jest psikniecie sobie od czasu do czasu perfumami na dlonie i rozsmarowanie tego jak krem, nastepnie prosto na nos i na brwi, (chodzi o koncowki dziurek od nosa),(warto przy tej czynnosci przymykac oczy i lub je oslaniac, nie psikac na oczy z wiadomych wzgledow). Cebulki wlosow sa niezlym magazynem dla wirusow, takim rodzajem poczekalni, Dobrze jest myc glowe w tym okresie codziennie. Jesli przez dluzszy czas nie mamy mozliwosci sie porzadnie umyc, lub dotykalismy poreczy, roznych uchwytow, klamek, blatow, czy pieniedzy, takie perfumy na spirytusie, lub nieco spirytusu w malej buteleczce, moze byc pomocne w utrzymaniu doraznej chigieny. Starajmy sie dotykac tylko tego co musimy, potem nie dotykajmy twazy, do czasu kiedy bedziemy mogli umyc rece. To bardzo proste i bardzo skutecznie trzyma wirusa z dala od nasego organizmu, nawet jesli sie juz gdzies przyczai. Szczegolnie jest to wazne podczas podrozy, bo podzczas podrozy, mamy przez dluzszy czas ograniczona mozliwosc umycia sie. Jesli psikanie perfumami w nos kogos smieszy, to powiem Wam, ze ja zwykly katar lecze wlasnie w taki sposob i zamiast po pieciu dniach, przedchodzi mi po dwoch, a czesto juz na drugi dzien. Bo wirusy i bakterie z rak nastepnie gromadza sie na koncowce dziurek od nosa. Tam gromadza sie w wojsko i maszeruja dalej do organizmu. Chigiena nosa bardzo psuje im szyki. Pijmy duzo wody, ktora ulatwia prace i oczyszczanie sie organizmu. (nawet takiej zwyklej przegotowanej nie goracej z lyzka miodu). To jest jak zwykla grypa i zabezpieczajmy sie przed tym jak przed zwykla grypa. Nie chodzi tu tez o cieple szaliki. Ubierajmy sie cieplo, ale bez przesady, przegrzanie organizmu oslabia organizm tak samo jak jego wychlodzenie. Wisrusy potrzebuja troche czasu na przedostanie sie do organizmu, wiec zmywanie ich nastepuje w sposob latwy, przy zachowaniu czestej chigieny. Chigieny nas samych, jak rowniez naszego otoczenia. Te zele antybakteryjne z powodzeniem mozna zastapic perfumami na spirytusie, lub najzwyklejszym spirytusem. Stosowanie wewnetrzne nie pomaga. Alkochol oslabia organizm. Zalecam stosowac alkochol tylko zewnetrznie, w tym czasie. Jesli ktos jest uzalezniony od alkocholu, zamiast pic niech sobie tylko pluka usta i wypluwa. Jesli nie zalezy mu na tym, aby to zrobic dla siebie, to ma doskonala okazje, aby stac sie bochaterem i ograniczyc spozywanie w trosce o innych. To jest test na nasza spoleczna dojzalosc i odpowiedzialnosc. Zwykla rzecz wlasciwie, Polak potrafi i pokarzmy jak bardzo umiemy byc Polakami. Polak nie zostawia nikogo w biedzie i tego sie trzymajmy. Chroniac siebie, w tym przypadku, chronimy tez innych. Pomagajmy osobom starszym przebrnac przez ta kwarantanne. Zwlaszcz samotnym. Nie zapominajmy o szkolnej odleglosci, w autobusach, kolejkach, na korytarzach i na laweczkach. Szcegolnej uprzejmosci dochowujmy w autobusach, przejsciach, drzwiach i innych takich mijscach ztloczenia. Ten okres pokaze kto jest kim, wiec starajmy sie byc odpowiedzialni, i wysilmy sie na odpowiedzialne zachowania. Nie takie zarazy dzieki odpowiezialnym zachowaniom polakow nas omijaly. Jak trza to sie da.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *