Mariusz Łata: -Nauka w cieniu pandemii

Już tylko kilka dni dzieli nas od rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Według wcześniejszych zapowiedzi Ministerstwa Edukacji, uczniowie powinni wrócić do szkół. A jak będzie wyglądać nauka w czasie pandemii?
Najnowszą propozycją tego resortu jest projekt rozporządzenia, opisujący zasady poszczególnych (trzech) wariantów nauczania.
Pierwszy – dotyczy nauczania stacjonarnego (wszyscy uczniowie idą do szkoły). Drugi – to nauczanie hybrydowe, mieszane (część uczniów przychodzi do szkoły, pozostali uczą się z domów). Trzeci i ostatni wariant – wyłącznie zdalny (wszyscy uczniowie przechodzą na znaną już naukę zdalną).
O tym, który z tych wariantów będzie obowiązywał w naszym mieście, oraz czy istnieje możliwość dostosowania się szkół do nowych zasad nauki z zachowaniem reżimu sanitarnego, rozmawiam z Mariuszem Łatą, naczelnikiem Wydziału Edukacji , Zdrowia i Spraw Społecznych w Starostwie Powiatowym w Ostrowcu Świętokrzyskim.
– Czy wystarczy czasu, jaki dał minister edukacji dyrektorom szkół i samorządom na zgłoszenie uwag do projektów rozporządzenia, określających jak ma wyglądać nauka od września br. Czy nie spowoduje to opóźnienia w rozpoczęciu roku szkolnego?
-Pytanie chyba powinno brzmieć, czy uwagi i obawy zgłaszane przez samorządy będą miały wpływ na ostateczną treść aktów prawnych przygotowywanych przez resort edukacji? Chyba nie, bo obserwując proces legislacyjny w tym zakresie, gdzie 11 sierpnia projekty zostały skierowane do konsultacji, a już 12. trafiają do podpisu ministra, to o prawdziwym dialogu nie ma mowy.
-Kiedy zapadnie decyzja o wyborze wariant u nauczania w ostrowieckich szkołach średnich?
– Na ten moment wydaje się, że praca w szkołach powinna rozpocząć się od 1 września w tradycyjny sposób, tj. metodą kształcenia w systemie klasowo – lekcyjnym. Obserwujemy aktualną sytuację epidemiologiczną w powiecie ostrowieckim, jesteśmy w stałym kontakcie z PSSE w Ostrowcu Świętokrzyskim i na pewno jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego, odbędą się spotkania dyrektorów z pracownikami stacji i analiza ewentualnych zagrożeń. Zgodnie z wytycznymi, wdrożenie w szkołach odpowiednich rozwiązań jest możliwe w przypadku wystąpienia ogniska zakażenia. Dyrektorzy szkół, placówek dostali narzędzia pozwalające na odpowiednią organizację zajęć w szkole, szczególnie, jeśli sytuacja epidemiologiczna zagrozi zdrowiu uczniów. Po otrzymaniu pozytywnej opinii powiatowego inspektora sanitarnego i zgody organu prowadzącego, będą mogli elastycznie wprowadzać model mieszany pracy szkoły i placówki, czy nauczania zdalnego. Myślę, że to nie dyrektorzy szkół i nie organy prowadzące powinny decydować o modelu nauczania, a epidemiolodzy, którzy analizując wnioski płynące z prognozy rozwoju pandemii twierdzą jednoznacznie, że szkoły 
mogą stanowić poważne zagrożenie epidemiczne. Z analizy wykonanej przez zespół dr Franciszka Rakowskiego z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Uniwersytetu Warszawskiego (ICM) wynika, że jeżeli otworzymy wszystkie placówki jednocześnie, to liczba dziennych zachorowań może wzrosnąć nawet do kilku tysięcy
przypadków dziennie. W efekcie nawet kilkadziesiąt powiatów znajdzie się na czerwonej liście z najbardziej dotkliwymi obostrzeniami.
-Czy nasze placówki są w stanie dostosować się do wytycznych, które nakazują utrzymanie dystansu między uczniami w salach lekcyjnych, czy na korytarzach w czasie przerw?
-Zgodnie z wytycznymi, zaleca się taką organizację pracy szkoły i jej koordynację, która umożliwi zachowanie dystansu między osobami przebywającymi na terenie szkoły i ograniczy gromadzenie się uczniów (np. różne godziny przychodzenia uczniów z poszczególnych klas do szkoły, różne godziny przerw lub zajęć na boisku) oraz unikanie częstej zmiany pomieszczeń, w których  odbywają się zajęcia. W praktyce jednak będzie to bardzo trudne do zrealizowania z uwagi na specyfikę i rodzaj kształcenia w
szkołach średnich, gdzie zajęcia odbywają się w pracowniach przedmiotowych, czy warsztatach zawodowych. Trudno też mówić o dystansie na zajęciach wychowania fizycznego.
-Czy będą obowiązywać maseczki lub przyłbice?
-We wszystkich szkołach obowiązują ogólne zasady higieny: częste mycie rąk, ochrona podczas kichania i kaszlu oraz unikanie dotykania oczu, nosa i ust. Maseczki, czy przyłbice powinny być stosowane w przypadku niemożności zachowania dystansu np. w czasie przerw w miejscach wspólnie użytkowanych. Oczywiście dyrektorzy będą mogli w swoich procedurach, mając na uwadze specyfikę pracy szkoły, określić dodatkowe środki bezpieczeństwa mające obowiązywać na terenie placówki.
-Czy projekty rozporządzenia określają jak organizować pracę nauczycieli na kwarantannie, lub jakie przesłanki należy brać pod uwagę przy kierowaniu ich na pracę zdalną?
-Nauczyciel na kwarantannie może wykonywać pracę, ale wyłącznie zdalną, o ile taki sposób zostanie ustalony z pracodawcą, czyli w tym przypadku dyrektorem szkoły i zachować prawo do 100 proc. wynagrodzenia. Jeśli natomiast nauczyciel nie może wykonywać swojej pracy, to decyzja o kwarantannie będzie wywoływała takie same skutki jak orzeczenie o niezdolności do pracy wystawiane przez lekarza w przypadku zachorowania (zachowanie prawa do 80 proc. wynagrodzenia). 

-Dziękuję za rozmowę.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *