Aleja bez koszów na śmiecie

Jak aleja 3 Maja długa i szeroka nie ma wzdłuż chodników koszy na śmieci. To duży problem dla mieszkańców, ale też właścicieli pobliskich kamienic, w których są punkty usługowo -handlowe.
-Jest to dla nas duża uciążliwość, gdyż zgodnie z prawem, to my przed naszymi nieruchomościami jesteśmy zobowiązani do utrzymania porządku. Wynajmujemy więc osoby, które sprzątają przyległy chodnik ze śmieci oraz opadających liści. Te odpady składujemy w dużych workach, potem zabieramy. Idący przechodnie często te worki rozrywają i wkładają swoje śmieci, przez co od nowa robi się bałagan. Liście z powrotem roznosi wiatr po chodniku i to taka Syzyfowa praca. Jak to możliwe, że przy głównej ulicy miasta nie ma ani jednego kosza, do którego przechodnie mogą wrzucać śmieci? Tym bardziej, że jest to często używana droga. Ludzie tędy chodzą do poradni, punktów usługowych, to droga także na dworzec, na pocztę i do przystanku autobusowego. Jeden rzuci opakowanie po słodyczach, drugi po napoju, trzeci puszkę i robi się tu bałagan. Nie dajemy sobie z tym już rady. Trzeba by było non stop tu stać i sprzątać -mówi jedna z właścicielek kamienicy.
Jedyne kosze, które są to przy przystankach MZK, poza tym na całej długości drogi wojewódzkiej nr 754 od mostu na alei 3 Maja do skrzyżowania z ul. Radwana i dalej z ul. Bałtowską koszy jak na lekarstwo. Interpelacje w tej sprawie składała radna powiatowa Agnieszka Rogalińska, interweniował także ostrowiecki Urząd Miasta.
Skontaktowaliśmy się ze Świętokrzyskim Zarządem Dróg Wojewódzkich w Kielcach, w którego gestii jest wspomniana droga, a także kosze na śmieci. Jak udało nam się ustalić, wszystko zależy od zarządu województwa i przeznaczonych na ten cel środków. Otrzymaliśmy zapewnienie dyrekcji ŚZDW, że takie zapotrzebowanie zostanie ujęte w planach budżetowych na 2021 rok. Wszystko zależy od tego, czy znajdą się środki w budżecie na kosze, ich zamontowanie oraz bieżące utrzymanie. Wiąże się też to z ogłoszeniem przetargu na te usługi. Miejmy nadzieję, że zarząd województwa dostrzeże potrzeby mieszkańców naszego miasta w zakresie utrzymania porządku na jednej z głównych jego ulic.

Print Friendly, PDF & Email

2 thoughts on “Aleja bez koszów na śmiecie

  • 02/12/2020 at 14:28
    Permalink

    A? …moi drodzy mieszkancy tego miasta, to jest czesc wiekszego planu, nie wykluczne ze zaprzyjazniona jakas firma, o znakomitych referencjach, zapewne lub przynajmniej wielce prawdopodobnie, juz sie szykuje, zeby za pare milionow, zrobic i moze nawet zamontowac kosze, czego tu nie mozecie zrozumiec. Trzeba tylko wzmoc taka potrzebe. Bo potrzeba juz nie jest matka wynalazkow, tylko zrodlem pijarowania i biznesow miedzy kolegami ktorzy odpowiednio wczesnie cos wiedza. Wciaz wielu wydaje sie ze za pieniadze pobliczne mozna sobie robic np. taki pijar i takie tego typu biznesy i wlasiwie juz niewiele sie cos robi bez wczesniejszego podpijarowania problemu. Bo zaprzyjazniony biznes juz drzy i czeka, zeby sobie taki biznesik przyciac. Choc rozwiazanie jest bardzo proste. Wystarcze zwrocic sie do artystow emerytow, ktorych jest cale mnustwo w tym miescie, ktorzy pieknie moga wyspawac z blach, lub skrecic na nity z blachy nierdewnej, lub nawet z plastikowej rury kanalizacyjnej po taniosci, i bedzie nawet ladne, trwle, nierdzewne, nie wymagajace malowania i widoczne z daleka bo zolte, a nawet latwo i twale przyjmujace naklejki z informacja jakiego rodzaju smieci tam mozna wrzucac.Wystarczy dorobic denko i daszek, nawet jakies artystycznie wygladajace kompozycje dwoch, lub trzech blizniakow, skreconyh na razem, z czego jeden byl by na plastiki, drugi na szklo, trzeci na papier, a czwarty na zerwane zlote lancuszki, lub niechciane juz obraczki zareczynowe. Pojemniki latwe do otwietania i oczyszczania. To nie jest silnik spalinowy, ktorego nikt w polsce nie potrafi zbudowac, to rulon blachy z denkiem i wieczkiem, lub daszkiem. lub wlasnie kawalek rury plasikowej. Zamontowywac by je mogli np jacys wiraszkowie podpadziochy z malymi wyrokami, ktorzy zamiast odsiadki, lub nie mogacy zaplacic kolegium, czy mandatow, mogli by byc zamiennie skazywani na prace spoleczne, lub najzwyczajniej osoby nie mogace znalez sobie pracy i tak tymczasowo by sobie mogli w taki sposob dorobic na pol etatu. Lub jakies warsztaty szkolne, cy cos. Tanich dobrych pomyslow nie wymagajacych milionow jest wiele. Ale? .., no wlasnie, to ale jest problemem, bo przeciez ktos na tym musi zarobic i jako wybawca miasta od smieci pobrylowac sobie troche. Zbyt czesto dobra organizacja, zaczyna sie kojazyc z jakimis ugrupowaniami, czasem nawet klikami, a nie dobrymi prostymi pomyslami i ich zastosowaniem. I tak nawet proste poreczne miejskie kosze na smieci, moga urosnac do rangi problemu. To śmy czsow doczekali. Śmy, bo wciaz nie zdajemy sobie sprawy jak wiele od nas zalezy. Wciaz urzywamy temiinow Oni.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *