Radosław Sylwestrzak, kapitan KSZO 1929: ?-Docieramy się??
-Na inaugurację nowego sezonu zmierzyliśmy się z Chełmianką i co tu ukrywać? było ciężko?
-Owszem, zremisowaliśmy, ale ten mecz ? moim zdaniem ? był dobrym prognostykiem przed kolejnymi spotkaniami, tym bardziej że przez ostatnie pół godziny graliśmy w osłabieniu, bo czerwoną kartkę ujrzał Camargo ? mówi kapitan piłkarskiego KSZO, Radosław Sylwestrzak.
-No właśnie, kwestionujecie tę decyzję sędziego, dotyczącą czerwonej kartki?
-Jeśli już, to sędzia powinien wyciągnąć raczej żółtą kartkę. Jestem święcie przekonany, że gdyby na tym poziomie rozgrywek funkcjonował VAR, to nie byłoby czerwonej kartki.
-O mały włos w dziesiątkę dowieźlibyśmy jednak to 1:0 do końcowego gwizdka?
-Tak, szkoda tej straconej bramki, tym bardziej że byliśmy nieźle zorganizowani w grze defensywnej. Piłka dość wrednie odbiła się od słupka naszej bramki i wpadła do statki.
-Czy ten mecz, oczywiście pełen niedoskonałości, może być tym założycielskim pod sukcesy drużyny?
-Ciągle się docieramy. Graliśmy mało sparingów, a do zespołu dochodzili piłkarze jeszcze w ostatnim tygodniu przed inauguracją sezonu. Nie ma się co oszukiwać, musi minąć trochę czasu, by nasza gra się zazębiała, a my lepiej rozumieli na boisku. Myślę, że z każdym treningiem, z każdym meczem będziemy się prezentowali coraz lepiej.
-Cieszysz się, że jesteś kapitanem drużyny?
-O, tak. To dla mnie spore wyróżnienie. Liczę na to, że spełnię oczekiwania drużyny.
-Dziękuję za rozmowę.
i znów ta stara śpiewka przedsezonowych obietnic – docieramy się,budujemy nową drużynę,damy z siebie wszystko,będziemy gryźć murawę boiska,kibice są dla nas najważniejsi etc,etc,etc…
a wiosną tradycyjnie – kompromitujące porażki u siebie z dużo słabszymi drużynami z małych wiosek,nietrafione kontrakty zawodników,tzw. brak szczęścia w zdobywaniu goli etc,etc,etc…
jakoś nie rozliczono z takich obietnic klubowych trenerów,działaczy i piłkarzy z poprzednich 10. lat – dlaczego mamy ufać teraz ??