W hołdzie partyzantom Woli Grójeckiej

Przed południem w Woli Grójeckiej odbyły się uroczystości upamiętniające 78 – rocznicę tragedii oddziału wachmistrza Tomasza Wójcika ps. „Tarzan”, zorganizowane przez Stowarzyszenie Środowisko Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej Ponury – Nurt oraz ostrowieckie koło Światowego Związku Żołnierzy AK.

7 lipca 1944 roku partyzancki oddział „Tarzana”, oczekujący w terenie na przejęcie transportu kolejowego z amunicją, w wyniku zasadzki został otoczony przez żandarmerię niemiecką. Wachmistrz Tarzan wraz Józefem Kempińskim „Krótkim” oraz Konradem Suwalskim „Mrukiem” udali się w tym czasie do pobliskiej wsi. Śmierć poniosło 37 partyzantów. Zostali pochowani na cmentarzu w Ćmielowie. Wachmistrz T. Wójcik Tarzan zginął w niewyjaśnionych okolicznościach 8 lipca 1951 roku, w Stanach Zjednoczonych, gdzie został pochowany na cmentarzu w Detroit. W ubiegłym roku urna z jego prochami została sprowadzona do ćmielowskiej nekropolii, gdzie znalazła godne miejsce wśród partyzanckich mogił.

Co roku, przy obelisku upamiętniającym tragedię z 1944 roku spotykają się członkowie i sympatycy stowarzyszeń AK, samorządowcy, mieszkańcy.

Uczestników obchodów powitał mjr Zdzisław Bzymek, prezes ostrowieckiego koła ŚZŻAK, a wśród nich byli: przewodniczący Rady Powiatu Mariusz Pasternak, członek zarządu powiatu, Agnieszka Rogalińska, wiceprezydent miasta Ostrowca Świętokrzyskiego, Piotr Dasios, radny powiatowy Andrzej Broda, reprezentujący także Towarzystwo Pamięci Armii Krajowej, Teresa Piwnik przewodnicząca Stowarzyszenia Środowisko Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej Ponury – Nurt, Edmund Wójcik przewodniczący Stowarzyszenia Miłośników Historii Ćmielowa, sołtys Woli Grójeckiej Łukasz Hadyna z przedstawicielami Rady Sołeckiej. Mjr Z. Bzymek w wystąpieniu odniósł się do wydarzeń sprzed 78 lat, nawiązując do trwającej wojny na Ukrainie.

-78 lat temu – to tu, w jednej chwili zostali zmasakrowani przez Niemców żołnierze Polskiego Podziemia, w wyniku zbrodni wojennej, zdefiniowanej w międzynarodowych konwencjach i traktatach, pośrednio ukaranej, na podstawie prawa stanowionego i moralnego. Poległym tutaj zgubę przyniosła też, zdaniem części badaczy tych czasów, zdrada sąsiadująca z oportunizmem, niedbalstwem i lekkomyślnością dowodzących. Tych jednak zarzutów żaden sąd powszechny, ani moralny nigdy nie rozstrzygnął. Może zatem należy porozmawiać o tym z cieniami bohaterów tego dramatu, bo często to oni mają więcej do powiedzenia niż żyjący? Przecież ta śmierć ich życia nie potargała, lecz uwydatniła jego sens przeciwstawienia się barbarzyńskim regułom wojny. Każdej wojny toczonej w każdym czasie, nakazującym, aby każdy człowiek był zdolny do dokonania najokrutniejszego zła. Tym bardziej właśnie teraz, gdy tuż obok nas toczy się wojna, konieczne staje się wspomnienie Armii Krajowej, którą reprezentuję jako przedstawiciel ich kolejnego pokolenia przywołując w ten sposób niekończące się memento o potrzebie pokoju – mówił mjr Z. Bzymek.

Radny Andrzej Broda nawiązał także do innego wydarzenia, mającego miejsce niespełna miesiąc wcześniej – 6 czerwca 1944 roku także w Woli Grójeckiej, gdzie oddział Armii Ludowej stoczył walkę z żandarmerią niemiecką, w której śmierć poniosło 10 partyzantów. I, jak mówił A. Broda, nie wykluczone, że ten fakt mógł być przyczyną późniejszego donosu i zasadzki na oddział „Tarzana”.

W części artystycznej obchodów przy obelisku młodzi ludzie – Adrianna Jagodzińska, Ksawery Smurzyński i Mateusz Chlewicki ze Stowarzyszenia Miłośników Historii Ćmielowa, recytowali tematyczne wiersze oraz pełnili honorową wartę. W sposób szczególny uczczono także pamięć artysty rzeźbiarza Gustawa Hadyny – autora obelisku w Woli Grójeckiej, który odszedł w ubiegłym roku.

Zwieńczeniem obchodów było złożenie wiązanek i zapalenie zniczy w hołdzie partyzantom przy obelisku.

Print Friendly, PDF & Email