Hutniczą „nyską” pojechali po jednego, do Ostrowca przywieźli dwóch Kiszkisów. Piłkarskie tradycje na 93-lecie KSZO

Jerzy Zajączkowski, obecny kronikarz sekcji pięściarskiej KSZO, pełnił na początku lat siedemdziesiątych rolę członka zarządu klubu. W 1974 roku po jednym z posiedzeń zarządu prezes Wojciech Rola wezwał pana Jerzego i Adama Marczyka, by pojechali do Krupskiego Młyna, bo gra tam bardzo dobry piłkarz o nazwisku Kiszkis i zgodnie z wolą zarządu pozyskali go do KSZO.

-Po kilku godzinach jazdy hutniczą „Nyską” dotarliśmy do miejscowości Krupski Młyn, położonej pośród lasów, liczącej co najwyżej kilkanaście zabudowań i fabrykę produkującą na cele wojskowe-wspomina Jerzy Zajączkowski. –Przez rodzinę zostaliśmy przyjęci niezwykle ciepło i serdecznie. O transferze Henia Kiszkisa do KSZO rozmawialiśmy z seniorem rodu. Postawił nam warunek: Henryk pojedzie grać do Ostrowca, ale razem z nim mój drugi syn, Władysław.

Pan Jerzy podkreśla, że decyzja KSZO była pozytywna dla seniora rodu.

-Następnego dnia ruszyliśmy do Ostrowca wioząc ze sobą dwóch braci Kiszkisów: Henryka i Władysława. Starszy Henryk od razu zasilił zespół, a młodszy Władysław po pewnym czasie –wspomina J.Zajączkowski. –Szybko jednak Henia podkupiła nam Korona, w której rozwijał swoją piłkarską karierę i zdobył 61 bramek.

Nasz świetny przed laty piłkarz i trener Marek Krajewski przypomina, że nie tak dawno Władysław Kiszkis zmarł. Mieszkał w bloku przy ulicy Radwana i często widywany był na rybach. Był zapalonym wędkarzem. Z kolei Henryk Kiszkis po zakończeniu kariery piłkarskiej w Koronie pracował w Kielcach jako taksówkarz.

-Henryk Kiszkis trafił do KSZO w sezonie 1974/75 – mówi Marek Krajewski. –Był krępym, mocno stojącym na nogach napastnikiem. Strzelał w ówczesnej lidze wojewódzkiej gole, jak na zawołanie i nic dziwnego, że szybko dostrzegła go mająca drugoligowe aspiracje Korona Kielce. W tamtym KSZO gwiazdą był pozyskany z Zagłębia Sosnowiec, a później gracz Arki Gdynia i Lechii Gdańsk, stoper Stefan Kliński.      

Faktycznie, Henryk Kiszkis przeszedł do Korony wraz z Bogusławem Wyrębkiewiczem, jednym z najlepszym lewych obrońców w historii naszego klubu. 10 sierpnia 1975 obaj zadebiutowali na drugoligowych boiskach. Wraz z dwójką z KSZO Koronę zasilili: pomocnik Błękitnych Tadeusz Gromulski i skrzydłowy Radomiaka Wiesław Popławski. Korona w tym debiucie pokonała 1:0 Uranię Ruda Śląska, a gola na wagę trzech punktów strzelił Stanisław Karkuszewski. Wtedy Koronę prowadził Bogumił Gozdur, a grali w niej tak znani piłkarze, jak Marian Puchalski, Czesław Palik – późniejszy trener KSZO, Waldemar Toborek, Bogumił Herman, Wiesław Popławski, Andrzej Jung.

Henryk Kiszkis jednak z tak mocnym wówczas zespołem, jak Korona spadł do III ligi. W ekipie kieleckiej występował do 1983 roku, zdobywając w jej barwach 61 goli. Do dziś jest najlepszym strzelcem Korony w historii klubu.

Na zdjęciu zespół KSZO w 1975 roku. Stoją od lewej: Aleksander Gałka, Piotr Kaczmarski, Edward Wanat, Bogusław Wyrębkiewicz, Mirosław Gajewski, Sylwester Adamczak, Adam Opałka, Jarosław Adamski, Stanisław Paluch. W dolnym rzędzie: Zbigniew Świderek, Mirosław Koza, Andrzej Gilewski, Henryk Kiszkis, Stefan Kliński, Henryk Mularski, Andrzej Pastuszko.

Okazuje się, że kontynuatorką gry w futbol w rodzinie Kiszkisów jest Wiktoria, która przed kilkoma laty, tak jak wuj Henryk, zagrała na stadionie KSZO w barwach reprezentacji Polski U-15.

Michał Kiszkis, tata Wiktorii, mówi że córka faktycznie ma jakieś piłkarskie geny. -Ojciec mojej żony, Stanisław Puchalski, był bramkarzem Drwęcy Samborowo. Z kolei moi wujkowie, Henryk i Władysław grali w KSZO Ostrowiec. Później mój wuj Henryk przeszedł do kieleckiej Korony i do dziś mieszka w Kielcach – mówi. Obecnie Wiktoria spełnia sen wujków o grze w reprezentacji Polski. Bracia Kiszkisowie pochodzą z Krupskiego Młyna na Śląsku. Los tak sprawił, że Henryk i Władysław trafili do Ostrowca, a mój tata do Iławy, które jest naszym rodzinnym miastem.

Wiktoria Kiszkis gra obecnie w reprezentacji Polski U-19 i klubowo w Śląsku Wrocław. Przed powrotem do Polski była piłkarką Arsenalu Ladies Londyn. Swój początek przygody z futbolem miała w zespole Leyton Uniteted. Stąd trafiła do akademii piłkarskiej Shenfield, a następnie do znanego już klubu londyńskiego Millwall, w którym występowała w zespołach do lat 11 i 13. Później grała w West Ham United. Była kapitanem reprezentacji Polski do lat 17. 

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *