Kasia i Tomek w świętokrzyskim na dobre i na złe (zdjęcia)

Chyba nikt nie przypuszczał, że szalenie popularny program TVP „Rolnik szuka żony”, w swej najnowszej odsłonie przyniesie nam aż tak wiele emocji. Co więcej, że to właśnie wokół uczestnika z naszego regionu Tomka z gminy Sadowie będzie zogniskowana uwaga widzów.
– Jednym z najmilszych momentów tego programu jest patrzenie, jak jego uczestnicy odnajdują miłość. Mam nadzieję, że Tomek dołączy do tego grona i wśród tylu listów będzie ta jedyna. Kibicuję mu z całego serca” – mówiła nam jeszcze przed emisją programu prowadząca Marta Manowska. 
Dziś możemy śmiało stwierdzić, że w programie Tomek odnalazł swą miłość, ale droga do serca wybranki, którą okazała się Kasia, nie była wcale łatwa.
W ostatnich godzinach starego roku udało nam się porozmawiać ze szczęśliwą parą, jaką są dziś Kasia i Tomek.
Kasia i Tomek razem
– Zgłaszając się do programu mieliśmy ogromną nadzieję na zmiany, oczywiście wiedzieliśmy, że jest cień szans, że może nam się nie udać. Przede wszystkim towarzyszyły nam pozytywne emocje na myśl udziału w programie i tak pozostało do dziś- mówią nam Kasia i Tomek.
Teraz wspólnie pojawiają się w programach telewizyjnych, każdy ich wspólny krok śledzony jest przez najróżniejsze portale internetowe, a w mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo komentarzy na temat sympatycznej pary.
– Decydując się na udział w programie wiedzieliśmy, że nasz udział, wszystko co robimy, będzie komentowane przez widzów- przyznają dzisiaj. To naturalne, że ktoś komentuje, a większość komentarzy jest pozytywnych. Czasami pojawi się konstruktywna krytyka i to również jest w porządku. Natomiast nieraz gołym okiem widać, że komentujący chce jedynie dać upust swojej złości i chce jedynie hejtować uczestnika. Takimi rzeczami nie wolno się przejmować, tego nauczył nas program. Największym wrogiem hejtu jest brak odpowiedzi, osoby hejtujące to najbardziej boli. Na nas komentarze nie mają wpływu, sami byliśmy najbliżej każdej sytuacji i doskonale je znamy.
Kasia i Tomek z dnia na dzień stali się rozpoznawalni i teraz nawet ich wspólne pojawienie się chociażby na przysłowiowych zakupach wzbudza zainteresowanie.
– Przyznajemy, że nie jest to częsta sytuacja, ale czasami ludzie zatrzymują się i pytają o wspólne zdjęcie, to bardzo miłe. Na każdym kroku czuć sympatię tych osób i miło nam jest gdy ktoś mówi, że trzyma za nas kciuki i życzy nam wszystkiego dobrego na naszej wspólnej drodze- mówią.
Jeszcze o programie
Tomek idąc do programu „Rolnik szuka żony” chyba nie spodziewał się, że będzie go czekał tam taki uczuciowy rollercoaster. Że osoba, na którą początkowo postawi nie będzie tą, która skradnie jego serce. Mimo tej początkowej huśtawki uczuć dziś Tomek szczerze, na każdym kroku, przyznaję, że nie żałuje udziału w programie.
– Gdyby czas się cofnął, to zdecydowanie zgłosiłbym się jeszcze raz. Idąc do programu miałem nadzieję, że dzięki odrobinie szczęścia uda mi się poznać dziewczynę
taką jak Kasia- mówi Tomek. Na szczęście nam się udało, po drodze dużo się działo, ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Program dostarczył nam wiele niezapomnianych chwil, zyskaliśmy też przyjaciół, którzy wiele dobrego wnieśli do naszego życia przez okres tworzenia programu, a jego owoc, czyli miłość jest z nami każdego dnia, warto!
Na pytanie, który moment w programie będziesz wspominał najlepiej, a który byś chciał jak najszybciej wymazać z pamięci?
Tomek odpowiada tak: – Bardzo dobrze wspominam moment randek, nie zapomnę jak będąc przepełniony euforią po randce z Kasią zapytałem, czy możemy ją powtórzyć, a cała ekipa produkcji nagle zaczęła się bardzo cieszyć- mówi. Tak jakby odetchnęli z ulgą, że już ich rolnik się zakochał. Musieli już wtedy dostrzec finał mojego udziału, który myślę do końca życia będę wspominał z uśmiechem na ustach i ciepłem w sercu. Na pewno chciałbym wymazać moment pożegnania z Kasią, bardzo się wtedy stresowałem i nie widziałem, jak to mogę zrobić, wtedy popełniłem największy błąd, dlatego nie lubię wracać do tamtej chwili.
Z kolei Kasia przyznaje, że jakby ktoś zapytał się jeszcze dwanaście miesięcy temu, jak przez ten rok zmieni się jej życie, nigdy nie stworzyłaby lepszego scenariusza.
– Gdyby ktoś, rok temu powiedział mi, że odważę się zgłosić do programu i napisać prawdopodobnie najważniejszy list w moim życiu, nigdy bym w to nie uwierzyła- mówi Kasia. Teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym tego nie zrobić. Finał tej historii jest wyjątkowy i zaskakujący, ale nie żałuje żadnej chwili – począwszy od wysłania listu, a kończąc na miejscu, w którym jesteśmy teraz. Widocznie tak miło być, nic nie dzieje się bez przyczyny.
Kasia i Tomek ambasadorami regionu świętokrzyskiego
Wiele młodych osób uważa region świętokrzyski za mało dla nich atrakcyjny i decyduje się na budowanie swej przyszłości w innej części kraju. Uczestnicy programu „Rolnik szuka żony” są innego zdania stając się prawdziwymi ambasadorami Świętokrzyskiego.
– Dla nas województwo świętokrzyskie to przede wszystkim możliwości na ciekawe, aktywne spędzenie wolnego czasu, często blisko natury tak jak lubimy- mówi Tomek. Dodatkowo nie możemy narzekać na brak pracy, fakt, że ja jako rolnik mam jej pod dostatkiem, to Kasia również bez problemu znalazła swoją pierwszą pracę w naszym województwie.
-Bardzo lubimy Góry Świętokrzyskie, a spacer na Święty Krzyż to wspaniały pomysł na spędzenie niedzieli- mówią Kasia i Tomek. Nie raz byliśmy w Kurozwękach i chętnie tam wracamy. Dużo atrakcji dostarcza nam Bałtów i okolice. Aktualnie to stok narciarski i lodowisko, na które niedługo planujemy się wybrać. W naszym województwie, jeśli mamy ochotę wybrać się do kina, na większe zakupy czy rozrywkę typu kręgle, ścianka wspinaczkowa lub np. gokarty, to również nie jest problemem. Być może dlatego nie brakuje nam dużego miasta. Na co dzień spokojny tryb życia ma na nas bardzo dobry wpływ, czujemy się tu dobrze i tutaj chcemy zostać na dobre i na złe.
W Nowy Rok
Przełom starego i nowego roku to czas podsumowań, ale także postanowień na przyszłość, nie inaczej jest w przypadku pary, którą połączył popularny program. – W tym roku myśląc o jego zakończeniu na myśl przychodzi nam wiele dobra, jakie nas spotkało i spotyka codziennie dzięki temu, że odważyliśmy się zaryzykować i do codziennego życia dostarczyć przeżyć związanych z udziałem w programie- mówią nam Kasia i Tomek. Dziś to przede wszystkim szczęście, jakie dajemy sobie nawzajem każdego dnia. Na nowy rok planujemy dalej podtrzymywać nasze dotychczasowe postanowienia, czyli dążenie do marzeń i pielęgnowanie odwagi do robienia w życiu tego, czego pragniemy. Nowy Rok chcemy podobnie jak ten przeżyć tak, by niczego nie żałować. W 2023 postaramy się o niejedno szczęśliwe wydarzenie, tak byśmy mieli co razem wspominać na starość.
Naszej redakcji nie pozostaje nic innego, jak tylko życzyć Kasi i Tomkowi spełnienia marzeń i zapowiedzieć, że na pewno będziemy od czasu, do czasu podglądać (o ile nam pozwolą), jak będzie wyglądać wspólna przyszłość.
Szczęścia w Nowym Roku.
fot. FremantleMedia Polska

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *