Pewna wygrana, Kostia na czele strzelców, gole wychowanków
III liga piłkarska. Grupa IV. *KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Cracovia II 4:0 (1:0).
1:0 – Michał Nawrot, 40 min. (z rzutu wolnego)
2:0 – Kostiantyn Czernii, 52 min. (z rzutu karnego)
3:0 – Paweł Zdyb, 81 min.
4:0 – Bartosz Zimnicki, 85 min.
KSZO 1929: Burek – Jarzynka, Mazurek, Mężyk, Brągiel (77.Lenard) – Dumaniuk, Kafel (77.Żebrowski), Nawrot (63.Lipka) – Janaszek (77.Zimnicki), Czernii, Bełczowski (63.Zdyb). Trener: Rafał Wójcik.
Cracovia II: Hamulewicz – Stachera (61.Bracik), Mróz, Wiśniewski, Strózik, Kapek (56.Ogorzały), Ożóg (67.Gut), Wojtysko (46.Budziński). Bociek, Pieńczak, Zaucha. Trener: Mirosław Kalita.
Żółte kartki: Bełczowski, Janaszek.
Czerwona kartka: Mróz (38.faul taktyczny).
Sędziował: Łukasz Szczołko (Lublin).
KSZO odniósł przekonujące zwycięstwo. Nasz zespół przeważał i już w 11 min., gdyby Łukaszowi Mazurkowi udało się zmienić lot piłki po wstrzeleniu piłki w pole karne rywala przez Michała Nawrota, mógł objąć prowadzenie.
W 38 min. akcja Fryderyka Janaszka przyniosła KSZO podwójną korzyść. Faulujący naszego napastnika Mróz ujrzał czerwoną kartkę, a z rzutu wolnego, tuż zza pola karnego, Michał Nawrot popisał się celnym strzałem bezpośrednim i ostrowczanie objęli prowadzenie. W tej części spotkania idealnej okazji nie wykorzystał Kamil Bełczowski, który otrzymał prostopadłe podanie od Fryderyka Janaszka, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdołał oddać strzału…
Na początku drugiej połowy, zanim zastosowane przez trenera Kalitę zmiany zaczęły przynosić jakiś efekt, znajdujący się w „szesnastce” rywala Kostiantyn Czernii oddał strzał, a piłka odbiła się od ręki Pieńczaka i sędzia podyktował rzut karny. Na gola zamienił go najskuteczniejszy w naszych szeregach Ukrainiec. Kostia w ten sposób został też samodzielnym liderem najlepszych strzelców IV grupy III ligi.
Podopieczni trenera Rafała Wójcika ani myśleli bronić wyniku. Z łatwością załamywali próby ataków Cracovii i kilkoma podaniami przedostawali się na przedpole krakowian. Grali szybciej i bardziej pomysłowo.
Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazali się wychowankowie. Paweł Zdyb w 81 min. zdobył pięknym strzałem z narożnika pola karnego trzeciego gola, a kilka minut później Bartosz Zimnicki wbiegł w pole karnym i płaskim strzałem tuż przy słupku nie dał szans golkiperowi Cracovii. KSZO mógł wygrać jeszcze wyżej, ale dobrych okazji podbramkowych nie wykorzystali Franek Lipka i Paweł Zdyb. Z kolei w ostatniej akcji meczu Artur Dumaniuk zamiast strzelać próbował jeszcze podawać do Kostii i z akcji wyszły nici…
Krakowianie tak poważnie zagrozili nam dopiero w 88 min., kiedy strzał Budzińskiego świetnie obronił kolejny wychowanek, Jakub Burek.
Następny mecz KSZO 1929 rozgra 4 czerwca w Wiązownicy.