Poszukiwanie ofensywnej tożsamości KSZO 1929 (zdjęcia)
III liga piłkarska. Grupa IV. *KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Avia Świdnik 1:2 (1:1).
0:1 – Szymon Rak, 28 min.
1:1 – Jarosław Lis, 37 min.
1:2 – Bartłomiej Kafel, 49 min.
KSZO: Kot – Domagała, Jarzynka, Mazurek I, Lis (55.Szynka) – Brągiel (55.Mazurek II), Kołoczek, Orlik (80.Mężyk), Lipka (55.Żebrowski – Nawrot, Zimnicki (46.Zdyb). Trener: Rafał Wójcik.
Avia: Grabowski – Midzierski, Kursa, Mykytyn, Kafel (64.Bielka), Uliczny (78.Dobrzyński), Drozd, Kalinowski (58.Rozmus), Rak (64.Popiołek), Małecki (78.Akhmedov), Paluchowski. Trener: Łukasz Mierzejewski.
Żółte kartki: Zimnicki, Nawrot, Żebrowski – Uliczny, Mizierski, Dobrzyński.
Sędziował: Sebastian Godek (Górno).
Po słabej grze w Chełmie pisaliśmy, że naszej drużynie nie będzie łatwo stawić czoła Avii, która uzbroiła się po zęby i chce awansować do II ligi. Nie mamy z tej okazji żadnej satysfakcji, bo wolelibyśmy aby podopieczni Rafała Wójcika nie dołowali w tabeli. Być może w myśl przysłowia „do trzech razy sztuka” już w najbliższy piątek w Wiązownicy KSZO 1929 skasuje punkty i będziemy w znacznie lepszych nastrojach… Drużyna nie ma innego wyjścia, jak szybko zgrywać się i zacząć „kąsać” rywali, mimo iż jej siła ognia ofensywnego nie jest już taka, jak w ubiegłym sezonie.
Przez pierwsze pół godziny mierzący w awans do II ligi goście ze Świdnika byli stroną dominującą. W 15 min. Paluchowski otrzymał piłkę po wrzutce Raka, ale trafił w słupek naszej bramki. Niestety dla nas, nastąpiło „co się odwlecze, to nie uciecze”. 12 minut później bowiem Rak otrzymał podanie od Małeckiego i sprytnym strzałem piętką wyprowadził Avię na prowadzenie.
Po zdobycia gola Avia jakby cofnęła się, a ostrowczanie coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu. Wreszcie, w 37 min. Jarosław Lis ograł Mykytyna i doprowadził do wyrównania. Ta część spotkania zakończyła się remisem, choć bliscy strzelenia nam gola byli jeszcze Kursa, Małecki i Uliczny i nic dziwnego, że trener Avii narzekał na kłopoty z finalizacją akcji.
Po zmianie stron KSZO zagrał już lepiej. Cóż z tego, jak gola zapakował nam były gracz KSZO, Bartłomiej Kafel, który przeniósł się właśnie do Avii. Bartek w 49 min. otrzymał piłkę przed polem karnym, przymierzył i pokonał Michała Kota.
W II połowie oba zespoły mogły się pokusić o bramkową zdobycz. Przed taką szansą w KSZO stanęli Adrian Szynka i Łukasz Mazurek II, a w drużynie Avii dwukrotnie Paluchowski, którego strzały na szczęście wybronił i nie pozwolił tym samym zamknąć przedwcześnie meczu nasz golkiper.