W Zespole Dworsko-Pałacowym w Smiłowie trwają szeroko zakrojone prace renowacyjne, które pozwolą zachować dla przyszłych pokoleń unikatowy XVIII-wieczny zabytek.
?php>
Remont wsparła Unia Europejska. Dzięki środkom przyznanym przez Urząd Marszałkowski w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014 -2020, w wysokości ponad 1,8 mln zł, obiekt będzie można jeszcze szerzej udostępniać turystom.
?php>
Projekt pn. ?Renowacja zabytkowej oficyny dworskiej wraz z innymi elementami zagospodarowania terenu wokół Zespołu Dworsko -Parkowego? realizuje Towarzystwo Upowszechniania Kultury Staropolskiej ?Śmiłowski Dwór?.
?php>?php>
Tak wygląda pałac od środka?php>
?php>
?php>
Jego głównym celem jest zwiększenie dostępności do zasobów kultury poprzez wykonanie prac remontowo ?konserwatorskich oraz zagospodarowanie otoczenia przy obiektach będących elementami zabytkowego zespołu dworsko -parkowego w Śmiłowie.
?php>
Kapitalny remont przejdzie zabytkowa oficyna dworska, w której powstanie dom pracy twórczej dla malarzy i pisarzy oraz pomieszczenia ekspozycyjne. Ekspozycje będą prezentowały wnętrza i ich wyposażenie (meble, rzemiosło artystyczne). Na tej samej działce znajduje się budynek lodowni z powozownią i XVIII-wieczna piwnica, zwana małą lodownią. Projekt obejmuje też prace remontowo -konserwatorskie elementów składowych zabytkowego zespołu: odczyszczenie kamienia, zaimpregnowanie, wykonanie drzwi dębowych i schodów z cegły (tak jak pierwotnie), wymurowanie ucha wejściowego do piwnicy, zaizolowanie od góry, uzupełnienie ubytków w murach i wykonanie instalacji elektrycznej.
?php>?php>
Główny wjazd na teren zespołu pałacowo-parkowego w Śmiłowie?php>
?php>
?php>
W ogrodzie otaczającym dwór (park), również wpisanym do rejestru zabytków, planowane są prace remontowo -konserwatorskie schodów biegnących wzdłuż osi dwór ? staw, przecinającej pod kątem prostym XVII-wieczne tarasy ziemne, polegające na obłożeniu stopni i podstopni kamiennymi płytami z piaskowca, wykonaniu toczonych, kamiennych tralek i kamiennych poręczy.
?php>
- Wykonaliśmy już ok. 40% prac - mówi prezes Towarzystwa Upowszechniania Kultury Staropolskiej ?Śmiłowski dwór?, Andrzej Szczerbowski. - Zostały naprawione mury i stropy oraz wymieniona więźba dachowa oficyny dworskiej. W lipcu 2019 r. rozpoczęliśmy prace przy osuszaniu i izolacji fundamentów oraz murów oficyny. Spodziewamy się zakończenia wszystkich prac budowlano -konserwatorskich do końca 2021 roku.
?php>
Największą wartością Śmiłowskiego Zespołu Dworsko -Parkowego jest jego kompletność. Oprócz samego dworu, zostały bowiem zachowane także oficyna, zabudowania gospodarcze, park oraz jego naturalne otoczenie.
?php>?php>
Oficyna w remoncie?php>
?php>
?php>
- Dwór był już wcześniej poddawany pracom remontowo -konserwacyjnym i został doprowadzony do stanu bardzo dobrego, natomiast oficyna była w stanie daleko posuniętej destrukcji, czy wręcz w stanie ruiny. Gdyby nie dofinansowanie z RPOWŚ 2014 -2020, które uzyskaliśmy, to nie byłoby żadnych szans na uratowanie całości obiektu wpisanego do rejestru zabytków ? podkreśla Andrzej Szczerbowski.
?php>
Dwór w Śmiłowie został wybudowany w II połowie XVIII wieku w stylu barokowym przez Józefa Wiercińskiego herbu Ślepowron, na miejscu XVII-wiecznej wieży mieszkalnej Czyżowskich. W latach 20. XIX wieku Cyprian Baczyński herbu Sas z żoną Katarzyną z Wiercińskich przebudowali śmiłowski dwór w stylu klasycystycznym, dodając czterokolumnowy portyk w elewacji frontowej i sześciokolumnowy, wgłębny portyk, w elewacji ogrodowej. W 1945 r. zespół ten został zagrabiony przez państwo wraz z majątkiem ziemskim, a przypadkowo użytkowany, popadł w ruinę. Stan taki trwał do 1986 r., kiedy to rodzina Szczerbowskich kupiła kompletnie zrujnowany dwór wraz z otaczającym parkiem od Skarbu Państwa, przywracając do stanu świetności i wyposażając zgodnie z duchem minionych epok. Piękne wnętrza dworu wraz z parkiem udostępnione są zwiedzającym.
?php>
- Aspekty kulturowe obecne są w wielu obszarach polityki Unii Europejskiej, która wiele środków przeznacza na zachowanie wspólnego dziedzictwa. Dzięki temu możemy wspierać takie obiekty, jak ten w Śmiłowie, by nadal tętniły życiem, przyciągały turystów, służyły ludziom nauki i kultury ? mówi Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego.
?php>Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Możecie sobie pogadać, to Was nic nie kosztuje. Najpierw jako pierwsze pytanie powinniście sobie zadać: Czy w państwie tuskowym co kolwiek może się rozwijać? Zacznijcie od klubów swingersów, jachtów, ekspresòw do kawy, solariów w pizzeriach, czy wspierania bardziej natchnionych treści np śpieawnia z balkonów. Potem zatrudnijcie lewackich artystów, najlepiej takich którzy czują sie jakby ktoś na nich *%#)!& Bo podobno taka moda zapanowała wśród artystek wyjeżdzajacych na saksy do Dubaju. Po co nasze gwiazdy estrady mają płacić za wyjazd i tułać się po świecie gdzie nikt ich nie zna i znać nie chce, karpetrajdery mogą przyjeżdzać tutaj, zwalić nawóz na natchnione dusze lewackich artystek i przy okazji zostawić troche grosza w hotelach. A artystki po sesji zarobkowej, tym razem w zgodzie z powołaniem, będą ich zabawiać programem artystycznym do kotleta z kozy. Dla tego słusznie uważacie, że infrastruktura hotelowa jest niezbędna do tego aby ktoś tutaj w ogóle przyjechał. Jednak krajobrazy, ... to troche słaby argument bez żadnej infrasruktury trzymającej poziom zachęcajacy, nie mówiąc o wielogwiazdkowym. Jakieś krajobrazy są wszędzie. Dopiro ich wykorzystanie i podanie jak danie w drogiej restauracji może odnieść sukces Każdy chce być fajny i spostrzegawczy, przeto ktoś przecież przy kotlecie musi o czymś gadać, to krajobrazy wtedy mogą być zauważone, a może nawet docenione. Dla tego życze owocnej dyskusji, bo pogadać sobie to zawsze jakaś ulga.
Pogadaszka...
08:54, 2025-10-31
Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Turystyka, czyli jak sprawnie wyjechać z tego miasteczka...
turysta
20:25, 2025-10-30
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem, oddechem zabija. Najstraszniejszej nie widać, lecz słychać po dźwięku, Po waleniu się trupów, po ranionych jęku: Gdy kolumnę od końca do końca przewierci, Jak gdyby środkiem wojska przeszedł anioł śmierci. Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia? Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy, Król wielki, samowładnik świata połowicy; Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci; Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci; Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy. Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy, Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże, Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, - Warszawa jedna twojej mocy się urąga, Podnosi na cię rękę i koronę ściąga, Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy, Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy! Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany, Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany; Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara. Posłany wódz kaukaski z siłami pół-świata, Wierny, czynny i sprawny - jak knut w ręku kata. Ura! ura! Patrz, blisko reduty, już w rowy Walą się, na faszynę kładąc swe tułowy; Już czernią się na białych palisadach wałów. Jeszcze reduta w środku, jasna od wystrzałów, Czerwieni się nad czernią: jak w środek mrowiaka Wrzucony motyl błyska, - mrowie go naciska, - Zgasł - tak zgasła reduta. Czyż ostatnie działo Strącone z łoża w piasku paszczę zagrzebało? Czy zapał krwią ostatni bombardyjer zalał? Zgasnął ogień. - Już Moskal rogatki wywalał. Gdzież ręczna broń? - Ach, dzisiaj pracowała więcej Niż na wszystkich przeglądach za władzy książęcej; Zgadłem, dlaczego milczy, - bo nieraz widziałem Garstkę naszych walczącą z Moskali nawałem. Gdy godzinę wołano dwa słowa: pal, nabij; Gdy oddechy dym tłumi, trud ramiona słabi; A wciąż grzmi rozkaz wodzów, wre żołnierza czynność; Na koniec bez rozkazu pełnią swą powinność, Na koniec bez rozwagi, bez czucia, pamięci, Żołnierz jako młyn palny nabija - grzmi - kręci Broń od oka do nogi, od nogi na oko: Aż ręka w ładownicy długo i głęboko Szukała, nie znalazła - i żołnierz pobladnął, Nie znalazłszy ładunku, już bronią nie władnął; I uczuł, że go pali strzelba rozogniona; Upuścił ją i upadł; - nim dobiją, skona. Takem myślił, - a w szaniec nieprzyjaciół kupa Już łazła, jak robactwo na świeżego trupa. Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał, Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał. On przez lunetę wspartą na moim ramieniu Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu. Na koniec rzekł; "Stracona". - Spod lunety jego Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: "Kolego, Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale, Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?" - "Jenerale, Czy go znam? - Tam stał zawsze, to działo kierował. Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował: Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy Widziałem rękę jego, dającą rozkazy. - Widzę go znowu, - widzę rękę - błyskawicę, Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę, Biorą go - zginął - o nie, - skoczył w dół, - do lochów"! "Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów". Tu blask - dym - chwila cicho - i huk jak stu gromów. Zaćmiło się powietrze od ziemi wylomów, Harmaty podskoczyły i jak wystrzelone Toczyły się na kołach - lonty zapalone Nie trafiły do swoich panew. I dym wionął Prosto ku nam; i w gęstej chmurze nas ochłonął. I nie było nic widać prócz granatów blasku, I powoli dym rzedniał, opadał deszcz piasku. Spojrzałem na redutę; - wały, palisady, Działa i naszych garstka, i wrogów gromady; Wszystko jako sen znikło. - Tylko czarna bryła Ziemi niekształtnej leży - rozjemcza mogiła. Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli, Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli. Choćby cesarz Moskalom kazał wstać, już dusza Moskiewska. tam raz pierwszy, cesarza nie słusza. Tam zagrzebane tylu set ciała, imiona: Dusze gdzie? nie wiem; lecz wiem, gdzie dusza Ordona. On będzie Patron szańców! - Bo dzieło zniszczenia W dobrej sprawie jest święte, Jak dzieło tworzenia; Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze. Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze, Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona Obleją, jak Moskale redutę Ordona - Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute, Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.
7
08:35, 2025-10-29
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem,
Wiertarko-wkrętarka
08:35, 2025-10-29
0 0
I to jest bardzo dobra informacja, chce takich więcej. Miałem przyjemność fotografować Pałac w Wiechlicach oraz Pałac Mierzęcin - oba były w ruinie, dziś to bardzo ładne hotele z pięknymi parkami.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz