Przegrana siatkarek z mistrzem I ligi

I liga siatkówki. *KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Joker Świecie 1:3 ( 20:25, 20:25, 25:21, 18:25).

KSZO: Salanciova, Kapturska, Szczygieł, Kobus, Abramajtys, Kawa, Samul (libero) oraz Klekot, Kacprzak, Kędziora. Trener: Łukasz Marciniak.

Joker: Kukulska, Brzoska, Miechowicz, Wenerska, Fojucik, Majkowska, Żurawska (libero) oraz Trybuła, Tomczyk, Nowacka. Trener: Marcin Wojtowicz.

W I secie nasz zespół prowadził 14:12, w II secie 14:13, ale obie partie zakończyły się wygranymi mistrzyń I ligi z ubiegłego sezonu. Gołym okiem było widać, że odłożona w czasie inauguracja rozgrywek odłożyła też sporo stresu w poczynaniach naszej drużyny.

W pierwszej partii ostrowiecki zespół grał nerwowo i popełnił sporo błędów własnych. KSZO zaliczył również sporo autowych ataków. W  drugiej partii jak zaczął nieźle funkcjonować blok, który zaczął stwarzać szansę kontrataków, to brakowało z kolei precyzji w grze na siatce, zwłaszcza w samej końcówce, przy stanie 17:18?

W wygranym, trzecim secie od początku podopieczne Łukasza Marciniaka grały punkt za punkt, a od stanu 7:7 zaczęły osiągać przewagę. Wygrywały 16:12 i 19:15, ale rywalki zniwelowały przewagę, było 19:18 i zanosiło się na nerwówkę. Na szczęście siatkarki KSZO dobrze zaczęły grać blokiem, zwłaszcza Nikola Abramajtys, która na dodatek dorzuciła asa. W ataku nie myliła się Joanna Kapturska i kibice przy wyniku 1:2 zaczęli ostrzyć sobie apetyty na tie-break.  

Niestety, na początku czwartego seta siatkarki Jokera pozamykały kierunki ataków KSZO i nasz zespół przegrywał 2:7. Ryzyko Eriki Salanciovej w ataku jednak zaczęło przynosić efekty, bo nasze nadzieje odżyły przy stanie 8:9. KSZO potrafił jednak w jednym ustawieniu stracić 5 pkt. z rzędu i to zdecydowało, że od stanu 8:14 Joker grał coraz pewniej, punktując blokiem i wykorzystując coraz słabsze nasze przyjęcie w samej końcówce seta.

Z przegranej z Jokerem, który ma ustabilizowany skład i należy  do jednych z faworytów rozgrywek, nie powinniśmy wyciągać daleko idących wniosków. Trener pomarańczowo-czarnych liczy, że w kolejnych spotkaniach, kiedy minie boiskowa trema, nasze siatkarki zagrają lepiej.