19-letni Igor Dziedzic, wychowanek AS Wojkowice, został wypożyczony do KSZO z Zagłębia Sosnowiec. Igor był w przerwie letniej testowany w naszym klubie, ale wtedy nie podpisał z różnych powodów kontraktu z KSZO 1929. Teraz, kiedy kontuzjowany jest Maciej Mrozik, ostrowiecki klub postanowił skorzystać ze swoistej wakacyjnej znajomości i zatrudnić Igora do końca sezonu 2024/25. Igor, podobnie jak Maciek, gra na pozycji skrzydłowego. Igor Dziedzic występował w juniorskich zespołach Zagłębia Sosnowiec, a także rezerwach tego klubu. W zeszłym roku odbył testy we włoskim klubie Serie A, a obecnie Serie B - Frosinone Calcio, a ostatnio został włączony do szerokiej kadry pierwszoligowego zespołu.
Igor Dziedzic, prawoskrzydłowy KSZO 1929: -Cieszę się, bo przy golu tak chciałem właśnie strzelić. Paweł Socha to bardzo dobry bramkarz i nie jest łatwo go zaskoczyć. Oczywiście, w meczu z zespołem ze Świdnika celowaliśmy w trzy punkty, ale nie zawsze jest to możliwe. Gram w KSZO, bo… sprawdziła się zasada, że do trzech razy sztuka! Najpierw chciał mnie KSZO, ale ja chciałem zostać w Sosnowcu. Za drugim razem nie dogadaliśmy się, co do warunków gry. Za trzecim podejściem KSZO uwierzyłem, że faktycznie jestem potrzebny klubowi z Ostrowca. Wiedziałem, że tworzy się tu fajny zespół i tak też jest. Chcę pomóc KSZO, jak i sobie samemu w realizacji celów sportowych. Mogę grać zarówno na prawej, jak i lewej stronie boiska. O tym zdecyduje trener, w zależności na której pozycji mnie akurat potrzebuje.
Mateusz Nowak, środkowy pomocnik KSZO 1929: -Po przegranej w Nowym Targu szybko chcieliśmy się odbudować, ale zwłaszcza w II połowie graliśmy zbyt nerwowo pod bramką rywala, brakowało nam cierpliwości i dokładności przy dośrodkowaniach w pole karne Świdniczanki, ale przede wszystkim zabrakło skuteczności. Nawet w ostatniej sekundzie mogliśmy akcję zamienić na zwycięskiego gola. Jakimś plusem jest to, że ostatecznie nie przegraliśmy. Szkoda, że nie udało się wywalczyć trzech punktów, tym bardziej że Świdniczanka grała w dziesiątkę przez długi okres spotkania. Liczę na to, że za tydzień w konfrontacji z tak dobrym przeciwnikiem, jak Sandecja, wreszcie się przełamiemy i wygramy. Zespół z Nowego Sącza jeszcze nie przegrał, ale myślę sobie, że ktoś ich musi zatrzymać i obstawiam, że to będzie KSZO. Przychodząc do ostrowieckiej drużyny wiedziałem, że będziemy walczyć o jakiś wyższy cel. Udało się zbudować niezłą drużynę i nic dziwnego, że jesteśmy w czubie tabeli. Jesteśmy w stanie rywalizować z każdym i wszystko może się zdarzyć.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz