Odszedł od nas w wieku 73 lat, chociaż zawsze będziemy mieli Go w pamięci, świetny pięściarz KSZO Kazimierz Bryl.
Pod koniec lat sześćdziesiątych Kazimierz Bryl był wychowankiem legendarnego trenera Bronisława Kubickiego i jednym z najbardziej utalentowanych juniorów w kraju. Jego pierwszym, większym sukcesem sportowym było wywalczenie w 1968 roku tytułu mistrza okręgu juniorów w wadze koguciej. Młody Kaziu miał z kogo brać przykład. Przyglądał się wówczas karierze Zygmunta Sendrowicza, który w 1967 roku wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski seniorów, a także rozgrywanemu w tym samym roku w hali KSZO meczowi reprezentacji ówczesnego okręgu kieleckiego z TSC Berlin i walkom swych starszych kolegów – Jana Bimka, Lecha Nowakowskiego, Arkadiusza Korczaka i Józefa Gotowieckiego.
Pięknie rozwijała się jego pasja do boksu, wyróżniał się ogromnym talentem i pracowitością, aż w 1969 roku na mistrzostwach Polski juniorów sięgnął po brązowy medal w wadze piórkowej. Rok później w Kielcach, w 1970, zdobył już złoty medal seniorów na mistrzostwach okręgu kieleckiego. Sprawił nie lada sensację pokonując wówczas w jednej z walk znacznie wyżej notowanego Ryszarda Bębna z Błękitnych Kielce. Otrzymał wówczas specjalną nagrodę dla najlepszego najmłodszego uczestnika turnieju.
Lewy prosty w wykonaniu Kazimierza Bryla
W 1971 roku Kazimierz Bryl został powołany do kadry narodowej. W KSZO doszło wówczas do przetasowań w kadrze. Tacy pięściarze, jak Józef Gotowiecki i Jan Bimek zakończyli kariery, a Zbigniew Bińczak i Tadeusz Bimek zostali powołani do odbycia służby wojskowej. Postanowił więc zmienić klub. Już w barwach Hutnika Kraków został sklasyfikowany według miesięcznika „Boks”, prowadzonego przez nieodżałowanego redaktora Lucjana Olszewskiego, na 5 miejscu w kraju w wadze lekkiej, za Janem Szczepańskim (Legia Warszawa), Janem Żelaźniakiem (Turów Zgorzelec), Alfredem Cichowlasem (Polonia Warszawa) i Jackiem Wąsowiczem (Gwardia Wrocław).
K.Bryl (pierwszy z lewej) po finałowej walce Turnieju "Czarnych Diamentów"
Po zmianie barw klubowych „Kaziowi”, jak mówili o nim wszyscy, nie dane było występować w zespole KSZO, który w 1973 roku awansował do II ligi. Jednak po powrocie do Ostrowca dla KSZO, prowadzonego wtedy przez mistrza olimpijskiego z Monachium Jana Szczepańskiego, zdobył w 1976 i 1977 roku tytuły mistrza okręgu kieleckiego w wadze lekkopółśredniej. W 1978 roku znów przeniósł się do Hutnika Kraków.
Drużyna KSZO z 1976 roku. Stoją od lewej: kierownik sekcji Mężyński, Z.Haraburda, H.Świderski, K.Bryl, członek zarządu M.Barański, S.Rzechowicz, S.Bednarski, trenerzy J.Szczepański i B.Kubicki. U dołu z lewej: J.Kamiński, J.Parafianowicz, R.Haraburda.
Ci, którzy pamiętają, jak walczył Kazimierz Bryl mówią, że oprócz dobrego wyszkolenia technicznego prezentował także ringową rutynę. Był prawdziwym wojownikiem. Często szeptał coś do ucha rywala, deprymował go i zwyciężał.
Przez wiele lat pan Kazimierz był honorowym gościem Memoriału Bronisława Kubickiego, także uczestnikiem jubileuszowych spotkań sportowców KSZO. Odwiedzał także naszą redakcję, a my pomagaliśmy mu redagować różne pisma. Kiedy przestał, domyślaliśmy się tylko, że podupadł na zdrowiu…
Ceremonia pogrzebowa Kazimierza Bryla rozpoczęła się 8 stycznia o godz. 12 w kaplicy na Cmentarzu Komunalnym przy ulicy Długiej 8. Napłynęły noty kondolencyjne od prezesa Polskiego Związku Bokserskiego Grzegorza Nowaczka oraz Zarządu, Trenerów i Zawodników Sekcji Bokserskiej KSZO oraz całego naszego klubu. Przy urnie zmarłego czuwali nasi pięściarze z pocztem sztandarowym.
Tak tak 17:41, 08.01.2025
W tamtych czasach 5 miejsce w kraju to było wielkie osiągnięcie
1 sierpnia 1944 - Pamiętamy!
Czy w intencji innych powstańców też takie obchody są?
zatroskany
21:49, 2025-08-01
Dobry start w dorosłość (wideo)
Raczej ten dom to trampolina do opuszczenia miasta w którym rządzą układy, kolesiostwo i nepotyzm. To miasto nie ma żadnych perspektyw na przyszłość, kiedy zarządzają nim osoby z towarzystwa "czy dycha starczy ".
Oszukany
16:56, 2025-08-01
Zapomnijmy o kompleksowym remoncie DK 9?
Niesamowitym błędem było oddanie miasta w ręce TOSow czy kww złotego i innym tego typu wynalazkom. Gdyby w UM zatrudniano profesjonalistów to może i ktoś by się za nami wstawiał, a jak mieszkańcy *%#)!& i wybrali kolejny raz namiestnika złotej monety to możecie sobie już zacząć bić brawo bo jak widzimy dalej się nic nie zmienia. Remonty, tereny inwestycyjne, remonty, remonty, obiecanki, remonty, rewitalizację to wszystko na co ich stać, to chyba szczyt ich kompetencji. Miasto Do Rowa
Trubadur
08:30, 2025-08-01
Autobusy poświęcone w Dzień św. Krzysztofa
PKS w agonii , brak połączeń m.in. do Łodzi , Warszawy , Lublina , grunt żeby powiaty lipski , opatowski , radonski obsługiwać a towarzystwo zadowolone , usmiechniete szyderczo - Żenada
Pasazer
22:45, 2025-07-31