Jeszcze niedawno mieszkańcy miejscowości Brzóstowa w gminie Ćmielów z niepokojem patrzyli w niebo. Woda po ulewie, która przeszła tu w lipcu ubiegłego roku, wdzierając się na posesje i do domów, pozostawiła strach. Nie remontowane przez szereg lat, przepusty przy zjazdach z drogi powiatowej, nie były wówczas wstanie przyjąć tak dużej ilości wody. Determinacja mieszkańców oraz otwartość samorządu powiatowego i zrozumienie ludzkich potrzeb, spowodowały realizację zadania polegającego na przebudowie i wzmocnieniu przepustów. Kilka dni temu starosta ostrowiecki Agnieszka Rogalińska, wicestarosta Łukasz Dybiec, przewodniczący Rady Powiatu Mariusz Pasternak oraz wiceburmistrz Ćmielowa Joanna Borkowska spotkali się z mieszkańcami, by ocenić finał zadania. Polegało ono na przebudowie przepustów na odcinku 270 metrów, o wartości blisko 300 tysięcy złotych
-Inwestycja bardzo udana, która nie tylko poprawia bezpieczeństwo na drodze, ale przede wszystkim poprawia to bezpieczeństwo przeciwpowodziowe każdej z tych posesji. W ramach zadania zostały wymienione przepusty, ciek został wzmocniony ażurami oraz pobocza także wzmocnione ażurami na specjalnej podsypce, co zwiększa nośność, ale też drożność. Cieszę się, że to zadanie już się sprawdziło, co wiemy, po ostatnim ulewnym deszczu. Środki na to zadanie wygospodarowaliśmy z własnego budżetu, co nie było łatwe, lecz uznaliśmy, że potrzeby mieszkańców są najważniejsze – mówiła starosta Agnieszka Rogalińska.
- Serdecznie dziękuję mieszkańcom, którzy pokazali mnie, jako radnemu skalę problemu, co spowodowało, że zarząd powiatu i Rada Powiatu jednogłośnie przyznali środki na to, aby to zadanie wykonać. Dziękuję panu sołtysowi Michałowi Bajerczakowi, panu radnemu Piotrowi Małkowi, którzy również wskazywali ten problem. Myślę, że wykonanie tych prac pozwoli na to, aby mieszkańcy spali spokojnie, choć obecnie nawałnice stają się powszechnym zjawiskiem i powodują bardzo duże spustoszenia, gdyż przy nagłych i obfitych opadach nawet urządzenia melioracyjne tak dużej wody nie są wstanie odebrać – mówił Mariusz Pasternak przewodniczący Rady Powiatu. O potrzebnej współpracy pomiędzy samorządami w reagowaniu na problemy mieszkańców mówiła wiceburmistrz Joanna Borkowska, dziękując zarządowi powiatu i radnym za szybką i skuteczną reakcję. Mieszkańcy także nie kryli zadowolenia i wdzięczności.
-Cieszy nas, że udało się tę inwestycję zrealizować. Mieszkańcy mogą potwierdzić, że zdała ona egzamin podczas ostatniej ulewy i myślę, że da radę – mówił Michał Bajerczak sołtys Brzóstowej.-W imieniu mieszkańców chcemy podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji tego zadania, z pewnością pozwoli ono na to, abyśmy mogli spać spokojnie – mówił mieszkaniec Kamil Paszkiewicz.
-Dziękujemy za tę drogę, udrożnienie rowu i wsparcie w udrożnieniu rzeki „Ćmielówki”. Jesteśmy wszyscy bardzo wdzięczni. W ubiegłym roku podczas tej ulewy u mnie nie było wielkich strat, bo tylko na ogrodzie, ale inni mieszkańcy bardzo ucierpieli – mówiła Krystyna Ćwik.
Miejmy nadzieję, że dzięki nowym przepustom, woda już nie wtargnie do domów, a mieszkańcy podczas opadów będą mogli czuć się bezpiecznie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Czy w Ostrowcu mogą powstawać drony?
Zamiast wypisywać samobójcze artykuły od razu napiszcie list intencyjny do kumpla trampka na literę P, że w zakładzie samobójców czekaja na szybką depopulację. Dlatego będziemy straszyć, że narobimy dronów. Zamiast produkować domy, samochody, traktory, maszyny rolnicze to nie - będziemy prowokować do utylizacji miasta atomówka w pierwszej kolejności przy bylejakiej prowokacji. Wasze prostackie mózgi nie łapią jeszcze takich niuansów, że sami prosicie się o rozwałkę i na domiar złego ogłaszacie ten zamiar publicznie w prasie. Może mamy teraz klaskać z radości uszami i namawiać dzieci w szkołach do pracy w tych wystawionych na odstrzał zakładach ? Nie wystarczy wam co zrobiono pięknej Ukrainie zamieniając ją w piekło ?
Piotr
08:56, 2025-09-04
Dziecko potrącone przed szkołą
Potrącenie na przejściu dla pieszych zawsze i w każdym przypadku to jest wina kierowcy. Szczególnie gdy w pobliżu przejścia znajdują się ludzie, nawet jesli nie mają zamiaru z tego przejścia skorzystać. Okolice przejścia zawsze są dobrze widoczne, bo przejścia tak są lokalizowane aby kierowca dojeżdzajacy do niego pojazdem miał czas na wychamowanie i zorjętowanie się w sytuacji. Ewidentna wina kierowcy. Pieszy przed przejsciem powinien się zatrzymać, aby zasygnalizować kierowcom zamiar przejscia przez jezdnie. Kierowcy wtedy maja obowiązek zachować szczególną ostrożność i wychamować pojazd do prędkosci umożliwiającej natychmiastowe zatrzymanie pojazdu nawet jesli światło sygnalizacji jest czerwone dla pieszych. Powinnismy uczyć i uczymy kierowców i dzieci takich zachowań, jednak nie możemy od dzieci wymagać w każdej sytuacji dorosłych zachowań. A od kierowców już tak. W szczególności w pobliżu szkół kierowcy winni sa zachować szczególną ostrożność i odpowiednia predkość pojazdu aby natychmiastowo móc go zatrzymać, na wypadek nieostrożności, lub zbyt dużej ufności kierowcom przez pieszego. W tym przypadku, w obu przypadkach, tak kierowca jak i dziecko to wciąż jeszcze dzieci, cechujący się niedojżałoscią i brakiem doświadczenia. Mam nadzieje że dziecku nic poważnego się nie stało. A kierowca rozszerzy swoja wyobraźnie o zdolność przewidywania możliwych zagrożeń w różnych możliwych do wystąpienia niebezpiecznych sytuacjach na drodze, szczególnie w typowch, gdzie występują najczęsciej, czyli w ciągach komunikacyjnych dla pieszych, okolicach szkół, placów zabaw, czy ścieżek rowerowych przekraczających jezdnie.
Nauczka nauką
11:59, 2025-09-03
Dziecko potrącone przed szkołą
co ty bredzisz .Ewidentna wina dziecka,a to że uwaga kierowców to sugestia,a kierowca zobowiązany jest przed dojeżdżaniem do przejść zwolnic nawet wtedy gdy nie ma nikogo na przejciu dla pieszych nie gnac 100 km/h
eska
06:07, 2025-09-03
Uczcili pamięć ofiar II wojny światowej
Pięknie że pamiętamy. Pamięć jest cnotą. Nie zapominajmy też że, powinniśmy już zacząć szukać lokalizacji pod nowy pomnik. Bo już nie długo, jesli się nie zreflekumemy, będziemy budować pomniki martyrologji naszej polskiej gospodarki, bo wybraliśmy sobie na Premiera folksdojcza, który wraz z kolesiami są gotowi oddać i podporządkować polskie interesy i gospodarke, gospodarce niemieckiej. Nie partnersko, jak by się mogło zdawać, a coraz bardziej podporządkowywanej. Dzisiaj nie ma potrzeby zaborczej. Służącej gospodarce niemieckiej. A nasze ambicje rozwoju tego kraju, w sensie gospodarki służącej Polsce i Polakom nazywają gigantomanią. To nie wojny na Ukrainie powinniśmy się obawiać w pierwszej kolejności, przynajmniej na razie, a przyjażni bez refleksyjnej od tego samego kiedyś krwiożerczego sąsiada, wtedy wroga mordującego naszych obywateli, a teraz przyjaciela, ktory jednak wciąż ma ten sam cel - tym razem z pomocą folksdojczów przejęcie i zdominowanie naszej gospodarki. Kontrolowania Rządu, a i tym samym Państwa. W efekcie dokładnie ten sam cel, tylko innych używa się do tego narzędzi. Przyjaciela, który tak nas szanuje, że na razie dla zachowania pozorów, pod głaz w Berlinie upamiętniający pomordowanych polaków, z wiencem wysyła woźnego. Tak, wolność nie jest dana raz na zawsze i może mieć różne formy odbierania tej wolności. Można uzależnianiać z pomocą karabinu, lub na miękko, przyjaźnie, z pomocą kija z marchewką przed nosem dyndającą na chaczyku, czytaj kredytu z wpłacanych przez nas pieniędzy do wspólnej unijnej kasy i folksdojczów dbających o interesy pryncypała w pierwszej kolejności i tzw. swoich, kolesiów mamiących pustymi obietnicami wyborców podstawiających dzubek pod to co im może skapnąć za ślepą lojalność. Bo elektorat też trzeba utrzymać. A reszcie wystarczy obiecać. Łykają wszystko, bo też by chcieli i mają nadzieje. Bo oprócz nadziei, większości na nic więcej nie stać. I nigdy nie zatrybią o co tu idzie gra. A jak zatrybią, to już będzie po jabkach. Poskamlą, poskamlą i będą musieli od nowa wszystko budować. Do momentu, kiedy znowu jakiś cwaniak nie zapragnie skorzystać z ich dorobku. Może dla odmiany znowu ze wscnodu?
Niepamięć
01:04, 2025-09-03
Anna Mroczek [email protected]