Zamknij

Dobry mecz z Sandecją, ale karny odebrał nam korzystny wynik…

Dariusz KisielDariusz Kisiel 16:52, 14.09.2024 Aktualizacja: 17:50, 14.09.2024
Skomentuj

III liga piłkarska. Grupa IV. Sandecja Nowy Sącz – KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 1:0 (0:0)

1:0 – Rafał Wolsztyński, 78 min. (z rzutu karnego)

Sandecja: Polacek – Kowalik, Słaby, Rutkowski, Nawotka, Bryła (57.Budziński), Skałecki (57.Pietraszkiewicz), Talar, Kołbon, Kłos, Wolsztyński (89.Wilczyński). Trener: Łukasz Mierzejewski.

KSZO: M.Kot – Kołoczek, Jarzynka, Mężyk, Lis – Orlik (83.Kafel), Nowak – Dziedzic, Zimnicki (79.S,Kot), Mazurek (61.Pisarek), Brągiel (61.Morys). Trener: Radosław Jacek.

Żółte kartki: trener Mierzejewski - Dziedzic, Orlik.

Sędzia: Leszek Lewandowski (Gliwice).

Obie drużyny w rozgrywkach ligowych zagrały po 13 latach przerwy, kiedy to obie drużyny grały w I lidze. KSZO w Nowym Sączu zaprezentował się w przebudowanej linii obrony z Damianem Mężykiem na czele, a także z Dariuszem Brągielem na lewym skrzydle. Mecz w związku z pracami na stadionie odbywał się bez udziału publiczności. Prognozy zapowiadały burze z piorunami, ale nasz zespół przywitała słoneczna pogoda.

W 6 min. po wrzutce z rzutu rożnego Kłosa piłka odbiła się od poprzeczki naszej bramki, a po chwili Skałecki oddał strzał z powietrza tuż obok słupka. W rewanżu w ostatniej chwili gospodarze zablokowali strzał Igora Dziedzica. Owszem, Sandecja miała inicjatywę i optyczną przewagę, ale zanosiło się na to, że ostrowiecka drużyna pojechała do Nowego Sącza grać otwarty futbol, a nie murować własną bramkę. W 11 min. Michał Maj świetnie obronił strzał Wolsztyńskiego i na strachu się skończyło. W 16 min. golkipera Sandecji próbował zaskoczyć strzałem z dystansu Maciej Kołoczek. KSZO pressował, dość sprawnie rozgrywał piłkę i był równorzędnym rywalem dla lidera, ale sytuacji na przedpolu karnym Sandecji nie stwarzał i sporadycznie zatrudniał słowackiego bramkarza ekipy z Nowego Sącza.  Za to w 26 min. Michał Kot znów musiał bronić strzały Nawotki i Talara.

W 37 min. nasi piłkarze mogli objąć prowadzenie. Po podaniu Mateusza Nowaka z bliskiej odległości strzelał Jarosław Lis, ale Polacek zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Swój kunszt bramkarski pokazał cztery minuty później, kiedy obronił z kolei niezwykle groźny strzał Igora Dziedzica, po którym oczami wyobraźni widzieliśmy już futbolówkę w siatce. I połowa stała na niezłym poziomie, choć nie została okraszona bramkami.

II połowę nasz zespół rozpoczął od ataku pozycyjnego i sprytnie rozgranego rzutu wolnego oraz strzału Dariusza Brągiela.  W 53 min. po dośrodkowaniu świetnie usposobionego Igora Dziedzica zakotłowało się pod bramką Sandecji, ale gol nie padł. Trzy minuty później Bartosz Zimnicki stracił piłkę, ale na szczęście Wolsztyński posłał piłkę wysoko nad naszą bramką. W 60 min. Igor Dziedzic po świetnym podaniu Łukasza Mazurka znów mógł strzelić gola, ale przegrał pojedynek sam na sam z doświadczonym Polackiem. Sandecja dokonała zmian i odzyskała przewagę optyczną, ale nasz zespół kontratakował i był groźny przy tzw. stałych fragmentach gry. W 72 min. po akcji Pietraszkiewicza z 2-3 metrów do naszej bramki nie trafił Nawotka.

W ostatnim kwadransie meczu ostrowiecka drużyna grała już prawie wyłącznie w niskiej obronie. To, niestety, się zemściło… W 78 min. Michał Kot - po nieudanej interwencji Damiana Mężyka - sfaulował Kłosa w polu karnym, a jedenastkę na bramkę dość pewnie zamienił Wolsztyński. W ostatnich minutach nasi piłkarze zablokowali dwa inne jeszcze strzały Wolsztyńskiego. Nasi piłkarze ambitnie do końcowych minut walczyli o to, by wyrównać, ale Sandecja utrzymała to jednobramkowe prowadzenie i wciąż pozostaje niepokonaną w rozgrywkach drużyną. KSZO zaś w najbliższy piątek zmierzy się z rezerwami Korony Kielce.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

WitoldWitold

0 0

Jaki sie marzy o awansie czyli wydostanie sie tej czelusci 4 klasy rozgrywkowej to korzystnym wynikiem jest zdobycie 3 pkt a nie jeden. Tytuł newsa jest wiec niepozbawiony uroku. A tu tylek zbity zimny 0 pkt i tak kolejny sezon KSZO zostanie w tej czarnej otchłani. Ostrowiec bylo stac i jest stac maksimum na dzisiejszą 2 ligę dawniejszą 3. Gra w dawniejszej 1 lidze to była dewiacja odbicie od normy od ktorej zaczeło sie to co teraz mamy bo wtedy jak i dziś po prostu nie stać Ostrowca na wielka pilke wiec trzeba grać z wioskami, ktore sa niejednokrotnie lepsze. Cieszmy sie ,że nie gramy jeszcze nizej 00:37, 15.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%