Biały puch, pokrywający nawierzchnie, czy też jego olbrzymie warstwy, tworzące śniegowe zaspy na drogach gminy Waśniów, wyglądają malowniczo w promieniach słońca jedynie na zdjęciach. Tak naprawdę są nieustannym wyzwaniem dla lokalnego samorządu i firmy drogowej, wykonującej na zlecenie gminy zadań dotyczących zimowego utrzymania dróg.
?php>I choć, jak wskazują synoptycy, groźne ataki zimy mamy już za sobą, to jednak zalegający na polach śnieg, przenoszony przez silny wiatr, powoduje tworzenie się na drogach dużych zasp, uniemożliwiających przejezdność. Mieszkańcy interweniują, a działania drogowe firmy wykonawczej, choć są podejmowane także nocą i w weekendy, przypominają "Syzyfową pracę".
?php>Jak wyjaśnia wójt gminy Waśniów, Krzysztof Gajewski, gmina na swoim terenie ma do zimowego utrzymania około 150 kilometrów dróg, a ich odśnieżanie odbywa się zgodnie z przyjętą logistyką.
?php>-W pierwszej kolejności zapewniamy przejezdność głównych dróg gminnych, transport i przewóz tam gdzie mamy komunikację zbiorową - autobusową , regularną. Są to przejazdy gimbusów, wożących dzieci do szkół podstawowych, busów wożących do szkół dzieci z niepełnosprawnościami oraz drogi stanowiące dojazd do ośrodków zdrowia, aby ta forma usługi mogła być realizowana. Musi być pewna ciągłość i kolejność utrzymania dróg, aby nie wykonywać tzw. "pustych przebiegów", a maksymalnie wykorzystać dostępny sprzęt. Zdarzają się różne sytuacje, tak jak chociażby ostatnio w Kowalkowicach, czy w Dobruchnie, gdzie wykonawca wyjechał i musiał się wycofać, gdyż dalej nie był wstanie zepchnąć mokrego śniegu w tak dużej ilości, a w niektórych miejscach śnieg zalegał od 2,5 do 3 metrów, w związku z czym nie dało się tego przebrnąć i należało realizować to zadanie etapami lub z podjazdem z drugiej strony. Do wielu miejscowości w naszej gminie można dojechać z innej strony, nie robimy więc tzw. "pustych przejazdów", lecz staramy się w tej gęstej sieci dróg gminnych, zrealizować w pierwszej kolejności główne drogi, aby umożliwić dojazd do innych i w następnej kolejności realizujemy pozostałe odcinki - mówił wójt Krzysztof Gajewski.
?php>Inną kwestią, mającą wpływ na utrzymanie dróg w gminie Waśniów są uwarunkowania terenu, które niestety nie ułatwiają odśnieżania.
?php>- Nasza gmina jest specyficzna , z uwagi na otwarte przestrzenie. W gminach gdzie ta infrastruktura jest zamknięta, nie ma tak intensywnego przelotu wiatru, nie ma takiego zagrożenia zasypania dróg. U nas, na otwartych przestrzeniach, gdzie znajdują się grunty rolne, wiatr ściąga śnieg z pól i te drogi jest ciężko utrzymać. Mamy 42 miejscowości, z których aby dojechać od wsi do przysiółka, czy z jednej miejscowości do drugiej, pokonujemy bardzo długie, bo nawet 2 -3-kilometrowe puste przestrzenie, które trzeba udrożnić, aby mieszkańcom umożliwić wyjazd z miejscowości. Są to niezwykle czasochłonne i pracochłonne zadania, jednak konieczne. Zdarzają się też sytuacje losowe, na przykład w miniony poniedziałek rano musieliśmy wyciągać dwa autokary linii PKS, które zsunęły się z pobocza wraz z pasażerami. Trzeba było udrożnić ten przejazd, ściągając z dróg pracujący tam sprzęt i zaangażować go do tych zdarzeń, aby te pojazdy przywrócić na pas drogi. Takie przypadki mieliśmy na Zagajach Grzegorzowskich, w Czajęcicach, czy w Skoszynie. Mieliśmy również sytuację, gdzie potrzebna była pilna interwencja dotycząca odśnieżenia przejazdu karetki i zapewnienie drożności transportu w jedną i drugą stronę. Takie sytuacje dotyczą także drogi wojewódzkiej Nr 751, przebiegającej przez naszą gminę, chociażby na wysokości miejscowości Dobruchna, na Szarotce, czy w Czajęcicach, gdzie tworzyły się zaspy o dużych parametrach. Mamy świadomość, że każdy od razu chciałby mieć otwartą drogę i komfortowy przejazd, bo ma pracę i inne obowiązki, dlatego też staramy się jak najlepiej wykonywać zadania dotyczące odśnieżania dróg i nie lekceważymy żadnych sygnałów. Realizujemy również te zadania nocą. Jednak nie ma takiej możliwości, aby w 30 -40 miejscowościach pracowało w tym samym czasie 40 pługo - koparek. Nie oszczędzamy na zimowym utrzymaniu dróg, jednak musimy to zadanie realizować konsekwentnie, w oparciu o logistykę, przy maksymalnym wykorzystaniu dostępnego sprzętu - wyjaśnia wójt Krzysztof Gajewski.
?php>W najbliższym czasie synoptycy nie przewidują kolejnego ataku zimy, więc pozostaje mieć nadzieję, że śniegowe zaspy pozostaną jedynie w dokumentacji fotograficznej gminnego samorządu.
?php>?php>?php>Krzysztof Gajewski wójt gminy Waśniów: Wszystkim nam leży na sercu, aby stworzyć mieszkańcom warunki poprawiające przejezdność do każdej miejscowości. Staramy się jak najlepiej realizować to zadanie, nie oszczędzamy na utrzymaniu dróg, jednak w tak specyficznych warunkach, które wynikają z ukształtowania terenu gminy Waśniów, nie wszędzie szyba reakcja jest możliwa.
?php>
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Kibice KSZO przeciw imigrantom (zdjęcia)
Wcześniej pisowska teraz konfederacka, człowieku weź ty się uspokój i wyluzuj trochę bo ci gacie pękną. Kogo tu za chwilę wywołasz jeszcze do tablicy PSL czy SLD? Wychodzi na to że cały świat jest przeciwko tobie. No ale walcz, takie twoje prawo chciałem dodać jeszcze coś sprawiedliwości ale za chwilę znowu wpadniesz w szał więc już nic nie będę pisał. Ale paranoje masz dobra.
Antycipa
09:17, 2025-08-08
Nowy prezydent składa przysięgę
To będzie najlepszy Prezydent w histori tego kraju. Będziemy kiedyś o nim mówić że jest dobrem narodowym tego kraju. To nie wróżba, to ocena jego osobowosci i predyspozycji.
Gratulacje
18:02, 2025-08-07
Kibice KSZO przeciw imigrantom (zdjęcia)
Oczywiście, no tak było. Nie zmyślasz. Prawacka narracja rodem z Konfederusji + głupoty Bąkiewicza :) Uratuje Was Memcen jeżdżący na hulajnodze. Będzie pilnował na niej granic :) Dopiszcie sobie jeszcze do skryptu coś o schorowanych dziadkach i babciach. Gdybym nie czytał tego typu rzeczy wcześniej w internecie, to może pomyślałbym, że nie napisał tego jakiś partyjny towarzysz.
antyfan
14:54, 2025-08-07
1 sierpnia 1944 - Pamiętamy!
Tak, folksdojcze z tvnu próbowali kiedyś w lesie obchodzić urodziny pewnej szumowiny, ale zostali zdemaskowani. A u nas, czerwonobrzuche wieprze 1maja wciąż jeszcze składają hołdy do miejsca po pomniku. Pewnie liczą jeszcze na jakieś zlewki. Dwieście tysięcy ludzi w powstaniu oddało życie, bez namysłu i strachu o samego siebie. Jak zwykle zdradzonych, przez sojuszników i sajuszników, bez pomocy z nikąd, zdani sami na siebie, zerwali sie aby walczyć o ten kraj. Walczący własnoręcznie zdobyczną na niemcach bronią i chałupniczo produkowaną w piwnicznych manufaktórach. Choć na sześćdziesiąt trzy dni wywalczyli sobie wolność. Wszyscy, starzy, młodzi, kobiety i dzieci. Przegrali, w nierównej walce, ale choć przez chwile byli wolni, w okupowanej europie. W europie w której nikt oprócz polaków nie miał odwagi nawet głośno *%#)!& Poza nielicznymi przypadkami. Które też zasługują na szacunek. Bo to jest właśnie torzsamość narodowa. O której zdajesz się niemieć zielonego pojęcia. Ten heroizm, nie tylko wzrusza, ale też jest warty tak wielkiego szacunku dla poświęcenia, wiary, siły bycia wolnym Polakiem. Wolnym Polakiem, nawet za cene życia. Tylko oszołomy uważają że powstanie było błędem. Nie powiodło sie, to fakt, ale gineli z Polską na ustach. Jeśłi nie mieli broni to z Polską flagą. W świat poszła wieść że Polska nigdy się nie podda. Byli wtedy wolni i wiedzieli o co walczą. Nie bali się. A za to że kacapy mieli w planach zastąpić okupacje niemiecką kacapską i nie pomogli, tylko dogadali sie z niemcami i dali im czas na wykończenie powstańców, to już winić ich nie można, tak samo nie można ich winić za to że anglicy udławili się flegmom gdy trzeba było pomóc, a tych pare zrzutówi tak lądowało po ruskiej lub niemieckiej stronie. Już wtedy znali plany kacapów, więc żuli flegme udając że są zajęci. To osobna historia, równierz warta pamiętania. Sami na placu boju, wolność albo śmierć. Powstańców cieszyła choć chwila tej wolności. Byli dumni do końca. Byli wolnymi Polakami. Pewnie można to było lepiej zorganizować, ale nikt nie chciał czekać. Pewnie można było się lepiej zabezpieczyć i przygotować, ale obawiano się folksdojczów i utrate elementu zaskoczenia. Co przy nierównych proporcjach sił przyniosło by jeszcze pewniejszą klęske i represje. Folksdojczów których również nie brakuje dzisiaj. Marnych miałkich du-po włazów. Tak odpowiadam Ci obchodzi się również inne zrywy o wolność. Gdybyś zerwał się z łóżka i zrobił coś, to może poczuł byś jakąś siłe tworzenia, zamiast tak dziubać u folksdojczów. Jeśli kpisz z ludzi którzy walczyli rowież o twoją wolnoś jako polak jesteś dla mnie zerem. Zmień sobie ksywke na polaczek gdybaczek. Cieszy to że młodzież chce pamiętać i celebrować naszych bohaterów. To znak że wróg darmo nas nie weżmie. Niestety znależli nowy sposób, wykorzystując sprzedajne świnie i karmienie propagandą oszołomów. Gratuluje popisałeś się, już wszyscy wiemy kim jesteś.
Dla mnie są wielcy.
17:00, 2025-08-06
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz