Zakończył się trzeci przetarg na sprzedaż wierzytelności należnej od dłużnika, Spółdzielni Mieszkaniowej ?Hutnik?. ?php>
Do SM ?Hutnik? wkroczył komornik ? konta spółdzielni zostały zablokowane.?php>
Fatalne akty notarialne?php>
Dług SM ?Hutnik? wobec Syndyka masy upadłości Huty Ostrowiec SA wynosi 14.671.039,28 zł wraz z odsetkami. Ile dokładnie, trudno tak na gorąco powiedzieć. Dług powstał z chwilą, gdy hutnicze zasoby mieszkaniowe zostały nabyte przez Własnościową Spółdzielnią Mieszkaniową ?Hutnik? za ok. 18 mln zł. Nastąpiło to w formie aktów notarialnych w połowie lat 90. XX wieku. Uzgodniono dwa ostateczne terminy spłaty, które zostały rozłożone na okres 20 lat. Pierwszy - z tytułu lokali mieszkalnych upłynął 1 września 2015 r., a drugi - z tytułu zakupu lokali użytkowych i pozostałej części infrastruktury ? 31 grudnia 2015 r. W 2000 r. zostało zawarte porozumienie pomiędzy zarządem SM ?Hutnik?, a Hutą Ostrowiec, już nie w formie aktu notarialnego, na mocy którego część zaległych odsetek została umorzona, a spółdzielnia zobowiązała się przekazywać miesięcznie kwotę 30 tys. zł do końca 2015 r.?php>
Ponoć w tym porozumieniu był też zapis, według którego ewentualnie pozostała część długu, jaki SM ?Hutnik? miała do spłaty do Huty, byłaby umorzona.?php>
W latach 2004 i 2005 były z Syndykiem podpisywane kolejne ugody. Do tej pory spółdzielcy spłacili Syndykowi ok 3 mln zł.?php>
Nie było chętnych?php>
Przetarg został oficjalnie ogłoszony przez Syndyka masy upadłości Huty Ostrowiec SA. Tym razem Syndyk gotów był sprzedać wierzytelność za cenę nie niższą niż 10 mln zł. Nie wpłynęła ani jedna oferta. Oznacza to, że w dniu 25 października 2016 r., o godz. 10, w siedzibie upadłego w obecności Notariusza Ewy Walasik przy ul. Samsonowicza 2 w Ostrowcu Świętokrzyskim, żadnych ofert nie otwierano. A skoro Syndyk zakończył postępowanie, to formalnie przekazał wierzytelność do egzekucji komorniczej.?php>
Komornik w spółdzielni?php>
W tym samym dniu lotem błyskawicy miasto obiegła wiadomość, że w siedzibie SM ?Hutnik? zjawił się... komornik sądowy.?php>
-Konta spółdzielni zostały zablokowane -alarmował nas czytelnik. Podobno w spółdzielni spodziewano się tego.?php>
Marek Zborowski, p.o. prezesa SM ?Hutnik? potwierdził tę informację.?php>
-To prawda. Mamy obecnie egzekucję komorniczą -mówi. Jest ona związana z planem Syndyka, dotyczącym długu, jaki spółdzielnia ma w związku z zakupem?php>
przed wieloma laty zasobów mieszkaniowych Huty Ostrowiec SA. Na razie wszystko jest jeszcze ?gorące?. Prowadzimy z komornikiem rozmowy w sprawie zakresu możliwości bieżącego funkcjonowania spółdzielni.?php>
Rafał Fronczek, komornik sądowy, poinformował, że działa z mandatu wierzyciela, a postępowanie egzekucyjne jest oznaką woli tegoż wierzyciela.?php>
-Informacje na ten temat objęte są tajemnicą, stąd też z mojej strony nic więcej nie może pan uzyskać -powiedział komornik.?php>
Jak już informowałem, obecność komornika w siedzibie spółdzielni to element planu zapowiedzianego przez Syndyka na łamach ?Gazety Ostrowieckiej?.?php>
Mec. Henryk Szymczyk powiedział w tym wywiadzie, że komornik sądowy ma przeprowadzić egzekucję należności, czyli sprawdzić, czy SM ?Hutnik? jest w stanie ją spłacić? Jeśli nie, to sprawą tą zajmie się Rada Wierzycieli oraz Zgromadzenie Wierzycieli. Organ ten bowiem (skupiający blisko sześciuset wierzycieli) może zdecydować o wyłączeniu długu z masy upadłości jako długu nieściągalnego.?php>
-Ustawodawca przewidział w prawie upadłościowym, że w przypadku, gdy długu nie da się wyegzekwować, należy przeprowadzić procedurę i za zgodą Rady Wierzycieli (w formie uchwały) zwołać Zgromadzenie Wierzycieli, by wszyscy określili, co dalej z tym robić -mówi mec. Henryk Szymczyk. Bo to nie Syndyk o tym decyduje. To wierzyciele mogą zdecydować o wyłączeniu tego długu z masy upadłości.?php>
Syndyk stwierdził, że na tym etapie postępowania nie chce niczego dodawać.?php>
Trochę historii?php>
Ze swej strony przypominam, że w poprzednim, czyli w drugim przetargu, który Syndyk Henryk Szymczyk unieważnił bez podania przyczyn, przedmiotem sprzedaży była ta sama wierzytelność Huty Ostrowiec SA, należna od dłużnika Spółdzielni Mieszkaniowej ?Hutnik?, tyle, że w wysokości 14.701.039,28 zł, wynikająca z aktu notarialnego sprzedaży Repertorium A nr 4866/95 z dnia 6.10.1995 r. Warunkiem przystąpienia do przetargu była wpłata wadium w wysokości 1.470.104 zł. Nie była jednak określona dolna granica, za którą Syndyk jest gotów sprzedać wierzytelność. Co prawda oferty wpłynęły, ale Syndyk ten przetarg unieważnił bez podania przyczyn. Z kolei na pierwszy, a więc jeszcze wcześniejszy, przetarg odpowiedziało trzy podmioty. Wybrany został jeden, którego nazwy oficjalnie nie podano, a który zaoferował 3,6 mln zł. Nieoficjalnie mówiło się o firmie zarejestrowanej w Krakowie, a kierowanej przez ludzi z Sosnowca, ale ta informacja nie została formalnie potwierdzona.?php>
W dniu 20 lipca 2016 r. Sąd Rejonowy w Kielcach Sekcja ds. Upadłościowych uchylił uchwałę Rady Wierzycieli nr 9/2016 z dnia 8 czerwca 2016 r., zezwalającą Syndykowi masy upadłości Huty Ostrowiec SA na sprzedaż wielomilionowego długu SM ?Hutnik?. Postanowienie sądu było ostateczne. Syndyk zatem musiał unieważnić stary oraz rozpisać nowy przetarg.?php>
(w)
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem, oddechem zabija. Najstraszniejszej nie widać, lecz słychać po dźwięku, Po waleniu się trupów, po ranionych jęku: Gdy kolumnę od końca do końca przewierci, Jak gdyby środkiem wojska przeszedł anioł śmierci. Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia? Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy, Król wielki, samowładnik świata połowicy; Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci; Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci; Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy. Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy, Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże, Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, - Warszawa jedna twojej mocy się urąga, Podnosi na cię rękę i koronę ściąga, Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy, Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy! Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany, Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany; Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara. Posłany wódz kaukaski z siłami pół-świata, Wierny, czynny i sprawny - jak knut w ręku kata. Ura! ura! Patrz, blisko reduty, już w rowy Walą się, na faszynę kładąc swe tułowy; Już czernią się na białych palisadach wałów. Jeszcze reduta w środku, jasna od wystrzałów, Czerwieni się nad czernią: jak w środek mrowiaka Wrzucony motyl błyska, - mrowie go naciska, - Zgasł - tak zgasła reduta. Czyż ostatnie działo Strącone z łoża w piasku paszczę zagrzebało? Czy zapał krwią ostatni bombardyjer zalał? Zgasnął ogień. - Już Moskal rogatki wywalał. Gdzież ręczna broń? - Ach, dzisiaj pracowała więcej Niż na wszystkich przeglądach za władzy książęcej; Zgadłem, dlaczego milczy, - bo nieraz widziałem Garstkę naszych walczącą z Moskali nawałem. Gdy godzinę wołano dwa słowa: pal, nabij; Gdy oddechy dym tłumi, trud ramiona słabi; A wciąż grzmi rozkaz wodzów, wre żołnierza czynność; Na koniec bez rozkazu pełnią swą powinność, Na koniec bez rozwagi, bez czucia, pamięci, Żołnierz jako młyn palny nabija - grzmi - kręci Broń od oka do nogi, od nogi na oko: Aż ręka w ładownicy długo i głęboko Szukała, nie znalazła - i żołnierz pobladnął, Nie znalazłszy ładunku, już bronią nie władnął; I uczuł, że go pali strzelba rozogniona; Upuścił ją i upadł; - nim dobiją, skona. Takem myślił, - a w szaniec nieprzyjaciół kupa Już łazła, jak robactwo na świeżego trupa. Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał, Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał. On przez lunetę wspartą na moim ramieniu Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu. Na koniec rzekł; "Stracona". - Spod lunety jego Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: "Kolego, Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale, Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?" - "Jenerale, Czy go znam? - Tam stał zawsze, to działo kierował. Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował: Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy Widziałem rękę jego, dającą rozkazy. - Widzę go znowu, - widzę rękę - błyskawicę, Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę, Biorą go - zginął - o nie, - skoczył w dół, - do lochów"! "Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów". Tu blask - dym - chwila cicho - i huk jak stu gromów. Zaćmiło się powietrze od ziemi wylomów, Harmaty podskoczyły i jak wystrzelone Toczyły się na kołach - lonty zapalone Nie trafiły do swoich panew. I dym wionął Prosto ku nam; i w gęstej chmurze nas ochłonął. I nie było nic widać prócz granatów blasku, I powoli dym rzedniał, opadał deszcz piasku. Spojrzałem na redutę; - wały, palisady, Działa i naszych garstka, i wrogów gromady; Wszystko jako sen znikło. - Tylko czarna bryła Ziemi niekształtnej leży - rozjemcza mogiła. Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli, Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli. Choćby cesarz Moskalom kazał wstać, już dusza Moskiewska. tam raz pierwszy, cesarza nie słusza. Tam zagrzebane tylu set ciała, imiona: Dusze gdzie? nie wiem; lecz wiem, gdzie dusza Ordona. On będzie Patron szańców! - Bo dzieło zniszczenia W dobrej sprawie jest święte, Jak dzieło tworzenia; Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze. Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze, Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona Obleją, jak Moskale redutę Ordona - Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute, Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.
7
08:35, 2025-10-29
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem,
Wiertarko-wkrętarka
08:35, 2025-10-29
Króluj, nam Chryste!
Sometimes I fantasize about Misato coming home drunk and beating me until I feel numb. She kicks me in the ribs until I can hardly breathe. Then she starts to cry and apologizes, begging me to forgive her. She holds me all night as I gently cry into her t-shirt. Please help is there any hope for me
ⓘ 𝒅𝒖𝒃𝒃𝒍𝒆 𝒕𝒂𝒑 𝒕𝒐 𝒉𝒆𝒂
08:31, 2025-10-29
Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Wy sobie jaja z nas robicie? Turystyka? W Ostrowcu Swietokrzyskim? Weźcie się za robotę a nie kolejne głupoty nam wciskacie. Jakieś bajki o turystyce, śmiech na sali puste krzesła. Tyle że ten cyrk za nasze pieniądze się odgrywa. A ten portal jak i ta gazeta to już szkoda gadać, trup trzymany na siłę aby przekazywać wspaniale informacje z urzędu miasta. Zero ambicji ale gdzie wy biedaki teraz prace byście znaleźli już teraz do końca tężeją pod butem siedzieć. Nie pozdrawiam.
Kick
20:45, 2025-10-28
0 0
Smutny antyspółdzielczy pl serial trwa! Jedną z licznych odsłon jest bliska upadłości SM "Hutnik". Doprowadzili do tego funkcjonariusze spółdzielczy - zarząd i jego rada nadzorcza. Z bierną pomocą rewidentów finansowych corocznie badających finanse, lustratorów - kolegów jednego z prezesów też podobnego lustratora innych spółdzielni. Z fatalną też przez lata postawą prawników, organów tzw. sprawiedliwości. Z dziwadłami ustawowymi, o które stale a pilnie dbają kolesie lobby funkcyjnego spółdzielczości. Wszyscy wzięli swe gaże "za udział", a poszkodowanymi jak zwykle w popapranych sm typu Alternatywy 4 / RP są zwykli mieszkańcy - ponoć suweren w swej spółdzielni, w mieście, w kraju. Mieszkańcy z ul. Polnej tylko dzięki swej determinacji uciekli spod zadłużeniowego topora. Reszta na łasce rządzicieli. A tu nie ma zmiłuj! Choć niejeden z decydentów pewnie gadać potrafi o dekalogu. Gadać każdy może, jak J. Stuhr śpiewać. Los tego sm sterowca z Ostrowca przesądzony. Podziurawione toto, jednak resztki wodoru jeszcze wystarczą na wielkie BUM przy upadku! Hutnik zrobił swoje, hutnik może odejść!
0 0
Oczywistą oczywistością jawi się mizeria ustaw spółdzielczych, a z niej paskudna realizacja.
Dowolność interpretacyjna zarządców sm porażająca, bez odpowiedzialności. Kto zna wyroki uznające prezesów winnymi machlojek z funduszami? Wraz z ewentualnymi zerowymi zwyczajowo sankcjami.
Jakże zwykły spółdzielca ma orientować się w ustawowych łamańcach wtórnie deptanych w spółdzielni?
Rewidenci finansowi nie zauważają nieprawidłowości. Lustratorzy po koleżeńsku niedowidzący.
Prokuratura zleca prowadzenie dochodzenia policji, zielonej w znajomości spółdzielczości. Uwalanie postępowań niemal pewne. Z kolejnymi zawilcami prawnymi.
Sądy ogarnięte podobną przypadłością, dziwnie miłą prezesom.
Od dziesięcioleci mamy państwo ?prawa?
oraz ?sprawiedliwości?. Za często typu mielonka pl.
0 0
Zamiast upadłości likwidacyjnej cwaniactwo doprowadzi do upadłości ugodowej z wierzycielami! Tak, jak to już przećwiczono niedawno w Łodzi ze zdychającą od po prezesowskich długów sm "Śródmieście". Zapłacą mieszkańcy, nie sprawcy bagna! Normalka w polskim wydaniu.
0 0
Dziękujemy władzom miasta i politykom za pomoc. NIE ZAPOMNIMY. PRZY URNACH.
0 0
Sprawcy nietykalni?
Przez wiele lat cyrkowych zabiegów wokół długu Hutnika nie słychać było o wszczęciu postępowania wobec urzędasów - sprawców i współsprawców niegospodarności! Prezesi, radni z tzw. rad nadzorczych, rewidenci finansowi, lustratorzy. W tym jeden z tandemu biegający lustrator z Ostrowca, koleś b. prezesa też lustratora - zielonego! Prokuratura i sądy tak mocno pochylały się nad problemami tej sm, że powinni tamtejsi funkcjonariusze dostać garba. Brak wielbłądziej ozdoby świadczy o delikatnych pochyłach. Wszyscy umoczeni jak na razie suchą stopą stąpają i dobrze się mają.
0 0
Spółdzielcy z Hutnika powinni jak najszybciej zwołać 2 walne zgromadzenia i na podstawie ustawy Prawo spółdzielcze uchwalić dwukrotnie likwidację spółdzielni!!! Jeśli nowy zarząd ma czyste intencje, podejmie tę inicjatywę. Bo cwaniacy zeżrą dorobek życia byłych hutników i ich rodzin! Mieszkania własnościowe staną się mocy prawa własnością odrębną poszczególnych mieszkańców! Uwolnią się od syndyka i od komornika. Konieczny jest udział większości członków.
0 0
Hutnicza sm polskiej odmiany ALTERNATYWY 4 obrosła już do numeru 21 ! Oczko! Tyle bowiem lat trwa udziwnianie paskudnego numeru z zadłużeniem. Tasiemcowego serialu ciągle pogłębianego na niekorzyść zwykłych mieszkańców. Pod dziwacznie "czujnym" okiem mocno niedowidzących różnorakich organów, instytucji. Ostatnio komornik żąda wpłacania bieżących płat lokalowych na jego konto, a nie spółdzielni. Pieniądza za media nie trafią więc do dostawców ciepła, wody i innych usługodawców, a na poczet spłat zadłużenia. Zadłużenia, do którego przecież nie doprowadzili użytkownicy lokali! Czy w Ostrowcu zagubiło się zwyczajne pojęcie uczciwości i sprawiedliwości? Nie mylić ze spółdzielczym, bo to patologiczne od dawna w i wokół wielu polskich spółdzielni.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz