Zawód kolejarza kojarzy się z typowo męską profesją. Tymczasem w PKP Intercity pracuje obecnie ponad 2100 kobiet. Najczęściej można je spotkać w okienkach kasowych i na pokładach pociągów. Jednak pań nie brakuje także wśród zespołów technicznych. Z okazji Dnia Kobiet PKP Intercity prezentuje kobiecą twarz polskiej kolei. Niemal jedną trzecią pracowników PKP Intercity stanowią kobiety. Przedstawicielki płci pięknej można znaleźć w niemal każdym z kolejowych zawodów. Pociągi PKP Intercity prowadzi Aleksandra - pierwsza kobieta maszynista, w zespole elektromonterów od 30 lat pracuje Pani Wiesława.
?php>W okienku kasowym i na pokładzie pociągu
?php>?php>
?php>
Ewelina Chromińska?php>
Najwięcej kobiet można znaleźć w zespołach kasjerów biletowych i drużyn konduktorskich. Jak zaznacza Ewelina, która od 9 lat pracuje na Dworcu Centralnym, stanowisko kasjera jest domeną kobiet. Do PKP Intercity kasjerka trafiła za namową cioci, która także pracuje w tym zawodzie. W swojej pracy Ewelina najbardziej lubi kontakt z ludźmi. Praca kasjera to znacznie więcej niż samo wydawanie biletów i miejscówek. Bardzo często podróżni zwierzają się nam ze swoich historii i problemów, a my staramy się im pomóc ? zaznacza. Jednocześnie kasjerka zwraca uwagę, że pierwszy kontakt z koleją rozpoczyna się w okienku. Pozytywne wrażenie z zakupu biletów często przekłada się na ocenę całej podróży pociągiem ? dodaje.
?php>?php>
?php>
Sylwia Waga?php>
Z kolei Sylwia, która od ponad 1,5 roku jest konduktorem ? podkreśla, że najcenniejsze są miłe słowa ze strony podróżnych. Wtedy nawet najdłuższa służba daje satysfakcję ? zaznacza Sylwia. Brak monotonii i bycie w ciągłym ruchu to jej zdaniem największe zalety tej pracy ? każdego dnia można zwiedzić nowe miejsce i poznać nowych ludzi. Jak sama przyznaje nie może żyć bez kolei. Wcześniej przez 7 lat pracowała jako kelnerka w wagonie restauracyjnym, po czym zrezygnowała z pracy w pociągu. Wytrzymałam rok. Przez cały ten czas, średnio raz w tygodniu myślałam o kolei, to było jak uzależnienie. Gdy dowiedziałam się o naborze do drużyn konduktorskich, postanowiłam spróbować i nie żałuję.?php>
W kabinie maszynisty i pod wagonami
?php>?php>
?php>
Aleksandra Płusa?php>
Od niedawna pociągi PKP Intercity prowadzi pierwsza kobieta maszynista. Aleksandra z koleją jest związana od dziecka ? jej ojciec od ponad 35 lat prowadzi pociągi. Choć rodzina na początku sugerowała jej inną drogę kariery, to właśnie praca w tym zawodzie była jej marzeniem. W końcu zdecydowała się przełamać stereotypy i wzięła udział w rekrutacji, a następnie kursie na maszynistę. Jak wspomina, w pierwszych dniach szkolenia męska część grupy zachowywała pewien dystans. Szybko jednak udało mi się zdobyć zaufanie kolegów, gdy udowodniłam, że znam się na rzeczy. Dzięki temu zamiast ?Ola?, zaczęli mnie nazywać ?Olek? ? wyznaje.?php>
Pani Katarzyna, choć z koleją związana od 24 lat, jest pierwszą po blisko 20-letniej przerwie kandydatką?php>
na stanowisko rewidenta taboru na terenie stacji postojowej Warszawa Grochów. Po skończeniu szkoły kolejowej pracowałam m.in. w pralni jako tapicer czy zajmowałam się wymianą tablic rozkładowych w pociągach ? wylicza Pani Katarzyna. Niedawno za namową kolegów z pracy, kobieta zgłosiła się na kurs rewidenta. Praca na tym stanowisku polega na przygotowaniu składu do drogi. Na co dzień przydaje się wiedza i spostrzegawczość, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa ? wyznaje kandydatka ? Zawód rewidenta wiąże się z dużą odpowiedzialnością, to on decyduje czy dany skład może wyjechać w trasę ? jest czysty, sprawny i w pełni bezpieczny. Po zdanym kursie Pani Katarzyna będzie jedyną kobietą rewidentem w Warszawie.?php>
Przy rozkładzie i urządzeniach elektrycznych
?php>?php>
?php>
Wiesława Pawlicka?php>
Maszynista czy rewident taboru nie są jedynymi zawodami, w których kobiety mają swoją reprezentację. Pani Wiesława od ponad 30 lat pracuje na stacji technicznej jako specjalista elektromonter. Do jej codziennych zadań należy m.in. naprawa uszkodzonych urządzeń elektronicznych (np. przełączników, sterowników, regulatorów) czy przygotowanie wagonów do rewizji. Jak sama wspomina, zagadnieniami technicznymi interesowała się od czasów dzieciństwa ? Gdy byłam małą dziewczynką wolałam bawić się śrubokrętami i kombinerkami niż lalkami. Po skończeniu technikum elektronicznego, pani Wiesława zaczęła pracę na kolei. Miałam tu pracować przez rok, a minęło już ponad trzydzieści lat? wyznaje. Wcześniej na kobiety w tego typu zawodach patrzono z niedowierzaniem. Było nas bardzo niewiele. I choć nadal nieliczne kobiety decydują się na pracę elektromontera, to dziś coraz częściej panie zajmują się technicznymi pracami - dodaje.?php>
Dziedziną zdominowaną przez mężczyzn w PKP Intercity jest układanie rozkładu jazdy. W dziale zajmującym się jego konstrukcją pracują tylko dwie kobiety, w tym od 2 lat Marta. Na decyzję o wyborze tego zawodu miały wpływ zainteresowania i wykształcenie ? kobieta ukończyła studia na kierunku transport?php>
na Politechnice Warszawskiej. W trakcie studiów zainteresowały mnie przedmioty kolejowe, dlatego pracę inżynierską napisałam na temat organizacji pasażerskich przewozów kolejowych. Po skończeniu studiów wzięłam udział w rekrutacji do PKP Intercity. Obecnie Marta zajmuje się koordynacją konstrukcji rozkładu jazdy w porozumieniu z pozostałymi przewoźnikami i zarządcą infrastruktury. Jak sama zauważa, jest jedną z niewielu kobiet w wydziale i pracuje w typowo męskim świecie. Szybko odnalazłam się w tym środowisku ? wyznaje ? koledzy są wielkimi miłośnikami kolei i to oni zarazili mnie miłością do pociągów.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Przecież CELSA HO jest cały czas wystawiona na sprzedaż, dziwne jest to że artykuł ukazał się jak akurat prowadzone są rozmowy o podwyżkach
Hutas
16:58, 2025-07-01
Grzegorz Wrzesień prezesem Polskiego Związku Kickboxing
Znam Grzeska i jest to super facet. Gratulacje ♥️
Mmm
15:54, 2025-07-01
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Czy ktoś panuje nad tą ostrowicką kliką?🤣🤣🤣
Krzysztof
14:59, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz