Parkowanie przed szpitalem – odwieczny problem

Czytelnicy z uporem sygnalizują  nam problem związany z brakiem miejsc postojowych przy ostrowieckiej lecznicy.

-Miałem okazję odwiedzić inne szpitale i tam problem parkingów dawno został już rozwiązany – mówi jeden z czytelników. Zarządcy korzystali z różnych dotacji, czy też środków unijnych, a u nas w drugim mieście w województwie, jak było za komuny tak jest i teraz. Kiedyś przynajmniej tereny wokół szpitala były zagospodarowane, rosły tam rabaty z różami, a szpital zatrudniał ogrodnika do pielęgnacji kwiatów, krzewów i żywopłotów. A teraz ani kwiatów, ani krzewów – wszystko zarośnięte chwastami.

Widać, że nikt się tą zielenią nie zajmuje. Aż wstyd, żeby taki szpital nie miał porządnego parkingu. Ten co jest za 3 zł za godzinę nie spełnia żadnych norm. Każdy wjedzie, parkuje jak chce i gdzie chce. Nie ma wydzielonych miejsc. Panuje wolna amerykanka. Mijają lata i nic się nie zmienia. Tylko samochodów przybywa. A w ogóle to może niedługo przeniesiemy się na parking zakładu pogrzebowego, bo tam i tak wszystkim po drodze.

-Przyjeżdżam do chorej mamy dwa razy dziennie i znalezienie miejsca na postój graniczy z cudem ?mówi czytelniczka. Na terenie szpitala jest płatny parking, ale nie spełnia standardów. Nie ma oznaczonych miejsc i w efekcie każdy stawia samochód, jak chce, co powoduje gorszy chaos. Do tego trwa budowa SOR-u, więc miejsc jest jeszcze mniej. Przez tyle lat nikt nie znalazł żadnego rozwiązania tej sprawy. Wszędzie jest brudno. Nawet skwer z pomnikiem kobiety jest zarośnięty i nie zachowany w należytym porządku.

Zwróciliśmy się do Zespołu Opieki Zdrowotnej z prośbą o wyjaśnienie sprawy. Poinformowano nas, że teren parkingów i skwerów należy do gminy Ostrowiec. Po naszej interwencji, oczyszczono plac z figurą kobiety przed szpitalem.

Zwróciliśmy się także do Urzędu Miasta. Jak wyjaśniał zastępca naczelnika Wydziału Infrastruktury Komunalnej, Artur Majcher, prace porządkowe są zlecane sukcesywnie, jednak nieustannie parkujące samochody przed szpitalem uniemożliwiają wjazd specjalistycznego sprzętu. Niemożliwa jest więc przycinka krzewów, czy też koszenie z użyciem maszyn, gdyż stwarza to ryzyko uszkodzenia stojących aut. Tego typu prace próbowano podejmować też w weekendy, ale parkujących samochodów nie ubywa. Tam gdzie to możliwe prace porządkowe wykonywane są ręcznie, ale to nie przynosi do końca oczekiwanych efektów.

job, am

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *