Pluskwy i obrzeżki dają popalić

Dziś powracamy jeszcze na chwilę do sytuacji w bloku na Osiedlu Rosochy, którą szczegółowo opisywaliśmy przed tygodniem. Tym razem za sprawą uciążliwego sąsiada pozostali mieszkańcy cierpią z powody prawdziwej inwazji pluskiew oraz obrzeżków (gołębich kleszczy).

– Musieliśmy się wyprowadzić z mieszkania, bowiem nie dało się normalnie żyć- mówi nam jeden z sąsiadów. Poprosiliśmy specjalistyczną firmę, aby dokonała oprysków zarówno w naszym mieszkaniu, jak i lokalu zamieszkanym przez uciążliwego mężczyznę. Miałem wrażenie, że nawet się ucieszył, bo ktoś wyszedł mu z pomocą, bo sam nie dawał sobie rady z gryzącym robactwem. Szkoda tylko, że dezynsekcje przeprowadziłem na własny koszt. Spółdzielnia i sanepid rozkładają ręce mówiąc, że dopiero, gdy problem będzie dotyczył większej liczby mieszkańców mogą reagować.

Poszkodowani pokazują jak wygląda ciało po ataku pluskiem. Sprawą zainteresowaliśmy wszelkie służby i instytucje czekamy na konkretne działania.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *