Marzyli o pięknym, dużym weselu…

-Mieliśmy niemal, jak to się mówi, zapięte wszystko na ostatni guzik – mówi Katarzyna. Piękna, wymarzona suknia już wisiała w szafie, zamówiona sala, jej wystrój, mnóstwo żywych kwiatów, bo kocham kwiaty, fotograf, kamerzysta, orkiestra, fryzura oraz makijaż. Nawet zaproszenia już zakupione.
Lada dzień mieliśmy je rozwozić po rodzinie i znajomych. Szykowaliśmy także niespodziankę dla gości. Tak się cieszyłam, tym bardziej, że spotkałam na swojej drodze wspaniałego człowieka.
Marzenia Katarzyny i Pawła o pięknym, wyjątkowym w gronie licznej rodziny, przyjaciół i znajomych weselu pękły jak bańka mydlana.
-Wszystko prawie z dnia na dzień się odwróciło – mówi Paweł. Koronawirus popsuł nasze wspaniałe plany. Jest nam przykro, ale nie mamy wyjścia, zdrowie nas wszystkich jest najważniejsze.
-Moglibyśmy wziąć ślub, na którym byłoby kilkanaście osób-mówi Katarzyna. Ale nie chcemy takiego wesela. Spięci, w maseczkach, w odstępach. Olbrzymi dodatkowy stres. Musieliśmy przełożyć wesele, ale już na kolejny rok.
-Mam jednego syna, wesele miało być na początku czerwca, zaprosiliśmy dużo gości – przyznaje pani Anna. To wyjątkowa uroczystość. Nie chce robić jej szybko i dla kilku osób. Udało się przełożyć wesele na przyszły rok. Mamy nadzieję, że sytuacja się zmieni i będziemy mogli wyprawić piękne, duże wesele.
Jak przyznają właściciele lokali, wiele par przełożyło przyjęcia na jesień bądź na następny rok. Ale zdarzają się pary, które organizują ciche śluby w gronie najbliższych w domach.
-Młodzi są pewni obaw, czy goście dopiszą, czy będą czuć się komfortowo, każdy ma dylemat- słyszę w jednym z lokali.
Jak przyznaje kierownik USC, Beata Duda, przynajmniej kilkanaście par odwołało także śluby cywilne.
-W marcu i kwietniu odbyło się kilka tylko ślubów, pozostałe pary odwołały uroczystość, nie wskazując innego terminu, ponieważ nie wiedziały jak dalej będzie wyglądała sytuacja z epidemią – mówi B. Duda.
Przez kilka tygodni obowiązywał przepis, że na ślubie może być jedynie 5 osób i urzędnik. Potem w zależności od wielkości danej sali USC, w której miał odbyć się ślub, liczba ta mogła być większa. -Obecnie przepisy są łagodniejsze , na 15 metrów może być 1 osoba, czyli w sali ślubów ostrowieckiego USC może być jednocześnie 10 osób – mówi B. Duda.
Jak przyznaje kierownik B. Duda, pary miały wynajęte sale i zaproszonych gości.
-Wolą jednak odłożyć ślub niż składać przysięgę małżeńską w dodatkowym stresie, maseczkach, a co najważniejsze – bez rodziny i przyjaciół – mówi B. Duda.
Nie dziwi zachowanie większości par, które przekładają uroczystość zawarcia małżeństwa. Ślub i wesele to wspaniała uroczystość, która zapada w pamięci do końca życia.

Print Friendly, PDF & Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *