Zamknij

Znowu ktoś kradnie katalizatory

08:21, 29.12.2020 Wiesław Rogala
Skomentuj

W dniu 21 grudnia 2020 r., w Ostrowcu Świętokrzyskim na niestrzeżonym parkingu samochodowym, nieznany sprawca wyciął i skradł katalizator z auta marki Mitsubishi.

Właściciel określił straty na kwotę 700 zł. W dniu 27 listopada 2020 r., o godz. 15.30, w Ostrowcu Świętokrzyskim. nieznany sprawca wyciął i skradł katalizator w aucie marki honda. Pojazd stał na niestrzeżonym parkingu. Straty oszacowano na kwotę 800 zł.

Historia

Kradzieże katalizatorów to nie jest jakiś nowy problem. Jeszcze do niedawna w skali kraju był to złodziejski biznes na dużą skalę. W Internecie nie brakowało ogłoszeń osób, które skupowały katalizatory z DPF. Czasem nawet przyjeżdżały osobiście po ich odbiór. Wycięte z aut katalizatory były skupowane i przerabiane na złom. Na każdym takim urządzeniu, ważącym niekiedy kilkanaście kilogramów, zarabiano około tysiąca złotych.

W całej Polsce działała sieć punktów skupu katalizatorów i innych metali, w tym kolorowych. Za zużyty katalizator można dostać od kilkuset do nawet 1.500 zł. Katalizatory trafiały do Niemiec i innych krajów zachodnich, w których były firmy zajmujące się odzyskiwaniem zawartych w nich metali szlachetnych. Z dwóch ton katalizatorów uzyskiwano ok. 1 kilograma platyny. W Polsce cena takiej ilości tego kruszcu to ponad 100 tys. zł.

Auta produkcji japońskiej

Być może to jakaś sprawa incydentalna, choć już widać, że jakiś złodziej kradnie katalizatory do aut produkcji japońskiej. Być może ma takie zamówienie, bo za wycięcie katalizatora grozi dziś kara.

Obecnie kara za poruszanie się niesprawnym pojazdem, czyli takim, który nie spełnia obowiązujących norm emisji spalin, wynosi 500 zł, a policja jest zobowiązana do odebrania kierowcy dowodu rejestracyjnego. Istotnym problemem może okazać się także przegląd techniczny. Jeśli samochód ma usunięty katalizator, uzyskanie pozytywnego wyniku badania technicznego jest praktycznie niemożliwe.

Strata katalizatora to dla właściciela auta poważny problem finansowy. Wstawienie nowego to koszt rzędu kilku tysięcy złotych brutto, nie licząc tzw. robocizny.

Szkodliwe trucie Filtr DPF wykorzystywany jest w silnikach Diesla, a od września 2018 roku także w jednostkach benzynowych. Jego rola polega na wyłapywaniu szkodliwych cząstek stałych, które znaleźć można w smogu. Zawarte w nim cząsteczki PM 2,5 i 10 trafiają do powietrza. Są bezpośrednio odpowiedzialne za choroby serca i płuc.

(Wiesław Rogala)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%