Zamknij

Stan wojenny wciąż ma konsekwencje prawne i pozostaje nierozliczony

23:40, 19.12.2021 Aktualizacja: 23:41, 19.12.2021
Skomentuj

Dzień 13 grudnia, który w tym roku wiąże się z rocznicą wprowadzenia stany wojennego, stanowi datę dla środowiska byłych działaczy antykomunistycznych i osób represjonowanych z powodów politycznych niezwykle ważną, a to chociażby z uwagi na doświadczenia, które stały się ich udziałem. Represjonowany w stanie wojennym ostrowczanin Józef Gurczyński jest zdania, że kto w tamtych czasach tego czynnie nie przeżył, bo się nie angażował i nie podlegał represjom, nigdy tego nie zrozumie?

?php>

Niestety, do 13 grudnia br. nie doczekano się jakiejkolwiek reakcji ze strony parlamentu na apel byłych działaczy i represjonowanych z 25 czerwca, poparty przez 258 sygnatariuszy, a doręczony 9 lipca wszystkim członkom Prezydium Sejmu RP, a później wszystkim członkom Konwentu Seniorów. Do apelu działacze załączyli gotowy projekt ?Ustawy o zmianie ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych oraz niektórych innych ustaw? wraz z jego uzasadnieniem, a dla ułatwienia pracy napisany w standardzie druku sejmowego. W złożonym projekcie akcentowano konieczność zmiany systemu emerytalnego i fikcji prawnej, z jaką spotykali się działacze antykomunistyczni. Chodzi im o to, że okresy świadczenia pracy dla nielegalnych związków i organizacji przez okresy represji z powodów politycznych, jak więzienie, internowanie, pozbawienie pracy lub możliwości wykonywania swojego zawodu były stosowane przy przeliczeniu nowego wymiaru kapitału początkowego i nowej wysokości emerytury z uwzględnieniem przeciętnego wynagrodzenia za nie. Jest bowiem tak, że ZUS wydaje odmowne decyzje na wnioski składane przez osoby mające potwierdzony status działacza opozycji antykomunistycznej i/lub osoby represjonowanej.

?php>

Działacze twierdzą, że zależało im na tym, aby nowe regulacje wprowadzić przed 40 rocznicą stanu wojennego. Niestety tak się nie stało, ale sprawa jest dla nich wciąż niezmiennie aktualna i niezmiernie ważna. To przecież projekt środowiskowy, a nie obywatelski i nie wymaga nadania numeru druku sejmowego. Działacze wielokrotnie wskazywali na to, że oczekują życzliwego podejścia do ich inicjatywy przez sejmowych decydentów. Mieli nadzieję, że projekt stanie się inicjatywą Komisji Polityki Społecznej i Rodziny lub grupy posłów.

?php>

Wśród 258 sygnatariuszy, popierających apel działaczy antykomunistycznych, znaleźli się Piotr Andrzejewski, Czesław Bielecki, Adam Borowski, Zbigniew Bujak, Mirosław Chojecki, Krzysztof Czabański, Lech Dymarski, Zbigniew Janas, Gabriel Janowski, Wiesław Kęcik, Bogdan Lis, Jan Rulewski, Józef Śreniowski, Antoni Tokarczuk, Ludwika Wujec, Janusz Walentynowicz, Jan Wyrowiński i Krzysztof Wyszkowski. Wydawało się, że takie działania służą też jednoczeniu, ponad podziałami politycznymi, dawnego środowiska opozycjonistów i represjonowanych, działających w wielu organizacjach o charakterze głównie regionalnym. Tym bardziej, że działacze antykomunistyczni i represjonowani wyszli z kolejną inicjatywą legislacyjną.

?php>

Zwrócili się do Prezydenta RP o to, by wystąpił z inicjatywą ustawodawczą zmierzającą do uznaniu za nieważne uchwały Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 r. w sprawie wprowadzenia stanu wojennego ze względu na bezpieczeństwo państwa, dekretu z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym oraz niektórych innych dekretów i ustaw. Projekt  służy  dokończeniu procesu  znoszenia  pozostałości  prawa ? a właściwie bezprawia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w porządku prawnym  odzyskanej  wolnej,  niepodległej  i demokratycznej Polski. Obok   oczywistego   znaczenia   symbolicznego   i   historycznego,   projektowana   ustawa miałaby   wielkie,   istotne   i   konkretne   skutki   praktyczne   w   zakresie   przywracania   i stosowania  praw  i  swobód  człowieka,  w  tym  praw  pracowniczych,  m.in. dla pracowników  zakładów  pracy  zmilitaryzowanych  w  stanie  wojennym  oraz  dla  innych grup społecznych, którym jeszcze nie przywrócono w pełni sprawiedliwości i godności.

(Dariusz Kisiel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...

W.S.

07:45, 2025-07-03

Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu

Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.

Nowy wymiar...jednak

03:27, 2025-07-03

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.

Hutnik

10:02, 2025-07-02

Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu

Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?

Nauczka

17:58, 2025-07-01

0%