Zamknij

Śladami wspólnego dziedzictwa Klimkiewiczowa i Ireny

05:17, 28.07.2022
Skomentuj

Członkowie i sympatycy Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Ostrowieckiej spotkali się z członkami i sympatykami Ziemi Zaklikowskiej. Inspiracją do spotkanie było wspólne dziedzictwo wynikające z powiązania Huty Klimkiewiczów i zakładów metalurgicznych Irena, które powstały za sprawą Henryka Jana Nepomucena, hrabiego Łubieńskiego i stanowiły jeden organizm gospodarczy.
?php>

Huta Klimkiewiczów z osadą fabryczną w sąsiedztwie miasta Ostrowca i zakłady metalurgiczne Irena z osadą fabryczną w sąsiedztwie miasta Zaklikowa, leżące kilkanaście kilometrów za Wisłą, budowane były równolegle. Rozpoczęły działalność w latach 1838 - 1839. Ich pomysłodawcą był H. Łubieński, człowiek niezwykle przedsiębiorczy, pełniący wówczas m.in. funkcję wiceprezesa Banku Polskiego,dla wzmocnienia rozwoju gospodarczego Królestwa Polskiego.
?php>

- W XIX wieku Huta Klimkiewiczów i zakłady w Irenie należały do największych i najnowocześniejszych zakładów na terenie Królestwa Polskiego, produkujących wyroby żelazne - podkreśla Zbigniew Pękala, przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Ostrowieckiej. W naszej hucie wytapiano w wielkich piecach - dwóch nowo wybudowanych przez Antoniego Klimkiewicza i w jednym zmodernizowanym w Kuźni, w zakładach Jerzego Dobrzańskiego, surowiznę (surówkę), którą dla dalszej przeróbki w piecach pudlarskich i produkcji wyrobów żelaznych, w tym walcowanych, transportowano do zakładów w Irenie. Tak przez wiele dziesięcioleci kooperowały te zakłady.
?php>

Pewnie u naszych czytelników pojawi się pytanie, dlaczego hr. Łubieński tak rozczłonkował produkcję pomiędzy dwa zakłady oraz jak transportowano surowiznę pod Zaklików za Wisłę?
?php>

- Otóż w połowie XIX w. do produkcji w hutnictwie stosowano węgiel drzewny, a jego zasoby w rejonie Ostrowca były ograniczone, wystarczały one jedynie do procesu wielkopiecowego, za małe były dla dalszego przetwórstwa. Otóż zakład w Irenie miał swoje zasoby pochodzące z miejscowych lasów. I to było główną przyczyną, zaś transport surowizny odbywał się po wybudowanej w I połowie XIX wieku w dolinie rzeki Kamiennej od Bzina (dzisiejszego Skarżyska -Kamiennej), aż po Zawichost , tzw. drodze, bitej fabrycznej, która wiązała zakłady przemysłowe pracujące nad Kamienną. Surówka płynęła przez Wisłę promem i dalej odcinkiem drogi do zakładów Irena - wyjaśnia Zbigniew Pękala. - Dla przypomnienia tej historii,wspólnego dziedzictwa kulturowego Klimkiewiczowa i Ireny, nasze towarzystwo nawiązało kontakt ze Stowarzyszeniem Ziemi Zaklikowskiej i przygotowaliśmy wspólne spotkanie. Podczas studialnego rekonesansu krajoznawczo- historycznego poznaliśmy głębie owego wspólnego dziedzictwa. Za sprawą członków Stowarzyszenia Ziemi Zaklikowskiej, Gminnego Ośrodka Kultury w Zaklikowie, tamtejszego leśnictwa oraz gościnności sióstr Zgromadzenia Opatrzności Bożej, poznaliśmy nie tylko historię zakładów Irena, ale też niezwykłą historię miasta Zaklikowa i ziemi zaklikowskiej. Ze strony naszego towarzystwa w spotkaniu wzięło udział 42 osoby, również z Kielc, Nowej Słupi i Kunowa.

?php>

fot. Ryszard Partyka

(Krzysztof Florys)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%