Zamknij

Dziś walentynki. Gwiazdy o święcie zakochanych (zdjęcia, wideo)

01:28, 14.02.2024
Skomentuj

Ewa Wachowicz: Każda okazja jest dobra do okazywania miłości i sprawiania komuś radości. Byle tylko nie robić z tego wyłącznie walentynkowej szopki serduszkowej
?php>

Zdaniem Ewy Wachowicz walentynki to dobra okazja nie tylko do przypomnienia najbliższej osobie o swoich uczuciach, ale także do miłych gestów w stosunku do członków rodziny, przyjaciół czy współpracowników. Nie musi to być nic spektakularnego, ważne, by płynęło prosto z serca, a nie wynikało tylko z konkretnej daty w kalendarzu. Podobnie myśli Anna Jurksztowicz, która 14 na znak sympatii wysyła swoim bliskim wiadomości z ikonką serduszka czy czerwonej róży.

?php>


?php>

Dla Ewy Wachowicz walentynki nie są tylko świętem zakochanych i nie muszą się ograniczać do romantycznych gestów tylko względem ukochanej osoby.
?php>

- Ja to święto traktuję nie tylko w kategoriach damsko-męskich, bo tak naprawdę walentynkę robię wszystkim, których darzę uczuciem, których kocham. I w tym rozumieniu to święto bardzo lubię, bo to jest pretekst, żeby do kogoś zadzwonić, żeby zaprosić, żeby się spotkać czy dać jakieś słodkie serduszko. I to jest bardzo fajne, natomiast jeżeli to święto jest traktowane tylko komercyjnie, to trochę mniej je lubię - mówi agencji Newseria Lifestyle Ewa Wachowicz. - Jeżeli chodzi o dawanie komuś radości i miłości, to każda okazja jest dobra, bylebyśmy nie zrobili z niej wyłącznie szopki serduszkowej, tylko żeby to było naprawdę od serca i z fajnymi emocjami.

?php>

?php>

Prezenterka zdradza, że szczególnie miło wspomina pewne walentynki, kiedy ktoś dla niej ważny i bliski jej sercu przygotował dla niej wyjątkową niespodziankę. Szczegóły zostawia jednak tylko dla siebie.
?php>

- Ona jest na tyle wyjątkowa, że nie mówię o niej publicznie - podkreśla.
?php>

Wszystkich, którzy chcą spędzić ten dzień czy wieczór w miłej atmosferze, gospodyni programu "Ewa gotuje" zaprasza do swojej restauracji.
?php>

- W "Zalipiankach" w Krakowie robimy specjalne serduszka na ten dzień, mamy specjalne menu barowe i restauracyjne - zachęca.
?php>

Anna Jurksztowicz utrzymuje natomiast, że walentynki kojarzą jej się bardzo pozytywnie i powinny trwać cały rok, bo nie tylko 14 lutego, ale także każdy inny dzień jest dobrą okazją do tego, by wyznać komuś miłość, zapewnić o tym, jak bardzo ważny jest w naszym życiu, albo po prostu z sympatii sprawić przyjemność jakiejś osobie z naszego otoczenia.
?php>

- Walentynki powinny funkcjonować przez cały rok. Jest to bardzo miły dzień, ja otrzymuję SMS-y, kartek już może nie, ale kiedyś nawet zdarzało mi się, że dostawałam jakieś liściki od osób, które jakąś sympatię do mnie czuły. I ja też wysyłam wszystkim, których lubię, cenię, kocham, taką informację z różyczką czy tam z serduszkiem. To jest bardzo miły sposób na podkreślenie sympatii i pozytywności - mówi.
?php>

Piosenkarka zdradza, że fani również nie zapominają o niej w tym dniu i dostaje od nich dużo miłych wiadomości. Wie, że są szczere, dlatego nie pozostawia ich bez odpowiedzi.
?php>

- Staram się odpisywać fanom na wszystkie zaczepki walentynkowe. Poza tym od lat organizowane są koncerty walentynkowe, więc to też jest fajna forma świętowania - dodaje.

?php>


?php>

Maja Sablewska z dużym dystansem podchodzi do Dnia Zakochanych i zdecydowanie nie należy do tej grupy osób, które uważają, że wyznawanie miłości i romantyczne gesty mają sens tylko 14 lutego. Jej zdaniem uczucia powinno się okazywać cały rok, dlatego też specjalnie nie celebruje walentynek, a w tym roku spędzi je bez ukochanego, bo akurat wtedy będzie on koncertował. Z kolei zdaniem Joanny Liszowskiej to święto może dodać odwagi tym, którzy wstydzą się okazywać swoje uczucia, a jednocześnie sprawić ból wszystkim samotnym.

?php>

Maja Sablewska zachęca wszystkie pary do tego, by dbały o siebie i świętowały miłość każdego dnia, nie tylko wtedy, kiedy przypomina o tym kalendarz. Jej zdaniem wystarczy drobny gest, by sprawić przyjemność swojej drugiej połówce.

?php>

?php>

- Ponieważ jestem w związku już bardzo długo, to staram się, żeby walentynki były wtedy, kiedy przede wszystkim mamy na to czas. Akurat walentynki 14 lutego odpadają, bo wtedy mój mężczyzna bardzo często koncertuje. Ale uczę się od jakiegoś czasu traktować każdy dzień z totalną wdzięcznością i go celebrować. To jest dla mnie bardziej istotne, ale to chyba przychodzi z wiekiem, po czterdziestce wszystko się zmienia - mówi agencji Newseria Lifestyle Maja Sablewska.

?php>

Z kolei Joanna Liszowska przygląda się walentynkom z różnych perspektyw i zdaje sobie sprawę z tego, że dla kochających ze wzajemnością bez wątpienia jest to niezwykle miły dzień, a dla samotnych - wręcz udręka.

?php>

- Z jednej strony uważam, że to święto jest urocze, bo przecież miłość należy sobie okazywać, a tych, którzy nie mają jeszcze odwagi, ten dzień może mobilizować do tego, żeby wyrazić, co czują, żeby powiedzieć o swoich uczuciach. Natomiast z drugiej strony to może być dzień dość traumatyczny dla osób, które są świeżo po rozstaniu, cierpią z powodu samotności i nie są singlami z wyboru, bowiem na każdym rogu mówi się wtedy o walentynkach, w telewizji są romantyczne komedie, w radiu puszczane są piosenki o miłości i właściwie z każdej strony jest takiemu człowiekowi przypominane, że inni mają jakąś miłość, są z kimś, a on nie jest - mówi.

?php>

Zdaniem aktorki 14 lutego warto wygospodarować czas, żeby spędzić go tylko z ukochaną osobą, bo to niewątpliwie podgrzewa atmosferę w związku.

?php>

- Fajnie, że jest taki dzień, natomiast miłość trzeba celebrować i mówić o niej każdego dnia, na co dzień, a nie tylko od święta. Ale mam nadzieję, że te walentynki nastroją nas właśnie do okazywanie ciepłych uczuć, zostanie nam to na kolejne dni i uświadomi, jak ważnym uczuciem jest miłość i jak trzeba o nią dbać - dodaje.

(Newseria)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu

Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?

Nauczka

17:58, 2025-07-01

Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?

Przecież CELSA HO jest cały czas wystawiona na sprzedaż, dziwne jest to że artykuł ukazał się jak akurat prowadzone są rozmowy o podwyżkach

Hutas

16:58, 2025-07-01

Grzegorz Wrzesień prezesem Polskiego Związku Kickboxing

Znam Grzeska i jest to super facet. Gratulacje ♥️

Mmm

15:54, 2025-07-01

Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu

Czy ktoś panuje nad tą ostrowicką kliką?🤣🤣🤣

Krzysztof

14:59, 2025-07-01

0%