I liga piłki ręcznej mężczyzn. Grupa D. *MTS Chrzanów – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 32:38 (15:20).
MTS: Plaszczak, Turbasa – Bejnar, Dobrzański 2, Bała 1, D.Skoczylas 3, Smaciarz, M.Skoczylas 3, Dziatkowiec 4, Sieczka 7, Węgrzyn 8, Czerwiński 4. Trener: Michał Boczek. Kary: 8 min. Karne: 6/6.
KSZO: Piątkowski, Kijewski, Węgliński – Bysiak 6, Kogutowicz 1, Piwowarczyk 2, Jurasik 4, Mazur 7, Granat, Dąbrowski 1, Makuła 7, Świstak, Chmielewski 4, Wojkowski 6, Jagiełło. Trener: Tomasz Radowiecki. Kary: 8 min. Karne: 5/4.
Czerwone kartki: Dobrzański (49. z gradacji kar) – Mazur (37.dyskwalifikacja)
Sędziowali: Mirosław Pazur (Ruda Śląska) i Grzegorz Schiwon (Zabrze). Widzów: 290.
Wygrana w Chrzanowie, z zespołem uchodzącym za jednego z faworytów rozgrywek, to niewątpliwy sukces naszej drużyny, tym bardziej że KSZO na tym trudnym terenie wygrał po raz pierwszy. Podopieczni trenera Tomasza Radowieckiego zajmują aktualnie 6 pozycję w tabeli.
Kiedy na tygodniu odwiedziliśmy na treningu naszych szczypiornistów trener Tomek wprost mówił, że zespół jedzie do Chrzanowa po prostu się „bić”, bo tylko twarda i skuteczna gra może dać nam punkty. Oczywiście to „bić” rozumieliśmy, jako nieustępliwą grę w obronie. Jak łatwo się przekonać nakreślone zadania zostały zrealizowane i możemy wszyscy wraz z drużyną cieszyć się z sukcesu.
Tak naprawdę to KSZO od 14 min. i od stanu 8:8 narzucił rywalom swój styl gry. Już w I połowie zaczął prowadzić różnicą kilku bramek. W 20 min. było 11:13, w 25 min. 13:16, a na przerwę „Wojownicy” schodzili już z przewagą aż pięciu bramek.
Po zmianie stron, było nawet 15:22, ale szczypiorniści MTS nie dawali za wygraną i w 30 min. po dwóch trafieniach Dziatkowca zrobiło się „tylko” 20:22. Na dodatek w 37 min. zdyskwalifikowany został Bartłomiej Mazur, który z rzutu karnego trafił w głowę bramkarza ekipy Chrzanowa i sędziowie powołując się na stosowny przepis usunęli rozgrywającego KSZO z placu gry.
Nasza drużyna na szczęście nie załamała się i na takie dictum odpowiedziała jeszcze lepszą grą, doprowadzając w 47 min. do stanu 24:29.
Byliśmy ciekawi, jak ostrowieccy szczypiorniści spiszą się w ostatnich dziesięciu minutach spotkania. Okazało się, że rewelacyjnie, bo nie tylko kontrolowali grę, ale i zdołali powiększyć przewagę. W 50 min. było 25:31, a w 55 min. 28:35. Ostatecznie, po skutecznie wyegzekwowanym rzucie karnym przez Kubę Dąbrowskiego syrena zakończyła mecz, a KSZO wygrał różnicą aż sześciu bramek!
-Nareszcie wygraliśmy w Chrzanowie – skwitował mecz w pierwszych słowach nasz trener, Tomasz Radowiecki.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz