Cisza wyborcza związana z wyborami prezydenckimi rozpoczęła się o północy w nocy z piątku na sobotę i trwała do niedzieli do godz. 21, kiedy zakończyło się głosowanie. W czasie ciszy wyborczej nie można było publikować sondaży i agitować na rzecz kandydatów.
W ciągu dwóch dni trwania ciszy wyborczej policja odnotowała 327 przypadków jej naruszenia - poinformowała w poniedziałek Komenda Główna Policji. Doszło m.in. do niszczenia plakatów, agitacji w internecie i wyniesienia kart do głosowania.
Jak przekazała w poniedziałek Komenda Główna Policji od początku trwania ciszy wyborczej do jej końca odnotowano 327 przypadków naruszeń.
Wśród odnotowanych przez policję wykroczeń były dwa popełnione przez posłów.
W sobotę rano na profilu wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy na Facebooku pojawiła się grafika zachęcająca do głosowania na wskazanego przez niego kandydata. "W niedzielę głosujemy!" - napisał w poście. "Przepraszam, w wyniku błędu ładowania grafik pojawiły się one po północy. Już usunąłem. Za błąd przepraszam" - napisał następnie Myrcha na portalu X.
Post dotyczący wyborów opublikował w sobotę rano także poseł Piotr Głowski (KO). "Wpis dotyczący wyborów Prezydenta RP, który X opublikował na tej stronie w sobotę 17.05 w godzinach porannych - umieściłem równocześnie z podobnym na Facebooku - w piątek 16.05 wieczorem" - poinformował Głowski na portalu X. "Dla pewności, że ktoś to może inaczej zinterpretować - wpis usuwam" - dodał.
W woj. mazowieckim były przypadki łamania ciszy wyborczej przez internet i wyniesienia kart do głosowania. Jeden ze sprawców - w pow. sokołowskim - został ustalony, drugi - w pow. kozienickim - nie.
W województwie lubelskim policja przyjęła kilka zgłoszeń związanych z wyborami np. na plakacie jednego z kandydatów w powiecie chełmskim ktoś namalował symbol propagujący nazizm. Mundurowi w regionie odnotowali także trzy przypadki usuwania plakatów i jeden - prowadzenia agitacji w czasie ciszy wyborczej.
Podlaska policja otrzymała zgłoszenia dotyczące agitacji wyborczej. Jak informował w niedzielę rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa, jedno dotyczy Zambrowa i agitacji wyborczej na portalu społecznościowym, a drugie - Białegostoku, gdzie agitacja miała odbywać się przez telefon podczas prowadzonej rozmowy pod pretekstem przeprowadzenia ankiety. O kolejnym zgłoszeniu policja informowała w sobotę - dotyczyło ono zgłoszenia, że na jednej z ulic w Białymstoku mężczyzna idący w grupie niósł flagę jednego z komitetów wyborczych.
Odnotowano też incydenty w lokalach wyborczych pojawiły się nietrzeźwe osoby. Z danych mazowieckiej policji wynika, że tak było w Łochowie, w pow. węgrowskim, gdzie do pracy przyszła nietrzeźwa członkini komisji i w Mławie, gdzie nietrzeźwy mężczyzna ubliżał członkom komisji.
Do podobnego incydentu doszło w obwodowej komisji wyborczej w Sanoku. "Dyżurny został powiadomiony, że jeden z członków komisji, który dopiero stawił się do pracy, najprawdopodobniej jest pod wpływem alkoholu. Na miejsce przyjechał patrol, który potwierdził, że kobieta jest pijana, badanie alkomatem wykazało prawie 3 promile alkoholu" - informowała asp. sztab. Izabela Rowińska z komendy powiatowej policji w Sanoku.
Asp. sztab. Piotr Chwastowski z zespołu prasowego KW Policji w Opolu przekazał, że do południa na terenie województwa odnotowano podobny przypadek w Jaśkowicach (pow. kluczborski), gdzie wezwani przez przewodniczącego komisji wyborczej sprawdzili trzeźwość jednego z członków komisji. Alkomat pokazał ponad promil alkoholu. Natomiast w Opolu 73-letni mężczyzna awanturował się w lokalu wyborczym, który opuścił po przybyciu patrolu policji.
Z kolei w jednym z lokali wyborczych na osiedlu Złote Łany w Bielsku-Białej zasłabł 84-letni mężczyzna. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. W innym lokalu wyborczym - w bielskiej dzielnicy Olszówka, zatrzymany przez funkcjonariuszy został mężczyzna, który zachowywał się agresywnie w stosunku do członków obwodowej komisji wyborczej. Miał krzyczeć i ugryźć w ramię członka komisji.
Ciszę wyborczą narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania. Nie wolno w czasie ciszy wyborczej zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, czy rozpowszechniać materiałów wyborczych. Zachęcanie do udziału w wyborach nie narusza ciszy wyborczej, o ile nie zawiera elementów agitacji wyborczej na rzecz któregoś z kandydatów.
Plakaty rozwieszone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być usuwane. Nie wolno jednak jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, taki pojazd może natomiast stać. Agitować nie wolno także w internecie i w lokalu wyborczym. W czasie ciszy wyborczej zabronione jest podawanie do publicznej wiadomości wyników sondaży.
Za złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej grozi grzywna. Za publikację sondaży jest to od 500 tys. zł do 1 mln zł. Chodzi zarówno o sondaże przedwyborcze dotyczące przewidywanych zachowań wyborców, wyników wyborów, jak i sondaże prowadzone w dniu głosowania. (PAP)
akuz/ agz/ js/
Po pierwszej turze lepszy Trzaskowski. U nas też
Płacz to dopiero będzie jak wam ukochany wódz KARMELOWYCH zza Odry do ŁYSICY relokuje.
PUSTY DZBAN
17:03, 2025-05-19
Po pierwszej turze lepszy Trzaskowski. U nas też
Ludzie co wy robicie. Żarty sobie robicie z tym Trzas...a potem będzie płacz.
Porażka
14:53, 2025-05-19
Zapraszamy do naszych szkół!
Twierdzę że egzaminy wstępne do każdego rodzaju szkół ponadpodstawowych i wyższych były skuteczniejszą formą rekrutacji bo to placówka oświatowa powinna dbać o poziom przyjmowanych uczniów tak żeby kandydat realnie wykazał się swoim poziomem posiadanej wiedzy. Jako przykład podam swoją osobę - w latach 70. ukończyłem szkołę podstawową ze średnimi ocenami na świadectwie końcowym lecz na egzaminie wstępnym do technikum uzyskałem o niebo lepszy wynik od moich kolegów z podstawówki którzy mieli na świadectwie same piątki i czwórki.Po pisemnej części egzaminu wstępnego byłem zwolniony z egzaminu ustnego ze względu na bardzo dobrze zdany egzamin pisemny.Trochę podobnie było po ukończeniu technikum - egzamin wstępny był dla mnie formalnością żeby dostać się na wyższe studia pomimo niewielu ocen bardzo dobrych na świadectwie maturalnym. Najważniejsza jest posiadana wiedza kandydata do szkoły a nie jego oceny na świadectwie a wykazać to mogą wyłącznie egzaminy wstępne.
nie prymus
12:05, 2025-05-19
Po pierwszej turze lepszy Trzaskowski. U nas też
Nie ma co się dziwić że wygrał. Ostrowiec był jest będzie CZERWONYM miastem z układami.
PUSTY DZBAN
09:22, 2025-05-19
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz