Rozalia Glibowska uczennica PSP Nr 7 zwyciężyła w już 32 Plebiscycie Gazety Ostrowieckiej "Uczeń Roku", Podczas uroczystej gali nagrodzony całą dwunastkę najlepszych uczniów z ostrowieckich szkół publicznych i niepublicznych, ale także doceniono laureatów oraz finalistów konkursów przedmiotowych ze szkół podstawowych.
?php>
?php>
Na wstępie finałowej gali poznaliśmy 12 najlepszych Uczniów Roku z poszczególnych szkół publicznych i niepublicznych Ostrowca Świętokrzyskiego: Oskara Rogowskiego-Bystronia- ucznia PSP Nr 1, Jakuba Salę- ucznia PSP Nr 3, Jakuba Ruszkiewicza- ucznia PSP Nr 4, Jana Markiewicza- ucznia PSP Nr 5, Rozalię Glibowską- uczennicę PSP Nr 7, Mateusza Kaczmarskiego- ucznia PSP Nr 9, Zuzannę Wasek - uczennicę PSP Nr 10, Arkadiusza Piwowarczyka- ucznia PSP Nr 14, Nadię Klepacz- uczennicę Szkoły Podstawowej Mistrzostwa Sportowego, Łucję Wojtachno- - uczennicę Niepublicznej Szkoły Podstawowej im. Stanisława Konarskiego, Julię Pasterczyk- uczennicę Katolickiej Publicznej Szkoły Podstawowej im. św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego oraz Oleksandrę Vasianowych- uczennicę Niepublicznej Szkoły Podstawowej Zespołu Edukacyjno -Przedszkolnego "Szkoła z Pasją" im. Elżbiety Sołtys.
?php>
W tym roku spośród najlepszych uczniów z poszczególnych szkół prezydent Artur Łakomiec wyróżnił jednego ucznia Oskara Rogowskiego - Bystronia, którzy osiągnął szczególnie wyróżniające się sukcesy. Uczeń ten jest laureatem trzech wojewódzkich konkursów z matematyki, fizyki oraz geografii, finalistą konkursu przedmiotowego z informatyki oraz konkursów powiatowych oraz ogólnopolskich.
?php>
Kulminacyjnym momentem było rozstrzygnięcie plebiscytu "Uczeń roku" wg czytelników "Gazety Ostrowieckiej". Sowa z Fabryki Porcelany AS z rąk Wojciecha Turczyńskiego- redaktora naczelnego, powędrowała do Rozalii Glibowskiej z PSP Nr 7 na, którą głos oddało 565 osób.
?php>
Jak co roku niespodziankę przygotował artysta Tadeusz Kurek, który rozlosował swoje grafiki. Swe nagrody przyznali: przewodnicząca Rady Miasta Irena Renduda- Dudek dla Rozalii Glibowskiej i Jakuba Sali, prezes oddziału ZNP w Ostrowcu Św. Ewa Malec dla Rozalii Glibowskiej i Zuzanny Wasek, przewodnicząca zarządu MOZ NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty i Wychowania w Ostrowcu Św. Agata Adamek dla Arkadiusza Piwowarczyka.
?php>
Już tradycyjnie doceniono laureatów oraz finalistów konkursów przedmiotowych ze szkół podstawowych publicznych oraz niepublicznych: Oskara Rogowskiego-Bystronia (laureata konkursów przedmiotowych z fizyki, matematyki i geografii oraz finalisty konkursu z informatyki), Jana Kaletę (laureata konkursów przedmiotowych z matematyki, fizyki i biologii), Aleksandrę Szczepaniak ( laureatkę konkursu przedmiotowego z biologii), Antoninę Padoł (laureatkę konkursu przedmiotowego z języka angielskiego), Igora Gronka (finalistę konkursu przedmiotowego z matematyki), Franciszka Grzesika ( finalistę konkursu przedmiotowego z matematyki), Seweryna Bara-Zwierza ( finalistę konkursu przedmiotowego z matematyki), Igę Stefankiewicz- (finalistkę konkursu przedmiotowego z matematyki), Klaudię Nowakowską- (finalistkę konkursu przedmiotowego z języka angielskiego), Ewę Czarnecką- (finalistkę konkursu przedmiotowego z języka niemieckiego) oraz Bartosza Wrzoska ( laureata konkursu przedmiotowego z historii) (wszyscy PSP Nr 1), Jakuba Salę (laureata konkursu przedmiotowego z chemii oraz finalistę konkursy przedmiotowego z fizyki oraz matematyki) (PSP Nr3), Jakuba Wziątka (laureata konkursu przedmiotowego z historii), Wojciecha Budzenia (finalistę konkursu przedmiotowego z historii), Oliwię Zglińską ( finalistkę konkursu przedmiotowego z języka polskiego), Szymona Formę (finalistę konkursu przedmiotowego z informatyki i języka angielskiego), Jana Pietralę- finalistę konkursu przedmiotowego z matematyki (wszyscy PSP Nr 5), Katarzynę Machulę- finalistkę konkursu przedmiotowego z języka polskiego, Michała Mazurka- finalistę konkursu przedmiotowego z języka angielskiego (PSP Nr 7), Filipa Krajewskiego- laureata konkursów przedmiotowych z matematyki, fizyki oraz finalistę konkursu przedmiotowego z języka angielskiego, Arkadiusza Piwowarczyka- laureata konkursu przedmiotowego z chemii oraz finalistę konkursu przedmiotowego z fizyki, Annę Pawlik- laureatkę konkursu przedmiotowego z matematyki oraz finalistkę konkursu przedmiotowego z biologii, Sebastiana Góreckiego- finalistę konkursu przedmiotowego z języka angielskiego (wszyscy PSP Nr 14) Łucję Wojtachnio (finalistę konkursu przedmiotowego z języka polskiego) (Niepubliczna Szkoła Podstawowa im. Stanisława Konarskiego) Julię Pasterczyk (finalistkę konkursu przedmiotowego z j. polskiego), Maksymiliana Kaniewskiego (finalistę konkursu przedmiotowego z historii), Kacpra Stańko ( finalistę konkursu przedmiotowego z języka angielskiego) oraz Dawida Kargula ( finalistę konkursu przedmiotowego z geografii) (wszyscy z Katolickiej Publicznej Szkoły Podstawowej im. św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego).
?php>
W finałowej gali "Uczeń Roku 2022/2023" uczestniczyli m.in.: wiceprezydenci miasta Artur Łakomiec i Dominik Smoliński, przewodnicząca Rady Miasta Irena Renduda-Dudek, przewodniczący Komisji Edukacji, Wychowania, Kultury i Sportu Mariusza Łata, naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych Jan Bernard Malinowski, prezes oddziału ZNP w Ostrowcu Św. Ewa Malec, przewodniczącą zarządu MOZ NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty i Wychowania w Ostrowcu św.- Agata Adamek.
?php>
Galę uświetniły swymi występami młode artystki ze studia wokalnego "Pandora" MCK Ewy Goworowskiej: Liliana Czarnecka, Aleksandra Cieślik oraz Sandra Stolarska.
Fotogaleria poniżej.
?php>Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Możecie sobie pogadać, to Was nic nie kosztuje. Najpierw jako pierwsze pytanie powinniście sobie zadać: Czy w państwie tuskowym co kolwiek może się rozwijać? Zacznijcie od klubów swingersów, jachtów, ekspresòw do kawy, solariów w pizzeriach, czy wspierania bardziej natchnionych treści np śpieawnia z balkonów. Potem zatrudnijcie lewackich artystów, najlepiej takich którzy czują sie jakby ktoś na nich *%#)!& Bo podobno taka moda zapanowała wśród artystek wyjeżdzajacych na saksy do Dubaju. Po co nasze gwiazdy estrady mają płacić za wyjazd i tułać się po świecie gdzie nikt ich nie zna i znać nie chce, karpetrajdery mogą przyjeżdzać tutaj, zwalić nawóz na natchnione dusze lewackich artystek i przy okazji zostawić troche grosza w hotelach. A artystki po sesji zarobkowej, tym razem w zgodzie z powołaniem, będą ich zabawiać programem artystycznym do kotleta z kozy. Dla tego słusznie uważacie, że infrastruktura hotelowa jest niezbędna do tego aby ktoś tutaj w ogóle przyjechał. Jednak krajobrazy, ... to troche słaby argument bez żadnej infrasruktury trzymającej poziom zachęcajacy, nie mówiąc o wielogwiazdkowym. Jakieś krajobrazy są wszędzie. Dopiro ich wykorzystanie i podanie jak danie w drogiej restauracji może odnieść sukces Każdy chce być fajny i spostrzegawczy, przeto ktoś przecież przy kotlecie musi o czymś gadać, to krajobrazy wtedy mogą być zauważone, a może nawet docenione. Dla tego życze owocnej dyskusji, bo pogadać sobie to zawsze jakaś ulga.
 
						Pogadaszka...
08:54, 2025-10-31
Turystyka wspólną inwestycją w przyszłość
Turystyka, czyli jak sprawnie wyjechać z tego miasteczka...
 
						turysta
20:25, 2025-10-30
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem, oddechem zabija. Najstraszniejszej nie widać, lecz słychać po dźwięku, Po waleniu się trupów, po ranionych jęku: Gdy kolumnę od końca do końca przewierci, Jak gdyby środkiem wojska przeszedł anioł śmierci. Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia? Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia? Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy, Król wielki, samowładnik świata połowicy; Zmarszczył brwi, - i tysiące kibitek wnet leci; Podpisał, - tysiąc matek opłakuje dzieci; Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy. Mocarzu, jak Bóg silny, jak szatan złośliwy, Gdy Turków za Bałkanem twoje straszą spiże, Gdy poselstwo paryskie twoje stopy liże, - Warszawa jedna twojej mocy się urąga, Podnosi na cię rękę i koronę ściąga, Koronę Kazimierzów, Chrobrych z twojej głowy, Boś ją ukradł i skrwawił, synu Wasilowy! Car dziwi się - ze strachu. drzą Petersburczany, Car gniewa się - ze strachu mrą jego dworzany; Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara Jest Car. - Car gniewny: umrzem, rozweselim Cara. Posłany wódz kaukaski z siłami pół-świata, Wierny, czynny i sprawny - jak knut w ręku kata. Ura! ura! Patrz, blisko reduty, już w rowy Walą się, na faszynę kładąc swe tułowy; Już czernią się na białych palisadach wałów. Jeszcze reduta w środku, jasna od wystrzałów, Czerwieni się nad czernią: jak w środek mrowiaka Wrzucony motyl błyska, - mrowie go naciska, - Zgasł - tak zgasła reduta. Czyż ostatnie działo Strącone z łoża w piasku paszczę zagrzebało? Czy zapał krwią ostatni bombardyjer zalał? Zgasnął ogień. - Już Moskal rogatki wywalał. Gdzież ręczna broń? - Ach, dzisiaj pracowała więcej Niż na wszystkich przeglądach za władzy książęcej; Zgadłem, dlaczego milczy, - bo nieraz widziałem Garstkę naszych walczącą z Moskali nawałem. Gdy godzinę wołano dwa słowa: pal, nabij; Gdy oddechy dym tłumi, trud ramiona słabi; A wciąż grzmi rozkaz wodzów, wre żołnierza czynność; Na koniec bez rozkazu pełnią swą powinność, Na koniec bez rozwagi, bez czucia, pamięci, Żołnierz jako młyn palny nabija - grzmi - kręci Broń od oka do nogi, od nogi na oko: Aż ręka w ładownicy długo i głęboko Szukała, nie znalazła - i żołnierz pobladnął, Nie znalazłszy ładunku, już bronią nie władnął; I uczuł, że go pali strzelba rozogniona; Upuścił ją i upadł; - nim dobiją, skona. Takem myślił, - a w szaniec nieprzyjaciół kupa Już łazła, jak robactwo na świeżego trupa. Pociemniało mi w oczach - a gdym łzy ocierał, Słyszałem, że coś do mnie mówił mój Jenerał. On przez lunetę wspartą na moim ramieniu Długo na szturm i szaniec poglądał w milczeniu. Na koniec rzekł; "Stracona". - Spod lunety jego Wymknęło się łez kilka, - rzekł do mnie: "Kolego, Wzrok młody od szkieł lepszy; patrzaj, tam na wale, Znasz Ordona, czy widzisz, gdzie jest?" - "Jenerale, Czy go znam? - Tam stał zawsze, to działo kierował. Nie widzę - znajdę - dojrzę! - śród dymu się schował: Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy Widziałem rękę jego, dającą rozkazy. - Widzę go znowu, - widzę rękę - błyskawicę, Wywija, grozi wrogom, trzyma palną świécę, Biorą go - zginął - o nie, - skoczył w dół, - do lochów"! "Dobrze - rzecze Jenerał - nie odda im prochów". Tu blask - dym - chwila cicho - i huk jak stu gromów. Zaćmiło się powietrze od ziemi wylomów, Harmaty podskoczyły i jak wystrzelone Toczyły się na kołach - lonty zapalone Nie trafiły do swoich panew. I dym wionął Prosto ku nam; i w gęstej chmurze nas ochłonął. I nie było nic widać prócz granatów blasku, I powoli dym rzedniał, opadał deszcz piasku. Spojrzałem na redutę; - wały, palisady, Działa i naszych garstka, i wrogów gromady; Wszystko jako sen znikło. - Tylko czarna bryła Ziemi niekształtnej leży - rozjemcza mogiła. Tam i ci, co bronili, -i ci, co się wdarli, Pierwszy raz pokój szczery i wieczny zawarli. Choćby cesarz Moskalom kazał wstać, już dusza Moskiewska. tam raz pierwszy, cesarza nie słusza. Tam zagrzebane tylu set ciała, imiona: Dusze gdzie? nie wiem; lecz wiem, gdzie dusza Ordona. On będzie Patron szańców! - Bo dzieło zniszczenia W dobrej sprawie jest święte, Jak dzieło tworzenia; Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze. Kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze, Kiedy ziemię despotyzm i duma szalona Obleją, jak Moskale redutę Ordona - Karząc plemię zwyciężców zbrodniami zatrute, Bóg wysadzi tę ziemię, jak on swą redutę.
 
						7
08:35, 2025-10-29
Króluj, nam Chryste!
Nam strzelać nie kazano. - Wstąpiłem na działo I spójrzałem na pole; dwieście armat grzmiało. Artyleryi ruskiej ciągną się szeregi, Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi; I widziałem ich wodza: przybiegł, mieczem skinął I jak ptak jedno skrzydło wojska swego zwinął; Wylewa się spod skrzydła ściśniona piechota Długą czarną kolumną, jako lawa błota, Nasypana iskrami bagnetów. Jak sępy Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy. Przeciw nim sterczy biała, wąska, zaostrzona, Jak głaz bodzący morze, reduta Ordona. Sześć tylko miała armat; wciąż dymią i świecą; I nie tyle prędkich słów gniewne usta miecą, Nie tyle przejdzie uczuć przez duszę w rozpaczy, Ile z tych dział leciało bomb, kul i kartaczy. Patrz, tam granat w sam środek kolumny się nurza, Jak w fale bryła lawy, pułk dymem zachmurza; Pęka śród dymu granat, szyk pod niebo leci I ogromna łysina śród kolumny świeci. Tam kula, lecąc, z dala grozi, szumi, wyje. Ryczy jak byk przed bitwą, miota się, grunt ryje; - Już dopadła; jak boa śród kolumn się zwija, Pali piersią, rwie zębem,
 
						Wiertarko-wkrętarka
08:35, 2025-10-29
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz