Wczoraj w podwojach ostrowieckiego Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Pałacu Wielopolskich w Częstocicach odbyło się spotkanie promocyjne z Wojciechem Wielopolskim, związane z publikacją "Nie tylko moje życie" Antoniego hr. Wielopolskiego. Rozmowę poprowadziła Aldona Łaniewska-Wołłk.
?php>?php>?php>Pomysłodawcą wydania książki był dr Wojciech hr. Wielopolski - emerytowany literaturoznawca z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, syn Antoniego. Urodził się w Szczecinie jako potomek arystokratycznego rodu Wielopolskich. Jest absolwentem poznańskiej polonistyki, wykładowcą w Instytucie Filologii Polskiej UAM. Przez długie lata naukowo zajmował się historią kultury europejskiej i polską literaturą współczesną, obserwując i opisując jej dramatyczne związki z naszymi powojennymi dziejami. Od wielu lat poświęca się badaniom dziejów swojej rodziny.
?php>?php>?php>?php>Jak ujawnił autor, dwutomowa publikacja "Nie tylko moje życie" jest obszernym zapisem wspomnień Antoniego hr. Wielopolskiego, również tych związanych z Ostrowcem i Częstocicami i jego pobytem w Pałacu. Ojciec Wojciecha Wielopolskiego - Antoni urodził się w roku 1911 w Warszawie jako przedstawiciel hrabiowskiej linii rodu Wielopolskich i praprawnuk margrabiego Aleksandra Wielopolskiego. Był absolwentem SGGW w Warszawie. Po ukończeniu studiów przez kilka lat przebywał w Ameryce Południowej, skąd powrócił w roku 1940 i wstąpił do polskiej armii we Francji. Wzięty do niewoli trafił do niemieckiego obozu jenieckiego Oflag IIC w Woldenbergu. Po wojnie osiedlił się w Szczecinie, gdzie od roku 1956 był wykładowcą, a z czasem także docentem Wyższej Szkoły Rolniczej. Z wykształcenia był rolnikiem ekonomistą, a z zamiłowania historykiem. Od lat siedemdziesiątych XX wieku poświęcił się gromadzeniu rodzinnego archiwum i spisywaniu wspomnień ze swojego bogatego życia ściśle powiązanego z najważniejszymi, dwudziestowiecznymi wydarzeniami. Był żonaty, zmarł w Poznaniu w roku 1995.
?php>
?php>
Podczas spotkania odżyły wspomnienia i sentymenty. Dr Wojciech Wielopolski opowiadał o znaczeniu Pałacu w Częstocicach w jego rodzinie. Nic dziwnego, gdyż przez 40 lat należał do rodziny Wielopolskich. Ostrowieckie muzeum od lat bada losy rodziny Wielopolskich, a świadectwo jednego z członków rodu jest dla takich badań wręcz nieocenionym źródłem wiedzy. Druk dwutomowej publikacja został dofinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zachęcamy do zakupu wydawnictwa (za jedyne 70 zł) i lektury, bo na jego łamach odtworzono kawał historii Częstocic i Ostrowca.
?php>?php>Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
25 grudnia mija ważny termin. Nie chodzi o święta
wskutek złośliwego blokowania dostępu do treści artykułów ZREZYGNOWAŁEM Z ICH CZYTANIA - sami sobie odgadujcie na te *%#)!& reklamowe pytania - nie jestem osamotniony...
sięgacie dna
14:27, 2025-12-19
13 grudnia 1981 – Pamiętamy! (fotorelacja)
Pani Rogalińska powinna się zdecydować, albo idzie w pochodzie 1Majowym z komuchami, albo trzci pamięć represjonowanych przez komuchów. Nie można tak każdemu d dawać, tj. można, ale niech się nie spodziewa szacunku po takim trzepotaniu rzęsami w zależności jak wiaterek zawieje. Nie tylko Ją tam można palcem wskazać. Inna sprawa, że to blokowanie bramy... .. no, było nie da się ukryć, jednak ci blokujacy nie liczac zaledwie kilku, może góra kilkunastu osób, więcej mieli w gaciach niż w postulatach (z tyłu w gaciach dla jasności). Tych haryzmatycznych Ubecja szybciutko przycisnęła twarzą do sciany i reszta bohaterów potrzebowała pieluch. Nie bez powodu gdy cały kraj stawał do strajków, Ostrowiecką Solidarność nazywano Czerwonym Ostrowcem. Syndrom dziewicy chciałabym, ale się boje. Pani Rogalinska zdaje się wieńczyć tego dzieło... choc ona to raczej tylko fajna chce być.
Chorągiewka nie flag
06:25, 2025-12-19
Modernizacja budynku USC rozpoczęta
Świat na haju obłudą za cudzy chajs. Wsadźcie sobie jeszcze piórko. Pozerzy na budowie. Łał. Ja Cie, ale debesciaki. Jednak w tym show zabrakło kompletnej dekoracji, ...obuwia z blachą, rekawic i okularòw. O maskach już nie wspomne. Buty tej pani, może chronią przed nadepnięciem na gwoździa, jednak bardzo łatwo w nich sobie na placu budowy wykręcić, czy zwichnąć stópke. Czy nawet wywalić orła w gruz. Czy to był by wypadek przy pracy? Czy przy propagandowym bajdurzeniu też to zaliczamy do pracy, na temat jacy jesteście fajni. Ukrywając tym przy tym za czyje, co pewnie ma nas przeswiadczyć o dobrze wydawanych pieniądzach. Oczywiscie życzymy sprawnego i zdrowego udawania że się pracuje. Pańskie oko konia tuczy. Czy taki show podbija cene kontraktu, czy jakoś usprawiedliwia nadmiernie wydane pieniądze? Pewnie jedno i drugie. Świat traci normalność, nawet stare pryki chcą być celebrytami. Zmierza to w coraz bardziej żałosną strone, niestety. Budowa oczywiście ma swoje prawa, O.K. nie nabijam sie za naddto. Troche tylko. Choć.... Widziałem już kolesi koszących ogródek kosiarką w kompletnym stroju jaki maja chemicy utylizujący odpady radioaktywne i to w środku upalnego lata. Pocił się, dyszał, prychał, ale żoł ostro. Czas na morał. A właściwie pytanie z morałem: Jak bardzo korporacyjna dzicz owładnięta nieustającym wyścigiem jaki dla mniej wtajemniczonych jest widziany i znany konspektowo choćby u świadków amway, czy innych takich domokrążcow, sprzedawców garów, itp. tryskajacych wręcz najfajniejszością (przepraszam za ten twór słowny). Z nieokiełznaną chęcią bycia najfajniejszym dla swgo szefa, Pusta marketingowa ambicja pozerów, która zepsuła nam normalne, naturalne, takie zwyczajne, bezwyścihowe, postrzeganie świata. Kiedyś chronili nas przed tymi zapędami dziadkowie, czy rozsądnie wychowujacy swoje dzieci rodzice. Tłumaczący nam, że we wszystkim, absolutnie we wszystkim, najważniesze są odpowiednie proporcje, balans utrzymujący nas w rozsądku, własciwym postrzeganiu i poszanowaniu otoczenia przyrody i ludzi, z ichnimi wadami, zaletami jako słodka okrasa i dobry przykład, szaleństwami dla zabawy i normalności i rozsądu w sprawach ważnich. Gdzie to się teraz podziało? ... w żadnym razie nie nażekam tu na odpowiedniość wyglądu, w zależności od okoliczności, czy zawodu, czy miejsca w którym przebywamy. Stosowność wyglądu jest jak najbardziej uzasadniona i porządana. Jednak przesadyzm jest zbędną ludzką naturą. (Nie dotyczy w prawdzie i chyba jedynie pedziwchów czy jednych z tych 256 form psychicznych rozumienia i praktykowania świata, ze stuningowaną przez nature, czy trendy psyche. To jest jednak swoisty i jedyny w swoim rodzaju folklor). No dobra. To teraz powiedzcie co tam tyle kosztuje. Otoczka piękna, ale interesuje nas sedno sprawy.
Świat na haju
01:09, 2025-12-19
Jechałem obwodnicą Opatowa
Kto zbudował? Pan? Czy Gazeta? Doczekamy się jakieś puenty tudzież podsumowania? O co tu chodzi
O co chodzi
19:46, 2025-12-18