W Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim, pod przewodnictwem wojewody Józefa Bryka, odbyło się kolejne spotkanie w sprawie przebiegu obwodnicy Ostrowca Świętokrzyskiego. W dyskusji pojawiła się oficjalnie alternatywna koncepcja innego wariantu inwestycji.
W spotkaniu uczestniczyli posłowie Rafał Kasprzyk, Artur Gierada i Lucjan Pietrzczyk, prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego, Artur Łakomiec, wójt Gminy Bodzechów Jerzy Murzyn, radna Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, Jolanta Madioury, radna powiatu ostrowieckiego, Magdalena Leśniak, przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, urzędu wojewódzkiego oraz mieszkańcy.
Planowana inwestycja zakłada budowę 13-kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 9 od miejscowości Rudka do Jacentowa. Budowa drogi wzbudza wiele kontrowersji wśród mieszkańców, m.in. ze względu na zmianę pierwotnego parametru obwodnicy z dwujezdniowej na jednojezdniową.
Na spotkaniu prezydent Artur Łakomiec zaproponował, by stworzyć alternatywny przebieg drogi. Projekt zostanie skierowany do konsultacji do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Rozmawialiśmy o różnych rozwiązaniach, jak tę inwestycję powstrzymać, ponieważ wszyscy jesteśmy zgodni, aby ta obwodnica w wersji obecnej nie powstała -mówi wojewoda świętokrzyski Józef Bryk. GDDKiA wszczęła postępowanie i uzupełniła wniosek, który jest kompletny do wydania decyzji czyli ZRID. My przekażemy ów wniosek do RDOŚ do dalszego procedowania. W tym terminie dajemy czas na zastanowienie się czy tę inwestycje da się przenieść czyli cały budżet na podobną inwestycję, ale w innym miejscu. Ta obecnie planowana nie służy ani społeczeństwu, ani miastu, ani transportowi. Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego niebawem przedstawi projekt nowego przebiegu inwestycji do GDDKiA, która oceni go wstępnie. Jesteśmy pełni nadziei, że zostanie oceniony dobrze, ponieważ ten obecnie procedowany koszt obwodnicy to około 1 miliarda złotych, a ten drugi ostrowieckiego samorządu to 400 milionów złotych.
- Na spotkaniu uzgodniliśmy zadania, które wykonają samorządy, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz posłowie- mówi wójt Bodzechowa, Jerzy Murzyn. Chodzi o dokładne przeanalizowanie i zainteresowanie Ministerstwa alternatywnym przebiegiem obwodnicy. Jesteśmy zgodni co do tego, że Ostrowiec, jako stolica powiatu musi być włączony do systemu drogowego państwa. Pozytywne było to, że w międzyczasie w Warszawie pani minister Marzena Okła- Drewnowicz prowadziła już rozmowy z Ministrem Infrastruktury. Do końca października ma odbyć się spotkanie w temacie nowego biegu obwodnicy. Problem polega na tym, że podjęto wcześniej pewne decyzje, za które trzeba już zapłacić 8,5 mln złotych za projekt i 2 mln złotych za decyzję środowiskową. Jeżeli ta obwodnica nie będzie realizowana, to ten projekt i decyzję będzie trzeba odłożyć na półkę.
- Przedstawimy oficjalnie nową koncepcję przebiegu obwodnicy Ostrowca Świętokrzyskiego. Zaproponujemy rozwiązanie drogowe, które w pierwszym etapie będzie prowadzić dwoma jezdniami do Opatowa od Alei 25- lecia Wolności – zapowiada prezydent Artur Łakomiec. Do tej pory zawsze była poruszana kwestia obecnie procedowanego scenariusza, bo niejako żaden inny nie był oficjalnie zgłoszony. My chcemy to uczynić.
Kolejne spotkanie w tej sprawie zaplanowano w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Angelina Kosiek, Rzecznik Prasowy Wojewody
- Wniosek Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad o wydanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej - obwodnicy Ostrowca Świętokrzyskiego na odcinku DK9 Rudka - Jacentów, obejmuje m.in. projekt podziału nieruchomości oraz wskazanie nieruchomości, które są planowane do przejęcia z mocy prawa przez Skarb Państwa, projekt zagospodarowania terenu wraz ze wskazaniem rozbiórki obiektów budowlanych nieprzewidzianych do dalszego użytkowania. Uzupełnienie wniosku przez GDDKiA oznacza, że Wojewoda jest zobowiązany wniosek wraz z załączonymi do niego dokumentami rozpatrzyć i poinformować strony postępowania (właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości objętych inwestycją drogową) o prowadzonym postępowaniu administracyjnym. W ramach postępowania, jeszcze przed wydaniem decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, wniosek GDDKiA zostanie przekazany do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Kielcach, w celu przeprowadzenia ponownej oceny inwestycji drogowej na środowisko i uzgodnienia, w drodze postanowienia, warunków realizacji przedsięwzięcia. Decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej dla drogi krajowej wydawana jest na wniosek zarządcy drogi (tj. GDDKiA, oddział w Kielcach), który jest właściwy do zmiany, korekty bądź wycofania wniosku.
Małgorzata Pawelec- Buras, rzecznik prasowy GDDKiA oddział Kielce
Wniosek rozpatruje Wojewoda Świętokrzyski tym samym określając przebieg procedury. Wniosek o wydanie decyzji ZRID został uzupełniony w terminie. GDDKiA zwróciła się do Wojewody skierowanie wniosku do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, w celu dokonania ponownej oceny oddziaływania inwestycji na środowisko. Ponowna ocena RDOŚ przeprowadzana jest w trakcie procedowania wniosku o ZRID.
Zgodnie z przepisami projekt inwestycji został opracowany dla wybranego w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach przebiegu drogi. GDDKiA realizuje zadania rządowe w oparciu o zatwierdzone przez ministra właściwego ds. transportu programy inwestycyjne, zgodnie z decyzjami administracyjnymi i przepisami dotyczącymi przegotowania i realizacji inwestycji. W 2022 roku Minister Infrastruktury zatwierdził program inwestycji dla odcinka Rudka – Jacentów z uwzględnieniem finansowania kolejnego etapu zadania czyli wykonania dokumentacji projektowej i wypłaty odszkodowań za nieruchomości pod drogę po uzyskaniu decyzji ZRID. Tym samym GDDKiA została zobowiązana do ogłoszenia przetargu na wykonanie dokumentacji i uzyskanie decyzji ZRID. Wyłoniony w przetargu wykonawca, zgodnie z podpisaną umową i harmonogramem opracował projekt budowlany i złożył wniosek o wydanie decyzji ZRID w marcu br. Procedowanie wniosku pozostaje w toku.
Ponieważ przebieg drogi został już wskazany w wydanej przez RDOŚ, ostatecznej i pozostającej w obrocie prawnym decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, zgodnie z przepisami, projekt mógł zostać opracowany wyłącznie w oparciu o tę decyzję administracyjną. Informowaliśmy uczestników spotkania w Urzędzie Wojewódzkim, że nie wydanie decyzji ZRID dla tego przebiegu oznaczałoby konieczność uzyskania nowej decyzji środowiskowej, tym samym cofnięcie się do początku prac przygotowawczych czyli o ok. dziesięć lat.
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
Górników ten Rząd się boi, bo mogą ich wysadzić z siodła, a innych spólek nie, bo pracują tam spolegliwi, nie zdolni do tego. Pozostaje im, tym zwolnionym, nadzieja że przyjdzie Niemiec i da im prace. Czy moja odpowiedż Cię satysfskcjonuje? Zastanawiajace jest natomiast to, że kopalnie będą kupować Ukraińcy, co świadczy że jest na Świecie rynek zbytu na wungiel. Choćby Niemcy ostatnio po przerwaniu rury uruchomili kika elektrowni węglowych. Czemu naszym Rządzącym nie potrafi zapalić się lampka oświecenia? Skoro jesteśmy potęgą węglową? Czemu blokuje się wszelką sprawność naszego rodzimego przemysłu? Po przez zamówienia u Niemca, czy u Żabojadów, czemu niszczy się rolnictwo, żeby Niemiec, czy Francuz korzystniej sprzedawał swoje produkty? Nie tylko auta? Czemu Huta w Częstochowie produkująca blachy pancerne, u progu wielkich zbrojeń chyli się ku upadkowi? Czy to Wam nie przypomina niszczenia naszej Huty? Niszczonej przez Agenta bolszewika i kolesiów u progu budowania autostrad i bumu budowlanego wszelkiej maści? A po kompromitacji z osuwiskiem zatródnionego do pilnowania arciwum. To tak jak by zatródniono lisa do pilnowania kurnika. A co Wy na to? Wali Was to? To nie płaczcie teraz. Tu nie tylko chodzi o miejsca pracy. Tu chodzi o bezsilną podległość. Przez całe lata szkolonych w tym celu dupowłazów. Nazwijmy to po imieniu. Przyczepianie nam sznureczków do sterowania nami. Kiedyś taką zależność i bezsilność organizowania sie pospołu i dbania o własne społeczne sprawy nazywano kolonializmem. Tu nie chodzi o tępe bezrozumne walki z Rządem. Tu chodzi o wybieranie tych którzy dbają o sprawy tego kraju i jego społeczeństwo, lub wywalenia czym prędzej tych, którzy chcą się jedynie nachapać, gotowych kraj i jego sprawy oddać we władanie cwańszym i chętnym skożystać z takiej okazji, np głównie Niemcom, ale nie tylko, zawoalowanym jako Unia europejska. Jak myślicie po co wykupiono u nas wszelkie media? Całą prase i telewizje? A patrie Tuska Niemcy wsperaja chojnie od lat finansowo, co wyszło również w ostatnich wyborach? Czy tak widzicie partnerstwo? To współczuje. Np. Budde uwalili i dręczą go ciągnącymi się nieuzasadnionymi procesami i z czasem okazuje sie że bezzasadnymi, bo w kilkanaście godzin pokazał że można pomóc powodzianom, w sposób efektywny i żeczowy. To zwykły youtuber, prosty fajny pomysłowy chłopak z zasadami i młodzieńczym polotem, który pełny wiary poprosił Tuska o nie stosowanie podatku od darowizny, podarunku dla poszkodowanych, od pomocy jekiej nikt od niego nie wymagał. I tym przepalił Rządowi styki. Dla tych którzy nie wiedzą, dał kilku najbardziej poszkodowanym rodzinom mobilne domki pod klucz. Kupił, przewiózł, załatwił miejsce, gdzie można je postawić i przekazał kilka domków kilku rodzinom. I jedynie poprosił Tuska żeby ci ludzie nie musieli zaplacić podatku od nagłego wzbogacenia się. Może w internecie jeszcze jest (Budda powodzianom). A Tusk w zamian nasłał na niego służby, bo obnażył fakt że pomoc nie miala być prowadzona, jedynie pozorowanie pomocy, bo Niemcom ten region bardzo się podoba, nawet WonderLayer przyjechała, pobłogosławiła worki z piaskiem (wydała dyspozycje) i pojechała. Niemcom tam bardzo się podoba, bardzo chętnie tam wszystko wykupią, żecz jasna po obniżonej cenie. Przygladajcie się temu, już ludzie wystawiają tam wszystko na sprzedaż, bo nie są w stanie sami sobie poradzić ze szkodami. Aż dziw, że wzorem z dzikiego zachodu nie chcą zamieniać się z nami, alkochol za nasze złoto. Jeszcze nie, bo gdyby nie Glapiński to już Tuskowi położyli by na tym łape. A i przecież nie bez znaczenia jest fakt że zielonym zaczyna sie palić, nie planeta, a d-pa. I Niemcy mają coraz mniej czasu żeby nam wcisnąć te wiatraki. I sobie nas również tym, podporządkować. Stawianie wiatraków i jednoczesne likwidowanie stabilnych źródeł energi jest sabotarzem i ten Rzad powinien trafic do ciurmy za to. A mówiąc dosadnie, zanim do ciurmy, powinni od społeczeństwa dostać wiekiego kopa w d_upsko i won ze stołoków, w kajdankach zespolonych najlepiej, trafić do wyżej wymienionej ciurmy za świadome działanie, permanentne i z uporem działamie na szkode Państwa. Wkrótce zabrsknie im dupowłazów i to się stanie. Jednak czas tu gra role, bo już próbóją się brać za prywatyzowanie naszej najbardziej i jedynej o światowym harakterze strategicznej spólki skarbu państwa, którym jest Orlen. Tak nie przesłyszeliście się. Co ci im tam los spolegliwych. Czy wiecie ile za to mogą dostać w łape? Lot pewnie też w końcu sprzedadzą. I to co tam jeszcze zostało np Kolej. Jesli zdąża. Wiatraki miały by sens jako dodatkowe żródło energi nie zamiennik. To przesiadanie się z ciężarówek z powrotem na furmanki. Nie płacz Polaczku, bo bedziemy mieszkać w rezerwacie, bo już z tym kombinują, w lasach narazie.
Prawda czy fałsz
13:21, 2025-09-17
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
No tak, czy to sprawiedliwe? W innych spółkach skarbu państwa ostatnio zwalnia się na potęgę i pracownikom nie daje się nić albo jedynie to co określa ustawa o zwolnieniach grupowych, czyli np. jak i tak z pensji odprawa przekroczy ;limit z ustawy to ci obniżają do minimum ustawowego.
Kamil49
08:37, 2025-09-16
Niewybuch w Kobylanach
widac ruski zabor
toto
20:44, 2025-09-15
Ostrowczanka mistrzem fryzjerskim Europe Cup Open
Dobrze, ze chociaż jedna...Szkoda tylko , ze z Londynu, bo w Ostrowcu wiekszość fryzjerek to beztalencia
Ella
19:55, 2025-09-15
2 1
*%#)!& GDDKiA oddział Kielce nie widzi, że w decyzji środowiskowej sprzed ponad 10 lat było jak wół: obwodnica dwujezdniowa. I takie są mapy, więc oszustwo pisowskiego ministra i nadal pisowskiej GDDKiA widać, jak na dłoni
W sądzie takie cienkie urzędasy by przegrali.
0 0
Jak zwykle wychodzi brak odpowiedzialności urzędników za błędne decyzje. Tu akurat po pierwsze za wydawanie zgód na budowę domów w ciągu pierwotnie planowanej obwodnicy. Po drugie przez pomysły zmiany lokalizacji tej drogi z naszych podatków pieniądze pójdą w błoto, bo od nowa będzie trzeba płacić za projekty, co za tym idzie strata czasu. A czas to też pieniądz.