[FOTORELACJANOWA]6441[/FOTORELACJANOWA]
Ponad 50 osób z ostrowieckich parafii uczestniczyło w pięknej pielgrzymce śladem Sanktuariów Maryjnych Pomorza i innych miejsc północnej Polski, zorganizowanej przez parafię św. Michała Archanioła z ks. Piotrem Klockiem. „Pielgrzymi Nadziei” to hasło Roku Jubileuszowego, nawiązujące do drogi, jaką jest życie każdego z nas, ale również do tego, co jest istotne dla chrześcijan – nadziei, które także doskonale wpisuje się w odbytą pielgrzymkę śladem miejsc poświęconych Matce Bożej, nierzadko jedynej Nadziei człowieka. Pielgrzymi mieli wyjątkową łaskę zawierzenia Jej swoich próśb, intencji oraz złożenia podziękowań. Pierwszym Sanktuarium na drodze pątników było Sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej – Pani Niezawodnej Nadziei. Tam kult maryjny w Sierpcu ma swój początek w 1483 roku., gdzie klerykowi Andrzejowi objawiła się Matka Boża, a potem dokonywały się liczne uzdrowienia. Pielgrzymi odwiedzili również Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skępskiej – Matki Bożej Brzemiennej Królowej Mazowsza i Kujaw, którym opiekują się Ojcowie Bernardyni. Kult Sanktuarium skupia się wokół figury Matki Bożej, ufundowanej przez Katarzynę Kościelską w 1496 roku, po tym jak doznała uzdrowienia nóg. Figura została koronowana w 1755 roku. Znane są liczne uzdrowienia i cuda dokonane za wstawiennictwem Matki Bożej Skępskiej. Niezwykłe przeżycia duchowe towarzyszyły także pielgrzymom w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach, którym opiekują się Ojcowie Karmelici. Tam też głównym skarbem jest łaskami słynąca Cudowna Figura Matki Bożej Bolesnej, przywieziona w 1605 roku, a koronowana w 1976 przez Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Uczestnicy pielgrzymki mieli też okazję pomodlić się w Bazylice Mariackiej w Gdańsku i uczestniczyć we Mszy św. w Bazylice św. Brygidy z pięknym ołtarzem z bursztynu. Pielgrzymując po Pomorzu nie sposób nie zawitać do Sanktuarium Pasyjno – Maryjnego w Wejherowie, gdzie znajduje się Cudowny Wizerunek Madonny Wejherowskiej, czczonej jako uzdrowienie Chorych na duszy i ciele, koronowany przez św. Jana Pawła II w 1999 roku oraz Kalwaria nazwana Kaszubską Jerozolimą, gdzie można zobaczyć 26 kaplic. Pielgrzymi odwiedzili także katedrę św. Mikołaja w Elblągu z 97 metrową wieżą. W drodze powrotnej zatrzymali się na warszawskim Żoliborzu, by pomodlić się przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki i odwiedzić kościół pw. św. Stanisława Kostki, w którym pełnił posługę. Wszystkie odwiedzane miejsca pozwoliły pielgrzymom na indywidualne powierzanie swoich trosk i intencji, wzmocnienie duchowe i refleksje, pozwalające na zdystansowanie się do pogoni współczesnego świata i na przypomnienie tego, która droga jest prawdziwa dla każdego z nas w pielgrzymce życia. Uczestnicy mieli tez okazję poznać zabytki i inne ciekawe miejsca, miast znajdujących się na trasie pielgrzymki – zamek krzyżacki w Malborku, sopockie molo, historyczną część Gdańska i słynną fontannę Neptuna, jak również Aleję Statków Pasażerskich w Gdyni.
Niestety z przyczyn osobistych ksiądz Piotr nie mógł uczestniczyć w pielgrzymce, ale godnie zastąpił go ks. Witold Garbuliński, który znakomicie odnalazł się w roli doskonałego organizatora i troskliwego opiekuna grupy, za co wdzięczność wyrażają uczestnicy. Wyjątkowym miejscem spotkania z Matką Bożą na trasie pielgrzymów był Gietrzwałd. O cudownej mocy tego miejsca już wkrótce.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Wojsko zestrzeliło drony nad Polską
Kłosiniak Kumoszka może nadaje się do brylowania w kołach gospodyń wiejskich smakując przysmaki, jednak napewno nie nadaje się do funkcji jaką sprawje. Wywalmy czym prędzej ten Rząd. Jeden Morawiecki ma więcej erudycji, wiedzy i trafmych ocen, które sprawnie potrafi zamienić w działanie, niż Tusk ze wszystkimi ministrami razem wzięty. Ja uroczyście oświadczam że unieważniam ten Rząd partaczy i namawiam do referendum w tej sprawie. Dość niszczenia gospodarki, oddawanie Niemcom kolei polskich,układu krwionośnego tego kraju, nie tylko w postaci transporu towarowego, ale również podoba im się osobowy i coraz większego dziadostwa i kolesiostwa w każdej przestrzeni gospodarki i życia obywateli w tym kraju. Przywróćmy na powrót ubekom należne im emerytury, te obniżone do średniej, bo to nie obywatele maja biedować, a ci którzy to dziadostwo spowodowali wyprzedając, rozkradajac doprowadzając do upadłości i niszcząc polską gospodarke. Za chwile upadnie polskie rolnictwo, a my będziemy płacić na zbrojenie się Niemiec. Bo składanie sie na zbudowanie w niemczech przemysłu zbrojeniowego, z którego coś do nas trafi może za pięćdziesiąt lat jest idiotyzmem. Z prawie najlepiej radzącego sobie i rozwijającego się państwa stajemy się pośmiewiskiem za sprawą tego nieudolnego folksdojczowskiego Rządu. Jak długo ten folksdojcz będzie nam mydlił jeszcze oczy. Co jeszcze musi się stać żebyście to zauważyli.
Sól ziemi, tej ziemi
17:15, 2025-09-10
Nie wszyscy mieszkańcy Denkowa na „NIE” obwodnicy
Przed wyborami Łakomiec mówił że Ostrowiec zasługuje na kolejny most przedłuzenie Chrzanowskiego ale do alei 25lecia ...no ale cóż szkodzi obiecać
Ogrodziak
17:01, 2025-09-09
Sięgamy po pieniądze na budowę kolejnych dróg
Jeśli rozpatrywanie tych wniosków będzie zależeć od Kielc to nie ma się co łudzić że teraz będą zatwierdzone do realizacji - vide droga Ostrowiec-Bałtów czy rewitalizacja Alei 3 maja i ul.Denkowskiej gdzie na realizacje czekaliśmy długie lata bo w samych Kielcach były "pilniejsze" mnie ważne sprawy.
realnie
14:21, 2025-09-08
Czy w Ostrowcu mogą powstawać drony?
Zmyślasz, prognozowanie to zmyślanie. To rachunek prawdopodobieństwa z wieloma zmiennymi. Trzeba być łebskim gościem żeby być bliskim prawdy. Czy jesteś bilisko prawdy okazać się może gdy się wydarzy. Z tego samego powodu całe mnóstwo kredytobiorców oddało bankom całe majątki, swoje i najbliższej rodziny, za błąd w swoich prognozach. Domy, mieszkania, działki, lub ugotowali bajerem w swoich wizjach, a póżniej wzietym na wspaniałe zmazy senne kredycie żyrantów. Lokując ich w spłacaniu za niego jego kredyt. Nie twój cyrk nie twoje małpy o co skamlesz. Jareczek o którym wspomniałeś to miły facet, jednak oddał się całkowicie we władanie Agentowi Bolszewikowi i jego czerwonym kolesiom. A u nich jak u Tuska, obiecać dwa razy to jak dotrzymać. Bardziej chcieli sprzedać tutaj co sie da, nawet za cene zniszczenia, czy doptowadzenia do upadłości, niż rozwijać czy tworzyć. Hub wysokich technologii potrzebuje uczelni wysokich lotów, żeby mieć z czego czerpać obrotniaczków znajacych się na temacie. To jest jak z piciem wody musisz mieć studnie, lub blisko do rzeki. Na wyrzymaniu liści, czy gromadzeniu deszcówki miasta nie zbudujesz. A i do tego potrzebujesz obrotniaczów znających sie na różdzkarstwie, czy uzdatnianiu wody. Możesz oczywiście siorbać z wód podskurnych, ale jak wiadomo one głównie nadają się do podlewania ogródka i jest ich okresowo za mało. Wspomniany Jareczek mógł sobie pogadać, jednak żeby zrobić, to w okół siebie musiał by mieć innych ludzi i harakter może też. Jednak bratanie sie z czerwonymi nie wyszło mu na złe, bo pomimo między innymi, ściemy z osuwiskiem z którym nawet gdyby chciał, to był za krótki, żeby coś pożądnie uczciwie dla poszkodowanych załatwić, nie topiąc któregoś z czerwonych. A na samym poczatku chciał, szybko go jednak z tego wyleczono. U Tuskowych jest identyczmie, prognozy nie są zbyt alarmujące, jesli nie o ich prywatni interes chodzi. To nie tródno zrozumieć. Za lojalność, spadł na cztery łapy jak zapewne wiesz. Zatem jeśli zrozumiesz ile zmiennych musisz obliczyć żeby coś w tym mieście zrobić, to nie krytykuj tych którzy mimo to próbuja. No taka firma ja WB jednak coś zrobiła nawet jesli musieli się wspinać po czerwonych plecach i omijać rzucane im pod nogi kłody. Z tym jest jak z miłoscią. Kwestja chwili spontanu i sprzyjających okoliczności, lub lata znajomości i rozsądnych decyzji. Jednak. W jednym i drugim występuje tyle samo ryzyk. Biorac pod uwage że za to biorą się Tuskowi to muszę przyznać Ci racje. Nie da sie stworzyć cos, jednocześnie to konsumując. W tym przypadku to nie jest wyższa matematyka. Będzie zbyt wiele gąb do wykarmienia. Jeśli już, to zwyczajowo, miasto, lub państwo czyli my, ponieśie koszty prób, błędow i rządz zasiadłych do biesiadowania. Bo oni nie myślą zrobić żeby zarobić, tylko zarobić póki się robi.
Dober ale hóì0we
19:50, 2025-09-05
Anna Mroczek [email protected]