Starosta ostrowiecki Marzena Dębniak poinformowała, że jest już gotowy projekt ze stosownymi pozwoleniami i księgą budowlaną na budowę w szpitalu za około 4 mln zł lądowiska dla helikopterów medycznych umiejscowionego na dachu jednego z budynków. Środki na tę inwestycję są zagwarantowane w tegorocznym budżecie, a jej finansowanie rozłożone jest na lata 2020-2021. Budowa lądowiska jest niezbędna, by w styczniu 2021 roku funkcjonował w naszej lecznicy Szpitalny Oddział Ratunkowy i by nie zwracać 10-milionowej dotacji ministerstwa na jego budowę.
?php>Jeszcze nie tak dawno, a było to w poprzedniej kadencji, podejmowano decyzję o rezygnacji z budowy SOR z lądowiskiem dla helikopterów medycznych na dachu szpitala, uznając ją za zbyt kosztowną. Jak już informowaliśmy w połowie 2020 roku ma zakończyć się prowadzona obecnie budowa SOR, który bez wspomnianego lądowiska, po 2021 roku, zgodnie z zarządzeniem ministerialnym, byłby zwykłą izbą przyjęć.
?php>Przypomnijmy, że budowa lądowiska na dachu szpitala była argumentem za odwołaniem byłego jego dyrektora, Jarosława Seweryńskiego, choć w 2016 roku ministerstwo zdrowia wniosek ostrowieckiego szpitala, dotyczący budowy nowego budynku dla Szpitalnego Oddziału Ratunkowego wraz z lądowiskiem medycznym oceniło pozytywnie i zakwalifikowało do podpisania umowy, uznając go za jeden z najlepszych w kraju. Szpital i władze powiatu jednak wycofały się z realizacji zadania. Podano nam wtedy informację, że kosztorys całego zadania wyceniony został na 12,8 mln zł, dofinansowanie ministerstwa wynosiło 5,9 mln zł, a do realizacji całego zadania szpital winien więc posiadać własne środki w kwocie 6,9 mln zł, których nie było, a dalsze działania dyrektora Jarosława Seweryńskiego mogą narazić szpital na straty. Wtedy placówka miała zadłużenie na poziomie 24 mln zł.
?php>Były dyrektor proponował, by budowa lądowiska tzw. wyniesionego odbyła się na dachu szpitalnego budynku C. Po uzyskaniu przez szpital akredytacji wniosek zdobył wymaganą liczbę punktów dających gwarancję dofinansowania. To było największe w kraju dofinansowanie mimo, że w konkursie startowały głównie szpitale wojewódzkie. Prezydent Ostrowca wydał wtedy decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowa lądowiska dla śmigłowców ratunkowych na dachu istniejącego budynku skrzydła ?C? szpitala ostrowieckiego. Po odwołaniu dyrektora Seweryńskiego podjęto decyzję o nie podpisaniu umowy z ministerstwem w sprawie realizacji zadania.
?php>Przypomnijmy też, że pod koniec 2017 roku nasz szpital otrzymał ? w kwocie 5 mln 940 tys. zł ? dofinansowanie z ministerstwa zdrowia na rozbudowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, a do Ostrowca przyjechała wtedy sama pani wiceminister zdrowia. Rozbudowa, jak planowano, ma zamknąć się kwotą ponad 10 mln zł. Wkład własny szpitala wyniesie ponad 4 mln zł. Pawilon budowany jest na wewnętrznym dziedzińcu szpitalnym. Budowa nowego pawilonu SOR rozpoczęła się w połowie 2018 r. Jej zakończenie planowane jest, jak informuje dyrektor Andrzej Gruza, w kwietniu lub maju 2020 r. W 2016 roku weszło jednak rozporządzenie ministerialne stanowiące, że Szpitalne Odziały Ratunkowe będą musiały mieć lotniska lub lądowiska od 1 stycznia 2021. Oddział od tej daty powinien posiadać całodobowe lądowisko, zlokalizowane tak, aby było możliwe przyjęcie pacjentów w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego bez pośrednictwa specjalistycznych środków transportu sanitarnego. Jeśli ten warunek nie może zostać spełniony, dopuszcza się, że lądowisko będzie w takiej odległości od SOR, by pacjenta można było przewieźć do oddziału w czasie nie dłuższym, niż 5 minut.
?php>Szacuje się, że obecnie w Polsce na około 220 SOR-ów ponad 150 posiada już lądowiska. Tam, gdzie nie jest możliwe wybudowanie lądowiska naziemnego, szpitale mogą się zdecydować na tzw. lądowisko wyniesione ? zlokalizowane na dachu szpitala. Koszt wybudowania takiego lądowiska wynosi od 4 do 8 mln zł. Dodatkowo roczny koszt przeglądu budowlanego lądowiska wyniesionego to kwota od 30 do 60 tys. zł. W województwie świętokrzyskim funkcjonują cztery SOR, które posiadają lądowiska dostosowane do całodobowego przyjmowania pacjentów. Znajdują się one w Kielcach, Końskich, Starachowicach i Staszowie. Pozostałe szpitale, jak dotychczas ostrowiecki, korzystają z miejsc do lądowania oddalonych od budynku szpitala, gdzie pacjentów dowożą specjalistyczne karetki.
?php>Dlaczego powiat zdecydował się obecnie na budowę bardziej kosztownego lotniska tzw. wyniesionego, aniżeli naziemnego? Otóż budowa lądowiska naziemnego wiązałaby się z wycinką parku między Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Saletyńskiej, a terenem lądowiska, podobnie lasu pomiędzy rozpatrywanym terenem, a Kolonią Robotniczą. Trzeba byłoby również zapewnić wokół lądowiska brak osób postronnych i zwiększyć ochronę obiektu, a nade wszystko zapewnić całodobową przejezdność dróg komunikacyjnych oraz czystość płyty lądowiska, co również wiązałoby się z dodatkowym personelem. Ponadto, zgodnie z opiniami i przepisami lotniczymi podejście śmigłowca w ostrowieckich warunkach musi odbywać się w kierunku ?pod wiatr?, co w przypadku lądowiska naziemnego jest bardzo trudne do wykonania z uwagi na znajdującą się na linii podejścia i odejścia wieżę kościelną. Ponadto budowa lądowiska naziemnego wiązałaby się także z budową drogi dojazdowej do szpitala od strony ulicy Sienkiewicza.
Szpitalne, wyniesione na dach budynku lądowisko, będzie przystosowane do wykonywania operacji lotniczych zarówno w porze dziennej jak i nocnej. Będzie także posiadało nowoczesny system wspomagający pilota HAPI. Aby chorych móc transportować z lądowiska na dachu do obiektów szpitalnych pozwoli połączenie lądowiska z oddziałem anestezjologii i intensywnej terapii oraz blokiem operacyjnym.
Przemyslana decyzja?16:54, 15.01.2020
Piekna idea, ale ksztalt budynku podczas nieidealnej pogody, moze powodowac kominy wiatrow wstepujacych, ktore moga powodowac powazne utrudnienia przy ladowaniu i stanowic niepotrzebne zagrozenia, kolebiac maszynami przy ladowaniu, lub ograniczenia mozliwosci takiego ladowiska przy starcie, zrywajac przedwczesnie start maszyny podzczas podmuchow wiatru. Wyzej zwykle dmucha mocniej. O stresie pacjetow nad ktorych glowami beda ladowaly helikoptery juz nie wspomne. Ponaddto dopuszczenie awaryjnie ladujacych maszyn bedzie nie mozliwe, serwisowanie raczej tez nie . Po za tym zdawalo mi sie ze szukamy oszczednosci dla miasta. Teoretycznie w przypadku niepowodzenia podejscia, ladowisko na dachu daje wieksze mozliwosci i bezpieczenstwo odejscia, ale kiedy dolozymy chalas jaki powoduje helikopter i wiaterek, ktory bedzie trzaskal drzwiami i oknami i rozrzucal z duza sila smieci w okolo budynku od podmuchow od samego helikoptera, moze dobrze bylo by jeszcze sie zastanowic nad lepsza i tansza lokalizacja tego ladowiska. Rekaw gdzies obok budynku z ladowiskiem na jakims niskim budyneczku bunkrze, platformie, lub kopczyku ziemnym, byl by tanszy w budowie i pozniej w serwisowaniu. Ale moze zatrudnimy pilotow z lotniskowcow, ktorzy beda sobie z tym i problemami jakos radzili. Z innej strony na to patrzac, las znajdujacy sie w okolo szpitala moze wychamowywac zawirowania powietrzne stanowiac naturalny ekran, chamujac uderzenia wiatru.I umieszczenie ladowiska na wysokosci koron drzew moze byc dobrym rozwizaniem. Miejmy nadzieje ze to ktos dobrze wczesniej sprawdzil i obliczyl wszystkie za i przeciw. To swietna idea jesli mamy rowniez naziemne ladowisko, idealne uzupnienie. Ale czy mamy? Tradycji lotniczych w tym miescie nie mamy, ani profesjonalnych alternatywnych miejsc ladowania i serwisowania maszyn. Na dachu tego za bardzo sie nie da robic, laczac warsztat ze spitalem w jednej windzie. Koszt pozniejszej obslugi takiego rozwiazania bedzie wysoki. I napewno nie jest to rozwiazanie pelne. Bedzie jeszcze z tym zwiazanych sporo kosztow, ktorych sie nie dostrzega, lub nie chce dostrzec. W przyszlosci moze sie okazac ze i tak cos gdzies bedziemy musieli wyciac, zeby nie chodzic ze tak powiem w jednym bucie.
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01