Łukasz Pietrzykowski jest ratownikiem medycznym. Pracował na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym ostrowieckiego szpitala. Obecnie pracuje w Świętokrzyskim Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jest znanym kibicem ostrowieckiego sportu i często bierze udział w zabezpieczeniu medycznym imprez sportowych. W całej Polsce jest natomiast znany, jako jeden z czołowych kolekcjonerów map i przewodników turystycznych. Mówi się, że jego hobby jest niezwykłe. Łukasz opisuje je na swoim blogu „Z mapą przez życie”, odo którego zaczerpnęliśmy tytuł naszego artykułu.
-Mapy zacząłem zbierać we wczesnych latach szkolnych, razem z Michałem Majem, z którym niegdyś mieszkaliśmy razem na Przyborowiu – mówi Łukasz Pietrzykowski. –Michał, który mieszka obecnie w Krakowie, podróżuje po świecie, a ja za cel swoich podróży wybieram rejony południowo-wschodnie i centrum Polski. Pamiętam, że kupowaliśmy jakieś stare atlasy i mapy drogowe Polski. Obaj lubiliśmy także rysować mapy.
Łukasz podkreśla, że za rozwój swojego hobby tak na poważnie wziął się jednak kilka lat temu. Interesują go przeważnie mapy miast i rejonów Polski, choć w kolekcji na pewno coś znalazłoby się z innych państw.
-Moja kolekcja z tygodnia na tydzień się powiększa, bo jestem w stałym kontakcie z wydawnictwami, które drukują mapy lub przewodniki, atlasy i plany – mówi Łukasz. –Dziś jest łatwiej pozyskiwać takie mapy, gdyż praktycznie każda z gmin albo stowarzyszeń, czy to z środków własnych, czy to unijnych, wydaje je w ramach promocji i w trosce o turystów.
By zapewnić sobie rozwój kolekcji Łukasz koresponduje z wieloma urzędami gmin, powiatów, czy też instytucjami informacji turystycznej lub organizacjami turystycznymi i lokalnymi grupami działania z całego kraju.
Kiedyś Łukasz katalogował kolekcję na komputerze, ale pech sprawił, że laptop odmówił posłuszeństwa. Dziś zapisuje ją sobie co pół roku i ma ją na bieżąco w głowie.
Obecnie kolekcja Łukasza Pietrzykowskiego, jeśli chodzi o mapy turystyczne liczy ponad 9 tysięcy sztuk, a jeśli chodzi o przewodniki turystyczne ponad 3 tysięcy egzemplarzy.
-To nietypowa pasja, nietypowe hobby, ale stale wymieniam się egzemplarzami z podobnymi do mnie kolekcjonerami w całej Polsce – mówi Łukasz Pietrzykowski. –Świetnie mi się współpracuje z Andrzejem z Krakowa, który prowadzi bloga „Mapy współczesne”. Wymieniamy się podwójnymi egzemplarzami map i w ten sposób uzupełniamy kolekcje. W ten sposób działam także wspólnie z innymi pięcioma, sześcioma kolekcjonerami w kraju.
Łukasz podkreśla bardzo dobrą współpracę z krakowskim Wydawnictwem Turystycznym Compass. To lider krajowych wydawnictw kartograficznych. Chętni do współpracy są również wydawcy z wrocławskiego Studio Plan.
Jeśli chodzi o Ostrowiec Świętokrzyski, to nasze miasto nie wypada najgorzej pod względem takich wydawnictw, choć częstotliwość wydawania takich pozycji jest rzadsza, niż w innych miejscowościach. Łukasz pokazuje mi najnowszą mapę miasta z 2021 roku, na której co prawda nie zaznaczono jeszcze wielu ulic, ale obejmuje ona już szeroki zakres aktualizacji poprzednich map z końca lat dziewięćdziesiątych i początku lat dwutysięcznych.
Łukasz podkreśla, że trudno zdobywa się stare mapy i plany miast. Praktycznie są one dostępne tylko w płatnych platformach internetowych. Czasami zdarza się, że w Internecie można zdobyć prawdziwe kolekcje innych kolekcjonerów, którzy wyzbywają się swoich zbiorów i czynią to wręcz za pół darmo. Zdarza się i tak, że niektóre z firm kartograficznych wznawiają wydawnictwa map i przewodników sprzed lat. Jak mówi Łukasz, w 80 procentach jest w stanie kontrolować to, co się dzieje na rynku wydawniczym.
Łukasz Pietrzykowski uwielbia turystykę. Z żoną zwiedzają różne zakątki Polski. Często odwiedzają Kraków, ale są zakochani w Lublinie. Gdyby przyszło im wybierać, gdzie mieliby mieszkać z pewnością wybraliby właśnie Lublin.
-Wszędzie tam, gdzie jesteśmy musimy rozpocząć naszą wizytę od odwiedzenia punktu informacji turystycznej, gdzie mamy darmowy dostęp do różnego rodzaju wydawnictw – mówi Łukasz. –Tak wygląda każde nasze takie tourne. Wiele map otrzymuję od lokalnych organizacji turystycznych pocztą, ale też otrzymuję zaproszenia do zwiedzenia takiego, a takiego to rejonu w Polsce.
Takie wydawnictwa kartograficzne, jak mapy czy przewodniki ukazują na papierze, więc ich gromadzenie wymaga sporej staranności przechowywania, by zachowywały swoje walory. Mieszkanie Łukasza jest wręcz zagracone kolekcją. Do ich przechowywania ma specjalną szafę, ale część, posegregowana regionami, jest gromadzona w pojemniki plastikowe. Zawalona mapami jest także piwnica mieszkania w bloku.
-Szafa jest pełna, część map leży na łóżku, ale staram się segregować alfabetycznie kolekcję na bieżąco, bo posiadam sporo dubli map danego miasta, czy regionu do wymiany.
Łukasz przyznaje, że jego kolekcja jest ogromna, ale nie zastanawiał się jaka jej część mogłaby uchodzić za przysłowiowego białego kruka. Z pewnością zaliczyłby do niej starsze mapy ulubionego wydawnictwa Compass.
-Pochodną mojego kolekcjonerstwa staje się turystyka i chęć dotarcia do miejsc, które wcześniej widziałem na mapie – puentuje Łukasz, któremu życzymy i coraz bardziej wartościowej kolekcji i wyjazdów do najpiękniejszych zakątków naszego kraju, które dotychczas znał jedynie z bogatej kolekcji map…
Halina Dąbrowska22:49, 27.06.2024
Fajna i nietypowa pasja. Ja ostatnio natrafiłam na ciekawy blog kulinarny pani z Ostrowca. Warto tam zajrzeć, bo blog widać, że pisany z pasją, opisy są fantastyczne, az miło czytać!
Automaty do gier w depozycie służb !?
Ale sukces. Wystarczy żeby wsiedli do nieoznakowanego i pojeździli po osiedlach. Praktycznie na każdym jest taki z nadmiarem kamer na budynku :)
nimom
21:18, 2025-05-29
Automaty do gier w depozycie służb !?
a w wąskiej uliczce ?
mogo
20:53, 2025-05-29
PKW: najwyższa frekwencja w I turze wyborów
Platforma kłamstwem robi kampanie , kłamstwem robi polityke, na kłamstwie buduje przekaz medialny, wystawia wytresowanego w kłamstwie i brylowaniu kandydata, zakłamuje i naciąga prawo, siłe swojej partji buduje na pustych obietnicach, nie jasnych konszachtach i zakłamywaniu swoich celòw przed opinią publiczą. Zamykających, lub blokujących najbardziej rozwojotwórcze inwestycje w tym kraju. Układ układów, z najbardziej zakłamanym premierem w historji tego kraju. Platforma jest skończona, tylko jeszcze o tym nie wie. Ich polityka to pic na wode. Przepychanie nie naszych celów rozwojowych, nic lub nie wiele wnoszących w rozwój naszego kraju, budujących partnerskość służalczą, poddańczą polityke międzynarodową. W relacjach z obywatelami, którym powinni służyć opierają sie na sztuczkach, straszeniu i stosują nakaz, a nie propozycje rozwiązywznia problemów. Budowanie gospodarki Niemcom nazywają rozwojem naszego kraju. Platformo pakuj walizki. Wkrótce dołączysz do SLD czy Uni Wolności, mikstóry z której powstaliście, na śmietniku histori. Przekręciarzy i naciągaczy prawa i rzeczywistości, przedstawiajacych wizje rozwoju w krzywych zwierciadłach, a tak naprawde prowadzących polityke usłużną i podnużkową dla skorumpowanej Uni, budującej swoje oligarchiczne państwo. Nikomu nie podlegające w sensie kontrolowania ich poczynań. Które już teraz tuszują afery w zarodku, nie wyciągając konsekwencji, a wręcz chronią aferzystów, budując prawo niewydolne do kontrolowania i wpływania na ich samych i ich poczynania. Odpowiedzmy sobie - czy chcemy zbudować Unie Niepodległych Państw wspólpracujących ze sobą i się wzajemnie wspierających, czy chcemy zbudować kartel na wzór planów Trzeciej Rzeszy posiadajacy władze absolutną i przez nic kontrolowalną z jedynym słusznym wodzem. Wodzem i jego kliką. Czy nie tak przypadkiem zaczyna wyglądać platforma?
Czy nas to wali?
07:25, 2025-05-29
Dzień Dziecka będzie trwał dwa dni
Niech się święci 1 czerwca hahahahha❤️
Marysia
06:12, 2025-05-28
0 0
Blog nazywa się Wędrówki po kuchni, niestety nie umiem dodać linku