- Zwołano Walne Zgromadzenie Spółdzielni Mieszkaniowej "Krzemionki" na 17 i 24 września. Inne spółdzielnie pomimo takiej możliwości jednak zgromadzeń nie organizują. Co leżało u podstaw takiej decyzji?
?php>
- To prawda, Spółdzielnia Mieszkaniowa "Krzemionki" jest jedyną spółdzielnią z Ostrowca, w której doszło do zwołania Walnego Zgromadzenia - mówi Ewa Żelazowska, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej "Krzemionki". Warto podkreślić, iż Walne Zgromadzenie zostało przez Zarząd Spółdzielni zwołane w sytuacji trwającej ciągle pandemii jak również w sytuacji, w której wcale nie istniał prawny ani formalny obowiązek jego zwołania. Zarząd Spółdzielni zatem gotowy jest poprzez zwołanie Walnego Zgromadzenia do poddania ocenie Mieszkańców swojej działalności. Ważny jest także wybór nowej Rady Nadzorczej, której kadencja w związku z pandemią została przedłużona. Fakt, iż zwołanie Walnego Zgromadzenia odbywa się w okolicznościach trudnych, a przede wszystkim w dobie szalejącej inflacji, która dotyka nie tylko spółdzielnię jako podmiot, ale także wszystkich jej członków, nabywa szczególnego wymiaru. Panująca wszechobecnie drożyzna oraz w istocie brak perspektyw na poprawę tej sytuacji (przynajmniej na ten moment) zmusza władze spółdzielni do podjęcia zdecydowanych działań mających na celu przede wszystkim ochronę mieszkańców.
?php>
- Ostatnie miesiące zapewne były dla spółdzielni trudne z uwagi na powszechny wzrost cen, a także wprowadzenie nowych taryf ciepła na terenie miasta. Jakie działania Zarząd Spółdzielni podjął w związku z tymi okolicznościami?
?php>
- Wszystkim mieszkańcom znany jest fakt podniesienia przez Miejską Energetykę Cieplną (MEC) w Ostrowcu Św. taryf ciepła, co niemalże natychmiast spowodowało reakcję spółdzielni mieszkaniowych w postaci podwyższenia czynszów mieszkańcom. Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej "Krzemionki" nie uległ temu trendowi i nie dokonał podwyżek pomimo realnych przesłanek ku wprowadzeniu takiego rozwiązania. Informowaliśmy już w maju br., iż z podjęciem jakiejkolwiek decyzji wstrzymamy się do rozliczenia zakończonego niedawno sezonu grzewczego. Po dokonaniu kompleksowych analiz zużycia ciepła spółdzielnia podejmie stosowne decyzje. Niemniej jednak będziemy mieć na względzie to, aby podwyżka MEC nie spowodowała konieczności podwyższenia opłat dla mieszkańców. Jak pokazał czas, decyzja ta okazała się ze wszech miar trafiona. Spółdzielnia stoi u progu możliwości skorzystania z programów pomocowych, które lada chwila staną się przedmiotem decyzji Rządu. Jeżeli Spółdzielnia będzie mogła uzyskać status beneficjenta tych programów, to można z całą pewnością powiedzieć, iż najbliższe miesiące przetrwamy bez podwyżek. Lecz jak wiadomo nie wszystko jest uzależnione w tym momencie od decyzji tylko i wyłącznie Zarządu Spółdzielni. Mamy świadomość, iż jako Zarząd możemy być odbiorcami wszelkich "pretensji" mieszkańców, którzy mogą być niezadowoleni z faktu powszechnego wzrostu cen. Jednakże zapewniamy, iż racjonalizacja w ustaleniu stawek eksploatacyjnych, jak również dbałość o jej nieprzeszacowanie jest naszym priorytetem. Docierają do nas informacje, że pozostałe spółdzielnie już niejednokrotnie i to tylko w tym roku wprowadziły podwyżki! My jednakże twardo stoimy na stanowisku, iż tego rodzaju drastyczne środki to tylko ostateczność, a dopóki mamy możliwość podwyżek nie wprowadzać, to po prostu tego nie zrobimy.
?php>
- Czy w okresie ostatniego roku przeprowadziliście istotne inwestycje w Spółdzielni?
?php>
- Pomimo wielu trudności, z którymi musieliśmy zetknąć się w dobie pandemii, przeprowadziliśmy kilka udanych inwestycji i modernizacji. Rozpoczęliśmy proces remontu budynku administracyjnego Spółdzielni, który z uwagi na jego stan techniczny oraz konieczność dostosowania do obecnych przepisów jego wymagał. Chcemy jednoznacznie zdementować krążące plotki, które mówią o wprowadzeniu blokad dostępu do pokoi zarządu czy też odseparowania się od mieszkańców. Przede wszystkim stworzyliśmy Punkt Obsługi Mieszkańca z prawdziwego zdarzenia, gdzie na parterze znajdują się stanowiska dedykowane do rozwiązania spraw, z którymi mieszkańcy przychodzą do spółdzielni. W punkcie tym mieszkaniec otrzymuje niezbędne informacje, bądź wskazywany jest mu sposób postępowania w danej konkretnej sprawie. Z uwagi na obowiązujące przepisy dotyczące ochrony danych osobowych oraz związaną z tym koniecznością zabezpieczenia gromadzonego zasobu dokumentacji, zmuszeni byliśmy do wprowadzenia ograniczenia w strefach dostępu w budynku. Żyjemy w czasach, gdzie nawet nieświadome dokonanie niewłaściwego zabezpieczenia dokumentów powoduje ogromne problemy i narażenie na znaczne kary finansowe. Tego rodzaju rozwiązania funkcjonują obecnie w wielu instytucjach, jak chociażby Urząd Miasta, Urząd Skarbowy czy banki. Wszystkie te placówki działają w oparciu o centralny punkt obsługi, który jest centrum dystrybucyjnym informacji do konkretnych działów czy pracowników desygnowanych do załatwiania spraw. Trudno nam zrozumieć podnoszone zarzuty krytykujące tę modernizację, gdyż nie jest ona niczyim wymysłem, a koniecznością obecnych czasów i panujących standardów. Jesteśmy przekonani, iż mieszkaniec ma prawo, ponosząc koszty utrzymania mieszkań, do bycia obsłużonym w przyjaznej atmosferze i w dogodnych warunkach. Nie chcemy skazywać mieszkańca na "tułaczkę" po budynku spółdzielni i próbę znalezienia osoby mogącej mieszkańcowi pomóc, a przecież właśnie tak jeszcze do niedawna było.
?php>
- Czy przed zwołanym Zgromadzeniem obserwujecie natężenie krytyki?
?php>
- Faktycznie, od kilku lat jest to już niemiłą tradycją. Co przykro stwierdzić, pomimo naprawdę wielu starań o dobro mieszkańca, spółdzielnia i jej zarząd spotykają się z atakami. Ataki te są kierowane ciągle przez jedne i te same osoby, którym przeszkadza wszystko i wszyscy. Nie ma co ukrywać, iż osoby inspirujące te patologiczne ataki starają się obecnie o wejście do Rady Nadzorczej Spółdzielni podczas najbliższych wyborów, do których dojdzie podczas zwołanego Walnego Zgromadzenia. Próbując jakkolwiek te ataki odeprzeć należy postawić kilka tez, które naszym zdaniem powinny do mieszkańców naszej spółdzielni dotrzeć: czy troską o dobro spółdzielni jest zawiadamianie organów ścigania o przestępstwach, których nie popełniono? Czy troską o dobro Spółdzielni jest ciągłe wszczynanie postępowań sądowych o uchylenia legalnie podjętych uchwał przez organy Spółdzielni? Czy wreszcie troską o dobro Spółdzielni jest chodzenie po budynku administracyjnych i straszenie zwolnieniem z pracy pracowników gdy tylko pewne osoby "przejmą władzę"? Wskazane wyżej patologiczne działania naprawdę mają miejsce i w zasadzie skupiają się wokół jednej osoby.
?php>
- Dziękuję za rozmowę.
Ciekawy18:16, 15.09.2022
Proszę powiedzieć, czy wypowiedzi były pisane samodzielnie przez tę panią, czy SM otrzymała pytania, cały sztab siedział nad odpowiedziami i został stworzony artykuł?
spółdzielca od 1990 10:42, 16.09.2022
Już kilka lat temu proponowałem utworzenie aktywnej strony internetowej SM Krzemionki dla jej członków i osób zamieszkujących w zasobach spółdzielni. I cisza. Wnioskuję więc że administracja i zarząd spółdzielni nie są zainteresowane uwagami spółdzielców i nie chcą publikować zadawanych pytań,kierowanych uwag czy propozycji - często trudno dodzwonić się do kompetentnej osoby z Krzemionek więc droga mejlowa jest tu jak najbardziej na miejscu bo pytania mieszkańców i odpowiedzi Spółdzielni byłyby NA PIŚMIE więc łatwo weryfikowalne i znane wszystkim zainteresowanym bez potrzeby dublowania pytań , uwag czy propozycji. Aż dziwne że w dzisiejszych czasach nie ma takiego kontaktu spółdzielca,mieszkaniec - administracja,dyrekcja,zarząd Spółdzielni...
Przecież to nic nie kosztuje.
Xyz18:33, 16.09.2022
Ten słowotok pani prezes ta nowomowa zasługuje na uznanie. Na zadawane pytania odpowiedzi są po prostu żałosne na pytanie o inwestycje odpowiedź brzmi rozpoczęliśmy remont budynku administracyjnego... czyżby to było najważniejsze pani prezes , na ograniczenia w kontakcie z zarządem pani prezes odpowiada że nie ma żadnych ograniczeń ale wejść nie wolno bo jest tajemnica danych osobowych,, skąd pani wie że ktoś chce grzebać w dokumentach a może chce po prostu porozmawiać z prezesem a wy tak bronicie się przed członkami spółdzielni że staliście się niedostępni . Przypominam że zarząd i prezes są wybierani przez członków spółdzielni czyli zwykłych ludzi i im powinni służyć i z nimi rozmawiać . Przykro to powiedzieć ale w tym artykule pani prezes spółdzielni plecie po prostu androny.
Realista23:01, 18.09.2022
Podziwiam Panią prezes za siłę i stalowe nerwy.
Bylem na głosowaniu i szczęka mi opadła jak posłuchałem oszołomów którzy wykrzykiwali te pieniackie hasła.
Tyle starych bab niezadowolonych z własnego życia, zebranych w jednym miejscu, juz dawno nie widziałem. To jakaś banda nieudaczników życiowych, którzy zapewne w zyciu nic nie osiągnęli i chcą za wszelką cenę przeszkodzić innym. Robi mi sie zle na mysl że tacy ludzie są moim sąsiadami.
Trzeźwo myślący nie 22:07, 19.09.2022
Stara baba to jest raczej pani w niebieskim aucie, co stała i alko rozdawała, a i ta ze zdjęcia to też PESEL nie ma zbyt fajny. Wstyd, publika, hańba. Tyle w temacie.
Zarzuty karalne13:57, 03.10.2022
Gdy w spółdzielni dzieje się źle, a zarząd nie chce zwołać (wcześniejszego lub dodatkowego) walnego zgromadzenia, bo np. boi się, że spółdzielcy będą chcieli go odwołać, członkowie mogą wystąpić z pisemnym wnioskiem o jego zwołanie do Krajowej Rady Spółdzielczej lub Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych.
PAMIĘTAJ:
Pod wnioskiem trzeba zebrać podpisy 1/10 członków spółdzielni.
Wniosek musi być uzasadniony. Musicie napisać, jaki jest cel zwołania walnego zgromadzenia, np. odwołanie zarządu, rozliczenie inwestycji itp.
Praktyka w takich sprawach wygląda tak: KRS albo Związek Rewizyjny informuje zarząd o złożeniu wniosku i prosi: “Zwołajcie walne po dobroci”. Jeśli zarząd dalej się opiera, KRS (związek) zwołuje je sam, ale na koszt spółdzielni.
Przedstawiciele KRS obserwują przebieg zebrania. Czuwają nad tym, czy nie złamano procedury albo prawa spółdzielczego. Nie mogą jednak wypowiadać się merytorycznie, np. czy prezes ma rację, czy nie.
Jeśli naruszono procedurę lub złamano prawo spółdzielcze, przedstawiciel KRS wstaje i informuje o tym zgromadzonych.Pozwala to uniknąć ew. protestów co do legalności podjętych decyzji.
PAMIĘTAJ! Z wnioskiem do KRS może wystąpić każda spółdzielnia. Rada to po prostu najwyższy organ samorządowy wszystkich spółdzielni.
W 2002 r. w KRS złożono dziesięć wniosków, połowa zakończyła się przymusowym zwołaniem walnego. W pozostałych przypadkach zarząd się zląkł i sam je zwołał.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Zapomnijmy o kompleksowym remoncie DK 9?
a gdzież są nasi parlamentarzyści co tak pięknie lansują się na różnej maści pokazówkach
bury
23:09, 2025-07-30
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Daliśmy się wcisnąć w bańke propagandową obietnic folksdojczów i kłucimy się między sobą o *%#)!& podrzucane nam przez chcących nas kontrolować nadludzi. Ich zdaniem nadludzi. Kluczem do sensu budowy dróg w tym rejonie jest budowa CPK i dopiero potem połączenia się z tymi tzw szprychami do dróg lokalnych. W zależności od senu ich tworzenia. Czyli rozwojowego potencjału miast, lub dróg przelotowych. W Polsce brakuje dobrych dróg z południa na północ. I komunikacji z innymi krajami w tym kierunku. Niemcy nie chcą żeby nasza komunikacja organizowała się w tych kierunkach, nie chcą żeby omijać niemiecką infrastrukture, bo stracą, jesli nie kontrole to uział, lub przynajmniej zyski pośrednie. I folksdojcze robią wszystko żeby się Niemcom podobało, to co tutaj rozwijamy. To znacznie gęściejsza siatka wpływów niż nam się zdaje. Chcą mieć oko na wszystko tutaj, jak matka na dziecko w parku. Jednak nie troska o nas jest w tym motywem przewodnim, tylko ich interes. Wyobraż sobie że jesteś włascicielem wsi, ktora ma asfaltowe połączenia z sąsiednimi miastami, a sąsiednie wsie nie. I wszyscy chcą otwierać biznesy w twojej dobrze skomunikowanej wsi. Inwestujesz w sieć hoteli parkingów terenów pod inwestycje przemysłowe, czy jakie tam kolwiek inne iwestycje, a tu sie dowiadujesz że jedna z sąsiadujących wsi zamierza zrobić to samo. A w drugą mańke ma znacznie lepsze możliwości dostępu do rynków zbytu u potrzeboskich i rozwijających sie, co daje popyt. Twój rynek jest już troche zapchany i rozwija się drobnymi kroczkami, a sąsiednia wieś ma szanse rozwijać się susami. Bo wszyscy nagle zapragneli się z nimi zakolegować i widzą w nich potencjał. Cieszył byś się z tego? No. I Niemcom też się nie podoba, że chcemy się usamodzielnić komunikacyjnie. Tu nie chodzi o dwu, czy cztero, czy nawet pas starowy dla samolotów z tej drogi. Pewnie też byś wolał żeby mieszkańcy z tej sąsieadujacej wsi zbierali szparagi w Twojej wsi, a nie myśleli o własnym rozwoju i pomijaniu twojego interesu. Wysłał byś zatem swoich agentów żeby im zablokować ich budowy decyzjami środowiskowymi, bo ten skansen w którym mieszkaja ma np ładne widoki, nawet jesli nie ma. Bo to ty jesteś debeściak. I wiesz że kiedys zbudujesz sobie u nich to co nie mieści się już u ciebie, przejmując nad nimi kontrole i ich rynkiem lokalnym. Obiecując im co kolwiek, byle na twoich zasadach.Podwykonawstwo,czyli jakąś stałą robote u ciebie, czy dodatkowo ekstra robote jako pomoc domowa. Nawet otworzył byś u nich swoje sklepy czy nawet fabryki, byle to Twój interes się kręcił a nie ich własny. Żeby się czuli docenieni że dopuszczasz ich do własnego środowiska. Ze mogą przynależeć do tych lepszych poprzez prace dla nich. I z tąd mamy folksdojczów u władzy, bo też byś o swoje interesy tak zadbał. Tu nie ma złosliwości. Czysty biznes. Zieloni i decyzje środowiskowe blokują u nas wszystko co się da, nie dla tego że nie da sie tego zbudować w zgodzie ze środowiskiem. Dlatego, że folksdojcze rządzą naszym Państwem. Ich interesuje wyłącznie tu i teraz, ich własna *%#)!& a nie przyszłość tego kraju i konkurencja na rynkach światowych. Czy nawet dobrobyt polaków, bo by im sie we łbach poprzewracało i stracono by nad nimi zewnętrzną kontrole, bo poszli by za lepszym, a nie dymali przy Twoich szparagach z pocałowaniem w ręke. Wytrzeszcz gały i przyjrzyj sie ile ważnych inwestycji w tym kraju jest blokowanych bzdurnymi decyzjami środowiskowymi, które chcą widzieć u nas skansen, a nie rozwijające się Panstwo. A już napewno nie samodzielnie rozwijające sie. Chcą żebyśmy tkwili w świadomości że jesteśmy do tego nie zdolni. A my im na to pozwalamy i kłucimy się między sobą o mniej ważne żeczy, żeby odwrócić naszą uwage od możliwości konstruktywnej komunikacji między nami i wspólnego działania na żecz własnego kraju. Dlatego robią wszystko żeby nas utrzymywać w świadomości że nasze nie jest nasze tylko wspólne. Nawet dzieci. W przypadku wojny wiedzą już że potrafimy się dogadać między sobą, nawet gdy się nie lubimy, dla tego z pomocą wojny nas nie przejmują, tylko gospodarczo. Kontrola jak nad dzieckiem w parku tylko bez miłości rodzicielskiej. To wyłącznie bizness.
Mam, a jednak nie ma
11:02, 2025-07-30
Autobusy poświęcone w Dzień św. Krzysztofa
Pajace 🤣🤣🤣
SlyUK
08:36, 2025-07-30
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Do zaklinaczy Budowę czego ktoś miałby zacząć? Pisowskiego pomysłu niezgodnego z decyzją środowiskową? Jednojezdniowej atrapy na połowie odcinka drogi, która jest w planach od lat? To PiS podsunął tę minę, której nikt nie chce kontynuować i słusznie. W projekcie jest droga dwujezdniowa od skrzyżowania DK42 z DK9 do Opatowa. Droga dwujezdniowa z Opatowa do Ostrowca już jest robiona.
zatroskany
07:05, 2025-07-30
0 0
takie postępowanie prezes wobec ludzi przyszło "z góry" - na spotkanie z pewnym prezesem partii mogą wejść wyłącznie wybrane osoby niesprawiające kłopotu zadawanymi pytaniami i tylko czekać jak gmach tej spółdzielni zostanie odgrodzony barierkami jak budynek Sejmu w stolicy