Zamknij

Kielce czy Lublin? Gdzie mieszkańcy Ostrowca kupują dziś mieszkania – i dlaczego?

Artykuł sponsorowany 00:00, 18.06.2025 Aktualizacja: 09:35, 18.06.2025
Fot. Materiały promocyjne partnera Fot. Materiały promocyjne partnera

Jeszcze niedawno wybór dla mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego wydawał się dość prosty: jeśli kupować mieszkanie poza miastem, to w Kielcach. Stolica województwa, znana, bliska i stosunkowo przystępna cenowo, od lat przyciągała studentów, młodych pracowników i rodziny szukające większego komfortu życia. Coraz częściej jednak jako alternatywa pojawia się Lublin – większy, nowocześniejszy i znacznie bardziej rozwinięty pod względem rynku nieruchomości.

Dla wielu decyzja o tym, gdzie kupić mieszkanie, nie jest już tylko kwestią odległości, ale realnego porównania: co oferują oba miasta, jak wyglądają ceny i gdzie inwestycja bardziej się opłaca? Postanowiliśmy sprawdzić to dokładnie – korzystając z najnowszych danych serwisu RynekPierwotny.pl.

Kielce – znajome, przewidywalne, coraz droższe

Kielce mają jedną dużą przewagę: są blisko. Niespełna godzina jazdy z Ostrowca sprawia, że dla wielu to wręcz naturalne przedłużenie lokalnego rynku. Wielu mieszkańców codziennie dojeżdża tu do pracy czy szkoły, inni planują tu zakup mieszkania z myślą o dzieciach lub jako inwestycję na przyszłość.

Średnia cena metra kwadratowego w nowych inwestycjach deweloperskich w Kielcach wynosi obecnie 10 873 zł. To sporo jak na miasto tej wielkości, ale nadal znacznie mniej niż w dużych ośrodkach wojewódzkich. Co ważne, większe mieszkania – 3- i 4-pokojowe – są tu proporcjonalnie tańsze, a ich ceny oscylują w granicach 10 tys. zł za m². Oznacza to, że komfortowe, rodzinne lokum da się kupić za 500 tys. zł.

Kielecki rynek nie jest może bardzo dynamiczny, ale za to stabilny. Nowe mieszkania na sprzedaż w Kielcach pojawiają się głównie w dobrze znanych lokalizacjach – Barwinek, Czarnów, Pakosz czy osiedle Sady. Deweloperzy nie próbują eksperymentować – raczej dostarczają to, czego oczekują lokalni nabywcy: funkcjonalne rozkłady, standardowe metraże, niewielkie osiedla z podstawową infrastrukturą.

Lublin – większy wybór, więcej możliwości

Lublin to propozycja dla tych, którzy szukają czegoś więcej. Jest oddalony od Ostrowca o około 120 kilometrów, ale dla wielu mieszkańców regionu – zwłaszcza młodszych – to właśnie on staje się naturalnym kierunkiem migracji. I trudno się dziwić. Z liczbą dostępnych mieszkań przekraczającą 3 441 ofert (czyli prawie trzy razy więcej niż w Kielcach), rynek pierwotny w Lublinie daje znacznie więcej opcji do wyboru.

Średnia cena za metr kwadratowy mieszkania na sprzedaż w Lublinie wynosi 11 503 zł – nieco więcej niż w Kielcach, ale różnica nie jest szokująca. Zwłaszcza jeśli spojrzymy na strukturę cen. O ile kawalerki są wyraźnie droższe (średnio ponad 13 500 zł/m²), to w przypadku mieszkań 3- i 4-pokojowych ceny zbliżają się do tych z Kielc – oscylując wokół 10 700–11 200 zł/m². Powód? Wysoki popyt na najmniejsze metraże związany z rynkiem najmu i dużą liczbą studentów.

Lublin to też nowoczesne inwestycje – z przestrzeniami rekreacyjnymi, placami zabaw, podziemnymi garażami i coraz częściej także strefami coworkingowymi. Deweloperzy koncentrują się m.in. w dzielnicach takich jak Węglin, Czechów, Szerokie czy Rury. Wiele z tych osiedli budowanych jest z myślą o młodych rodzinach i osobach, które chcą zostać w mieście na dłużej.

Ostrowiec Świętokrzyski - między dwoma rynkami

Choć Ostrowiec Świętokrzyski nie może konkurować skalą z żadnym z tych miast, to nadal pozostaje punktem odniesienia – zwłaszcza dla tych, którzy nie chcą całkowicie zrywać z lokalnym środowiskiem. Nowe inwestycje w Ostrowcu są, choć nieliczne. Ceny są tu wyraźnie niższe (w granicach 5 500–7 000 zł/m²), a niewielka konkurencja oznacza większą przewidywalność. To opcja dla tych, którzy szukają stabilizacji, a nie spektakularnych zysków.

Co wybrać – bliskość czy perspektywę?

Decyzja o tym, czy kupić mieszkanie w Kielcach, w Lublinie, czy zostać na miejscu, coraz częściej zależy od celu: czy chodzi o lokum dla siebie, dla dzieci, pod wynajem, czy jako zabezpieczenie kapitału? Każda z tych opcji prowadzi do innej odpowiedzi.

Jeśli najważniejsza jest bliskość i znajomość miasta – Kielce są rozsądnym wyborem. Stosunkowo niższe ceny, dobre połączenia komunikacyjne i brak konieczności dużej zmiany stylu życia to solidne argumenty.

Jeśli jednak szukasz większego wyboru, lepszych perspektyw zawodowych i bardziej rozwiniętej infrastruktury – to Lublin wypada zdecydowanie korzystniej. Różnica cenowa nie jest już tak duża, a sam rynek daje więcej możliwości zarówno pod kątem zakupu mieszkania dla siebie, jak i pod wynajem.

Zakup mieszkania. Od czego zacząć?

W obu przypadkach warto działać z rozsądkiem, rynek nieruchomości w 2025 roku zmienia się dynamicznie. Najlepszym punktem wyjścia jest przegląd dostępnych ofert np. w serwisie RynekPierwotny.pl, gdzie w jednym miejscu możesz porównać wszystkie dostępne inwestycje z aktualnymi cenami, lokalizacjami, metrażami i promocjami.

(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

Bezpłatne kursy turystyczne na Krzemionki!

Chyba Wam sie pomyliły epoki. Rzymianie nie żyli w epoce umba umba.

Darmowy kurs

20:03, 2025-07-19

Sprzeciw radnych wobec tworzenia ośrodków

Co z wami. Niech Wam będzie, tylko bystrości bez zaje.

Druga poprawka

19:42, 2025-07-19

Sprzeciw radnych wobec tworzenia ośrodków

No dobra, poprawiam. Fajnośc musi iść w zgodzie z praktycznym myśleniem, to jest właściwa droga do *%#)!&

Poprawka do konstytu

19:39, 2025-07-19

Sprzeciw radnych wobec tworzenia ośrodków

Nielegalni emigranci w Niemczech są legalni, w Polsce nie. Po co wyciskać z gówna miód jesli i tak tego nie da się sensownie spożytkować. Fajność musi iść w zgodzie z praktycznym myśleniem, to jest wlasciwa droga do *%#)!& Czy naprawde mamy odciążać Niemców z ich problemów? Bo co, bo Niemcom przepełnił się gar z gównem? Róbmy swoje. Wyczyśćmy Rząd z folksdojczów. Niemieckie problemy to ich problemy. Zaprosili, to niech ich teraz goszczą. I niech teraz nie płaczą że im się zewsząd zjeżdżaja.W Polsce legalni są tylko ci którzy dostaną wize, przed przyjazdem, a nie wtedy gdy go złapiemy, lub na życzenie Niemca. Nawet jesli kupią ją sobie na targu od bystrzachów z ambasady to pieniądze płyną do Polski, a nie z Polski. Nie lituj sie nad dziadem, bo jak dziad odżyje to cie torbą zabije. Dowodem Gruzini i Czeczeni, już zaczynają warcholić i mafiozić. Więcej warcholstwa nie potrzebujemy. Ciekaw jestem ilu z tych zawodowych pozerów (czytaj aktorów) przyjeło pod swój dach tych "biednych ludzi", wsciekle rzucających kamieniami w nasze wojsko i straż graniczna. - Ani jeden. Nie wydali nawet jednej własnej złotówki, aby komukolwiek pomóc. A skamlą jak by im ktoś tego zabraniał ...Więc *%#)!& na nich. To są śmieci poprostu, nie wojsko, a oni własnie. Menty społeczne wprowadzające zament ludziom w głowach. To kraj w którym na byle skamleniu robi się biznes. Skamlenie gromadzi polityczny elektorat dupowłazów. Ludzie puknijcie się w końcu w czoło. Miejcie troche dumy i honoru. Coraz bardziej boje się nie o nas samych, a o to, że któryś z "inrzynierów" po raz kolejny przekroczy granice tolerancji i dojdzie do pacyfikacji gniazd zła, w ktorych niewinni, bo bez wątpienia są również przyzwoici "inrzynierowie", zwyczajni poczciwi ludzie niesłusznie ucierpią. Inni też mogą być normalni, którym naprawde warto pomóc. A tego przecież nie chcemy aby świat folksdojczow miał z tego powodu na tym żer. Dajmy domy naszym bezdomnym, a dopiero potem myślmy o innych "inrzynierach". A jeśli ktoś ma na to wewnętzną presje niech pomaga im w ich kraju, lub w swoim własnym domu. Niech nie upycha nam po dziurach niewiadomo kogo pod pretekstem że pomaga. W dodatku za nie swoje.

Nie gęsi? Naprawde?

19:29, 2025-07-19

0%