III liga piłkarska. Grupa IV. *Podhale Nowy Targ - KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 4:1 (2:1)
1:0 - Piotr Giel, 27 min.
1:1 - Mateusz Jarzynka, 37 min. (głową)
2:1 - Mostafa Hamed, 37 min.
3:1 - Mostafa Hamed, 50 min.
4:1 – Bartosz Kurzeja, 82 min.
Podhale: Styrczula - Solok, Mirosznik, Michota - Seweryn (80.Manoel), Vaclavik, Nowak (63.Niedziałkowski), Rubiś (87.Ustupski) - Purcha, Giel (80.Kurzeja), Hamed (63.Augusto). Trener: Tomasz Kuźma.
KSZO: M.Kot -Łazarz (63.Kołoczek), Domagała, Jarzynka, Lis – Orlik (63.Kafel), Nowak – Zimnicki, Mazurek (63.Morys), Pisarek, S.Kot (83.Wójtowicz). Trener: Radosław Jacek.
Żółte kartki: Nowak, Vaclavik, Augusto, Niedziałkowski - Jarzynka, Orlik.
Bez Macieja Mrozika, który w Tarnobrzegu w meczu z Siarką zerwał wiązadła krzyżowe, KSZO zagrał w Nowym Targu. Nie zagrał także drugi z Maciejów - Kołoczek. W pierwszych minutach spotkania obie drużyny koncentrowały się - z różnym skutkiem - na rozgrywaniu piłki w ataku pozycyjnym i porządkowaniu gry. KSZO ani myślał murować bramki i prezentował w pełni otwarty futbol. W 11 min. lewą stroną przedarł się Dominik Pisarek, ale zakończył akcję niecelnym strzałem. Kilka minut później nasza drużyna popełniła błąd w defensywie. Na szczęście gospodarze nie potrafili skorzystać z prezentu, mimo iż interweniujący Michał Kot zderzył się w powietrzu z kolegami. Przy kolejnej wrzutce w nasze pole karne groźnie główkował z kolei Michota. Gdzieś od 20 minuty nasza drużyna zaczęła grać w niskim pressingu i częściej oglądaliśmy Podhale na przedpolu bramki ostrowieckiej drużyny. W 24 min. to jednak pod polem karnym gospodarzy było niezwykle groźnie po dwóch rzutach rożnych. Niestety, w 27 min. pod płaskim wstrzeleniu piłki w pole karne KSZO Gielowi udało się w dziwnych okolicznościach zdobyć bramkę. Muśnięta przez napastnika Podhala piłka odbiła się jeszcze od słupka naszej bramki i wpadła do siatki. Wysoki pressing Podhala z każdą minutą przynosił coraz lepsze efekty. KSZO miał problemy z wyjściem z własnego przedpola i nazbyt często tracił futbolówkę. Momentami mogło to być zbyt denerwujące dla sympatyków naszego zespołu. Humory wróciły nam w 37 min. Po rzucie rożnym, piłkę głową zgrał Piotr Łazarz a Mateusz Jarzynka popisał się kolejną celną główką i KSZO już remisował! Niestety, gospodarze natychmiast wyrównali, a uczynił to zaraz po wznowieniu gry od koła Mostafa Hamed, który uprzedził naszych defensorów i pokonał Michała Kota. Cóż z tego, że KSZO chciał ripostować, jak to rywale przycisnęli pod koniec tej części gry, utrzymując prowadzenie...
KSZO w tym sezonie jest zupełnie innym zespołem, dlatego wierzyliśmy, że po zmianie tron wynik ulegnie zmianie. Bliski osiągnięcia tego był w 49 min. Dominik Pisarek, ale jego strzał został zablokowany i o centymetry minął lewy słupek bramki Podhala. Niestety, w 50 min. nasze nadzieje zostały rozwiane, bo po bezsensownym faulu Mateusza Jarzynki Podhale egzekwowało rzut wolny. Wstrzeloną w nasze pole karne piłkę głową zgrał Vaclavik, a formalności dopełnił znów Hamed.
Oczywiście, podopieczni trenera Radosława Jacka walczyli do końca. W 66 min. idealną okazję podbramkową zmarnował Daniel Morys, przenosząc piłkę z kilku metrów ponad bramką rywala. W 73 min. rzut wolny egzekwował Maciej Kołoczek, ale bramkarz bez problemów złapał piłkę.
KSZO dobił w 82 min. świeżo wprowadzony do gry Kurzeja. Nasi piłkarze sygnalizowali, że po podaniu z głębi pola gracz Podhala był na spalonym, ale sędzia boczny był niewzruszony. Nowotarżanin wbiegł w pole karne i pokonał po raz kolejny Michała Kota.
KSZO przegrał pierwszy mecz w sezonie. Oczywiście, wcześniej czy później taka przegrana musiała się przydarzyć. Na tle Podhala nasi piłkarze tworzyli wcale nie tak gorszy zespół, ale tym razem zdecydowały błędy, i te mniejsze i te większe, i te zespołowe i te indywidualne. Tym razem zaprezentowaliśmy się słabo przede wszystkim w grze defensywnej. Rywal był także dokładniejszy w rozgrywaniu akcji. Mamy więc nad czym pracować i z czego wyciągać wnioski...
1 0
No mistrzowie, będzie taki sam sezon jak poprzedni.
2 0
Taki mecz musiał się przydarzyć- ? Takie mecze się będą wydarzać. Tak a propos .Murawa dosc ze kiepska zostala zdewastowana przez fanow ala gwiazd polskiej muzyki i co z pewnoscia Krajewski byl zadowolony. Bylem i widzialem na drugi dzien i widzialem to klepisko Nikt nie mysli w tym Ostrowcu tak jakby nie bylo gdzie organizowac koncertow. *%#)!& Mogli wybudowac scene na Rozanej jaki problem ta sama robota jak chcieli zadbac o wieksza liczbe widzów a nie na murawie stadionu