W dniach od 15 do 20 października w Koninie odbyły się XXV Indywidualne Młodzieżowe Mistrzostwa Polski. ?php>
Startowało 166 zawodników z 67 klubów reprezentujących 15 Okręgowych Związków Bokserskich. W klasyfikacji drużynowej KSZO zajął wysokie, 7 miejsce. Świętokrzyski Okręg Bokserski natomiast uplasował się także wysoko, bo na 3 miejscu. Występ naszych młodzieżowców został okraszony srebrnym medalem naszego najlżejszego pięściarza, Daniela Surowca.?php>
Do Konina pojechało sześciu zawodników KSZO. Do ćwierćfinałów dotarło dwóch.
?php>?php>
Dominik Gajewski (52 kg) przegrał z Dorianem Mospinkiem ze Scorpiona Szczecin, obecnym mistrzem Polski. Andrzej Kołton (91 kg) w pierwszej walce zwyciężył wysoko na punkty Tomasza Spychalskiego z Cuiavii Inowrocław, a w ćwierćfinale uległ niejednogłośnie na punkty Piotrowi Gruchale z Boxing Team Chojnice, który ostatecznie wywalczył srebrny medal. Andrzej otarł się o medal? Zabrakło mu tylko chyba trochę większej koncentracji i spokoju. Andrzej jest praktycznie kompletnym zawodnikiem, który prezentuje wysoki poziom sportowy. Trenuje bardzo ciężko i robi w dalszym ciągu postępy. Jeśli będzie nieustannie realizował założenia treningowe, to na pewno stanie jeszcze na podium mistrzostw Polski.?php>
Kamil Surowiec (60 kg) odpadł w walce eliminacyjnej z Rafałem Jamorskim z Rushha Kielce. W zasięgu Kamila był na pewno ćwierćfinał. Swoją walkę przegrał minimalnie na punkty. Kamil leczy jeszcze kontuzję prawej dłoni, która była operowana w tym roku. Liczymy na to, że młody zawodnik KSZO szybko dojdzie do pełni sił i będzie prezentował wysoką dyspozycję.?php>
Damian Kaczorowski (81 kg) zaprezentował się całkiem nieźle. Wygrał pierwszy pojedynek z Mikołajem Kurasiewiczem z Boks Tur Łódź. W drugim pojedynku minimalnie uległ Robertowi Różnowiczowi z Olimpu Lublin, a o przegranej naszego zawodnika zadecydowało ostrzeżenie.?php>
Patryk Hedhili (75 kg) przegrał z Dariuszem Wilkiem z RKS Łódź. Przegrał, gdyż już w I rundzie nabawił się kontuzji lewego bicepsa. Zawodnik siłą charakteru i wolą walki dokończył pojedynek i za to należy mu się wielkie uznanie.?php>
A jak walczył nasz wicemistrz Polski, Daniel Surowiec, startujący w wadze do 49 kg? Srebrny medal, to ogromny sukces tego młodego chłopaka. Daniel wykazał się dużą determinacją i zdyscyplinowaniem podczas mistrzowskiego turnieju. Najlepiej zaprezentował się w walce półfinałowej, pokonując wysoko na punkty Bartłomieja Olewickiego z KS Ziętek Team Kalisz. W walce finałowej trafił na multimedalistę mistrzostw Polski, Jakuba Słomińskiego ze Świecia. Na tym etapie wyszkolenia nie było możliwe zwycięstwo naszego młodego pięściarza. Daniel chciał walczyć i wygrać i to jest najważniejsze. Bardziej doświadczony Słomiński nie dał sobie jednak wydrzeć zwycięstwa w walce finałowej. Konsekwentnie wykonywał swoje założenia, wygrywając z naszym zawodnikiem w 3 rundzie po liczeniu. Daniel chciał kontynuować pojedynek, ale sędzia zadecydował inaczej! Zawodnik z Ostrowca nie zgadzał się z decyzją sędziego.?php>
-Analizując tą sytuację podzielam ze sztabem szkoleniowym KSZO stanowisko naszego zawodnika ? mówi wiceprezes Łukasz Dybiec. -Nie było bezpośredniego zagrożenia nokautem, a do końca walki została niecała minuta. Decyzja arbitra była jednoznaczna. Nie umniejsza to w niczym rangi osiągniętego sukcesu przez Daniela. Chciałbym podkreślić, że nikt z obecnych zawodników na MMP w Koninie w kategorii 49 kg nie odważył się nawet wyjść do ringu z Jakubem Słomińskim. Jedynym był zawodnik z Ostrowca Świętokrzyskiego. Daniel jest bardzo zmotywowany i nastawiony na rozwój sportowy i na pewno to nie ostatni taki sukces naszego pięściarza na ringach krajowych. Ze strony klubu podziękowania i gratulacje należą się wszystkim zawodnikom oraz trenerom KSZO, w szczególności Eugeniuszowi Ciochowi i Wojciechowi Surowcowi, którzy prowadzili przygotowania do mistrzostw oraz Ireneuszowi Traczowi i Damianowi Faleckiemu ? trenerom wspomagającym.
?php>?php>
?php>
-Podsumowując mistrzostwa w Koninie jesteśmy zadowoleni z końcowej klasyfikacji punktowej, jaką osiągnęliśmy ? mówi wiceprezes KSZO ds. boksu, Łukasz Dybiec. -Nadal notujemy progres. Występem na ringu w Koninie nasi zawodnicy zapewnili sobie miejsce w pierwszej dziesiątce najlepszych klubów bokserskich w Polsce na 2017 rok. Chcielibyśmy jeszcze raz podziękować wszystkim osobom, sponsorom, działaczom, trenerom i zawodnikom, lokalnym mediom, które przyczyniły się do tego niewątpliwego sukcesu. Szczególne podziękowania należą się Gminie Ostrowiec i prezydentowi naszego miasta Jarosławowi Górczyńskiemu za stworzenie idealnych warunków dla rozwoju pięściarstwa, a także sponsorom ? firmie Aktiv Zone, która zaopatruje naszych zawodników w niezbędne suplementy diety oraz sprzęt portowy, piekarni Skalski oraz Gazecie Ostrowieckiej, która od wielu, wielu lat promuje, wspiera i relacjonuje zmagania naszych pięściarzy.
?php>
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
widać że nie jesteś pracownikiem tego zakładu skoro tak lekko piszesz (Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią) - tu chodzi o największy zakład pracy w mieście którego pracownicy utrzymują tysiące mieszkańców Ostrowca , nie czujesz tego ?? a co do ciężkich warunków pracy w hucie , bywało dużo trudniej i za niewielkie wynagrodzenie + strach że z dnia na dzień pójdzie się na bruk za bramę huty ; zanim coś napiszesz to 100 razy pomyśl...
W.S.
07:45, 2025-07-03
Zmiana na stanowisku Prezesa ZUP w Ostrowcu
Szanowna rado nadzorcza nie jesteście biurem podróży, powinniście jakoś wyglądać. Rozwój usług funeralnych - spoko. Utrzymanie terenów cmentarzy - spoko. Ale wdrażanie rozwiązań podnoszących jakość obsługi mieszkańców cmentarzy to naprawde muszę zobaczyć.
Nowy wymiar...jednak
03:27, 2025-07-03
Celsa: Czy wraca widmo sprzedaży huty w Ostrowcu?
Wiedzą jak uciszyć ludzi. Może zafundują nam kolejną obniżkę płac?? a później wróci wszystko do normy. Jeśli chcą sprzedać to niech to zrobią. Ludzie są już zmęczeni brakiem odpowiednich podwyżek w stosunku do bardzo ciężkich warunków pracy.
Hutnik
10:02, 2025-07-02
Ostrowiecka Akademia Nauk Stosowanych wysoko w rankingu
Marysiu nie obrywaj mu uszu póki wode nośi. Jesli już powstał sparing na mędrkowanie to się dołącze. Wiadomo że nauka to potęgi klucz, który dzięki zdobytej wiedzy otwierać może wiele dżwi. Własnym kluczem. Tu nie ma nad czym dyskutować. To oczywistość. Jednak do nauki oprócz czystej wiedzy i umiejętności jej stosowania i rozwijania, podczas nauczania, w tle, załącza się silniki róznego rodzaju. Silniki ekonomiczne, propagandowe, wychowawcze, świadomościowe, emocjonalne, czy nawet taki który można nazwać pralnią mózgów. Obecnie filozofia bardziej przypomina fiziologie. I nie mam tu na myśli sprawności umysłowej, czy jej doskonalenie. To jest dość spory problem, bo bardziej przypomina programowanie spodziewanych zachowań, niż próbe nauczenia, zrozumienia zachodzących procesów, nie mówiąc o tworzeniu czegokolwiek bez zgody i wiedzy ,,Wielkiego Brata". Chodzi tu przedewszystkim o sprawną siłą roboczą oczywiście. Nikt teaz nie będzie siedział nad brzegiem morza zastanawiając sie dla czego morze się buja, czy przesypywał piasek z kupki na kupke, wzorem z Syzyfa, bo to jest jasne wszystkim już w wieku przedszkolnym. Każdy chyba będac na plaży budował kiedyś zamki z piasku. Lub przynajmniej stawiał babki w piaskownicy. Czy lepił bałwana, bo bałwan to dobry szybki przykład wysiłku tworzenia i przemijania. Bez względu, czy da się odzyskać marchewke, czy nie. Choć recykling to ważny punkt w tworzeniu nowego porządku świata. Jednak zbyt praktyczne tworzenie sobie kadr powoduje tworzenie zamkniętych umysłowo grup społecznych, jak homosowietikus, korpo, czy innych pędnoków prowadzących do obłąkańczej gonitwy za króliczkiem. To bardziej hodowla niż nauczanie. I tu nasuwa się pytanie. Co się stanie, gdy w efekcie tego zabraknie nam w końcu; jasno, racjonalnie, zachowawczo, trzeźwo i ze zrozumieniem tego świata myślących społeczeństw. Konieczenych do tworzenia nowego zrównoważonego życia na tej wyczerpanej planecie. Życie, już jest racjonowane i umieszczające ludzi w torowiskach bez przyszłości. Kariera myszki w klatce. Pozwole sobie przypomnieć słowa Gorkiego, opisującego ówczesne społeczeństwo,nie tak hohoho lat temu, fragment- ,,maszyny wyssaly z ludzkich mięsni tyle sił ile im było potrzeba" - zdaje się że wciąż są aktualne. Z tą teraz obecnie cywilizacyjną różnicą, bo teraz wysysają, wyjaławiają dusze. Chorobliwa rządza wielkości, wyścig szczurów w którym nikt nie może liczyć na wygraną, pęd na ściane bez miękkiej na niej gąbki. Szczególnie dotyczyto wielkich tego świata, ich ,,jazda" jest coraz bardziej obłąkańcza i rządająca od maluczkich bezwzględnego podporządkowania się Ich wizjom, rególacjom i planom na jeszcze bardziej restrykcyjny porządek tego świata. Aby maluczkich, mieć pod bezwzgledną kontrolą. Finansową, mentalną i świadomościową. Już nie religjie, a cctv i kamera w Twoim telefonie, czy lokalizacja pilnuje poprawności twoich zachowań. Coraz mniej już wynika z Twojej własnej woli. Ktoś, za nas układa nam nasze klepki. I tak też tą drogą podąża metodyka nauczania. Tu nie chodzi o to żebyś się czegoś nauczył i coś osiągnął. Tu chodzi o to, żeby się dało wykorzystać Twoją wiedze, maksymalnie niskim kosztem. Jednoczesnie udrutowując Cię w zobowiązaniach. Odbierając Ci .., urzyje tu slowa które jest już obecnie tylko historycznym sloganem, wolność. Czyli świat nakazów i zakazów, krócej, wązki korytarz prawilnego myślenia. Jest to, jak by na to nie patrzeć, jakaś forma ochrony zasobów planety. E-świat, twój nowy świat. Ale czy aby napewno twój? Czy czeka nas pónocno koreański styl życia?
Nauczka
17:58, 2025-07-01
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz