Obchodzony w minionym tygodniu Dzień Nauczyciela, jak podkreśla wójt gminy Bodzechów Jerzy Murzyn, był dobrą okazją do podziękowania nauczycielom i całemu personelowi szkół na terenie gminy za pracę, którą wykonują na co dzień. To także dobry moment na podsumowanie finansowania oświaty.
-Zgodnie z Konstytucją na utrzymanie oświaty pieniądze powinno przekazywać państwo, natomiast w naszej gminie z własnego budżetu dopłacamy do subwencji 43 proc., tj. 9.163.268,08 złotych - mówi wójt gminy Bodzechów Jerzy Murzyn. Oczywiście oświata to nie są stracone pieniądze. Do szkoły PSP w Bodzechowie dopłacamy 2.839.098,41 złotych, do ZSP w Szewnie 3.403.551,10 złotych, do PSP w Chmielowie 1.763.827,37 złotych, do ZSP w Sarnówku 1.702.164,20 złotych. Rocznie na jednego ucznia szkoły podstawowej z budżetu gminy dopłacamy odpowiednio 12,3 tys. złotych w PSP w Bodzechowie, 10,4 tys. zł. w ZSP w Szewnie, po 21 tys. złotych w PSP w Chmielowie i ZSP w Sarnówku.
Jak zaznacza wójt J. Murzyn oczkiem w głowie są stołówki, na które gmina wydaje rocznie 1.365.050,00 złotych. Rodzice płacą jedynie tzw. wkład do kotła, w szkołach jest to 4 złote, w przedszkolach 5-6 złotych. Na łączną liczbę 980 uczniów, około 600 korzysta z obiadów w stołówkach szkolnych. Dowozy do szkół gminę kosztują 397.000.00 złotych.
-Dość dużo dopłacamy, ale te pieniądze są bardzo dobrze wydane- zaznacza wójt J. Murzyn. Priorytetem w wydatkach gminy są właśnie szkoły, które mamy nowoczesne, ekologiczne, docieplone oraz wyposażone w odnawialne źródła energii. Liczba nauczycieli nie zmienia się. Na chwilę obecną mamy 127 nauczycieli oraz 47 pracowników administracji i obsługi. Obecnie toczy się dyskusja jak finansować oświatę, są różne pomysły. Ja należę do tej grupy samorządowców, którzy uważają, że to państwo decydujące o zarobkach nauczycieli, o awansach powinno wziąć na swoje barki płace i pochodne. Natomiast samorządy powinny wziąć odpowiedzialność za budynki szkół.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz