Na tę chwilę z niecierpliwością czekali mieszkańcy nie tylko Chocimowa, lecz całej gminy Kunów i okolic. W grudniowe, czwartkowe południe uroczyście oddano mieszkańcom niezwykły dworek po kompleksowej termomodernizacji.
Murowany dworek powstał w 1868 roku, pośród lipowego parku, datowanego na I połowę XIX wieku. Posiadłość, jak i wieś, należała do rodu Popielów. W 1906 roku trafiła do rodziny Ośniałowskich. Tutaj swoje dzieciństwo spędzali poeta Marian Ośniałowski oraz Ksawery Jasieński, znany lektor telewizyjny i radiowy. W czasie II wojny światowej, w 1940 roku Niemcy odebrali dwór Ośniałowskim i utworzyli w nim posterunek żandarmerii. Po wyzwoleniu, w 1946 roku odbyła się parcelacja majątku rodziny. Ziemię podzielono pomiędzy mieszkańców Chocimowa i okolic. Sam dworek przejęły władze samorządowe. Wkrótce po tym urządzono tu szkołę. Szkoła podstawowa w dworku funkcjonowała do 2008 roku.
Zabytkowy obiekt niszczał i wymagał kompleksowego remontu. Jednak ówczesne władze samorządowe nie znalazły środków na jego renowację. Pojawiła się propozycja sprzedaży tego niezwykłego miejsca. Swoją siedzibę miało tu Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Chocimów, z prezes Barbarą Domagałą i to mocna determinacja Stowarzyszenia i mieszkańców spowodowała, że dworek nie poszedł pod przysłowiowy młotek. Stowarzyszenie podjęło starania o pozyskanie środków na renowację obiektu. Pierwszy milion udało się pozyskać z Fundacji Wolności, z czego zostały przeprowadzone prace wewnątrz budynku. To wyjątkowe miejsce oczarowało również burmistrza Lecha Łodeja i samorząd gminy pozyskał kolejne 980 tysięcy w ramach rządowego funduszu odbudowy zabytków. Gmina z budżetu dołożyła 40 tysięcy. Kolejną szansę pozyskania środków w ramach konkursu stworzyła Fundacja „Most the Most” i dzięki zaangażowaniu mieszkańców i samorządu gminy Kunów udało się zdobyć kolejny milion.
-Remont dworku trwał 2 lata. Wykonano w nim prace zarówno wewnątrz, jak i zewnątrz. Odnowiliśmy elewację, piaskowcem zostały wyłożone tarasy. Wymieniliśmy dach i wykonaliśmy nową drogę dojazdową. Dołożyliśmy tralki, które dodają urokowi temu niezwykłemu miejscu – mówił burmistrz Lech Łodej.
A bez wątpienia miejsce to jest niezwykłe, gdyż dzięki mieszkańcom łączy ducha przeszłości ze współczesnością. To subtelne połączenie roznosi się w klimacie i zapachu starych pomieszczeń, do których powróciło życie, wnoszone przez lokalną społeczność. Obecnie kuratelę nad dworkiem sprawuje Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Wsi Chocimów, które nadal ma tu swoją siedzibę. Znajduje się tu także Izba Pamięci poety Mariana Ośniałowskiego oraz Dom Środowisk Twórczych. Na piętrze, gdzie prowadzą drewniane schody, mieści się świetlica środowiskowa oraz Uniwersytet Ludowy. Z okien doskonale wyłania się widok na podworski park, który nawet w grudniu ma swój urok. W dworku swoją siedzibę mają także Koło Gospodyń Wiejskich z przewodniczącą Moniką Major oraz Brygada Polskich Drużyn Strzeleckich z dowódcą Jerzym Brożyną. Dworek w Chocimowie stał się miejscem łączącym ludzi, którzy żyją z pasją i potrafią nią się dzielić z innymi. To powoduje, że mimo upływu lat, to miejsce wciąż tętni życiem i jest otwarte dla wszystkich, którzy chcą w nim uczestniczyć.
Gospodarzem czwartkowych uroczystości był burmistrz Kunowa Lech Łodej, a w symbolicznym przecięciu wstęgi uczestniczyli również – senator Jarosław Rusiecki, poseł Andrzej Kryj, przewodniczący Rady Miejskiej Piotr Rakoczy, kierownik Referatu Infrastruktury i Gospodarki Przestrzennej Małgorzata Mazur, sołtys Chocimowa Przemysław Kończak, ks. dr Robert Utnik, dyrektor Gminnego Centrum Kultury, Paweł Gawron, prezes Fundacji „Most the Most” Katarzyna Mrówka oraz przedstawiciel firmy wykonawczej Krzysztof Suligowski. Spotkaniu towarzyszyło również odsłonięcie tablicy pamiątkowej. Z repertuarem muzycznym wystąpiły panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich, śpiewając z radością między innymi utwór „To jest nasze miejsce”, nawiązując do murów zabytkowego dworku. Puentą tego niezwykłego miejsca są wciąż cytowane przez członków Stowarzyszenia słowa św. Jana Pawła II „Twórzcie kulturę wsi, w której obok nowych wymiarów, jakie niosą czasy pozostanie – jak u dobrego gospodarza -miejsce na rzeczy dawne, uświęcone tradycją, potwierdzone przez prawdę wieków” i one w pełni nadają sens realizowanym inicjatywom w chocimowskim dworku, nieustannie dodając mu blasku.
Zapomnijmy o kompleksowym remoncie DK 9?
a gdzież są nasi parlamentarzyści co tak pięknie lansują się na różnej maści pokazówkach
bury
23:09, 2025-07-30
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Daliśmy się wcisnąć w bańke propagandową obietnic folksdojczów i kłucimy się między sobą o *%#)!& podrzucane nam przez chcących nas kontrolować nadludzi. Ich zdaniem nadludzi. Kluczem do sensu budowy dróg w tym rejonie jest budowa CPK i dopiero potem połączenia się z tymi tzw szprychami do dróg lokalnych. W zależności od senu ich tworzenia. Czyli rozwojowego potencjału miast, lub dróg przelotowych. W Polsce brakuje dobrych dróg z południa na północ. I komunikacji z innymi krajami w tym kierunku. Niemcy nie chcą żeby nasza komunikacja organizowała się w tych kierunkach, nie chcą żeby omijać niemiecką infrastrukture, bo stracą, jesli nie kontrole to uział, lub przynajmniej zyski pośrednie. I folksdojcze robią wszystko żeby się Niemcom podobało, to co tutaj rozwijamy. To znacznie gęściejsza siatka wpływów niż nam się zdaje. Chcą mieć oko na wszystko tutaj, jak matka na dziecko w parku. Jednak nie troska o nas jest w tym motywem przewodnim, tylko ich interes. Wyobraż sobie że jesteś włascicielem wsi, ktora ma asfaltowe połączenia z sąsiednimi miastami, a sąsiednie wsie nie. I wszyscy chcą otwierać biznesy w twojej dobrze skomunikowanej wsi. Inwestujesz w sieć hoteli parkingów terenów pod inwestycje przemysłowe, czy jakie tam kolwiek inne iwestycje, a tu sie dowiadujesz że jedna z sąsiadujących wsi zamierza zrobić to samo. A w drugą mańke ma znacznie lepsze możliwości dostępu do rynków zbytu u potrzeboskich i rozwijających sie, co daje popyt. Twój rynek jest już troche zapchany i rozwija się drobnymi kroczkami, a sąsiednia wieś ma szanse rozwijać się susami. Bo wszyscy nagle zapragneli się z nimi zakolegować i widzą w nich potencjał. Cieszył byś się z tego? No. I Niemcom też się nie podoba, że chcemy się usamodzielnić komunikacyjnie. Tu nie chodzi o dwu, czy cztero, czy nawet pas starowy dla samolotów z tej drogi. Pewnie też byś wolał żeby mieszkańcy z tej sąsieadujacej wsi zbierali szparagi w Twojej wsi, a nie myśleli o własnym rozwoju i pomijaniu twojego interesu. Wysłał byś zatem swoich agentów żeby im zablokować ich budowy decyzjami środowiskowymi, bo ten skansen w którym mieszkaja ma np ładne widoki, nawet jesli nie ma. Bo to ty jesteś debeściak. I wiesz że kiedys zbudujesz sobie u nich to co nie mieści się już u ciebie, przejmując nad nimi kontrole i ich rynkiem lokalnym. Obiecując im co kolwiek, byle na twoich zasadach.Podwykonawstwo,czyli jakąś stałą robote u ciebie, czy dodatkowo ekstra robote jako pomoc domowa. Nawet otworzył byś u nich swoje sklepy czy nawet fabryki, byle to Twój interes się kręcił a nie ich własny. Żeby się czuli docenieni że dopuszczasz ich do własnego środowiska. Ze mogą przynależeć do tych lepszych poprzez prace dla nich. I z tąd mamy folksdojczów u władzy, bo też byś o swoje interesy tak zadbał. Tu nie ma złosliwości. Czysty biznes. Zieloni i decyzje środowiskowe blokują u nas wszystko co się da, nie dla tego że nie da sie tego zbudować w zgodzie ze środowiskiem. Dlatego, że folksdojcze rządzą naszym Państwem. Ich interesuje wyłącznie tu i teraz, ich własna *%#)!& a nie przyszłość tego kraju i konkurencja na rynkach światowych. Czy nawet dobrobyt polaków, bo by im sie we łbach poprzewracało i stracono by nad nimi zewnętrzną kontrole, bo poszli by za lepszym, a nie dymali przy Twoich szparagach z pocałowaniem w ręke. Wytrzeszcz gały i przyjrzyj sie ile ważnych inwestycji w tym kraju jest blokowanych bzdurnymi decyzjami środowiskowymi, które chcą widzieć u nas skansen, a nie rozwijające się Panstwo. A już napewno nie samodzielnie rozwijające sie. Chcą żebyśmy tkwili w świadomości że jesteśmy do tego nie zdolni. A my im na to pozwalamy i kłucimy się między sobą o mniej ważne żeczy, żeby odwrócić naszą uwage od możliwości konstruktywnej komunikacji między nami i wspólnego działania na żecz własnego kraju. Dlatego robią wszystko żeby nas utrzymywać w świadomości że nasze nie jest nasze tylko wspólne. Nawet dzieci. W przypadku wojny wiedzą już że potrafimy się dogadać między sobą, nawet gdy się nie lubimy, dla tego z pomocą wojny nas nie przejmują, tylko gospodarczo. Kontrola jak nad dzieckiem w parku tylko bez miłości rodzicielskiej. To wyłącznie bizness.
Mam, a jednak nie ma
11:02, 2025-07-30
Autobusy poświęcone w Dzień św. Krzysztofa
Pajace 🤣🤣🤣
SlyUK
08:36, 2025-07-30
Nie ma dobrych wieści o obwodnicy Ostrowca
Do zaklinaczy Budowę czego ktoś miałby zacząć? Pisowskiego pomysłu niezgodnego z decyzją środowiskową? Jednojezdniowej atrapy na połowie odcinka drogi, która jest w planach od lat? To PiS podsunął tę minę, której nikt nie chce kontynuować i słusznie. W projekcie jest droga dwujezdniowa od skrzyżowania DK42 z DK9 do Opatowa. Droga dwujezdniowa z Opatowa do Ostrowca już jest robiona.
zatroskany
07:05, 2025-07-30
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz