W dniu 8 listopada 2025 r. przed godz. 16, dyżurny ostrowieckiej komendy policji odebrał zgłoszenie dotyczące interwencji domowej w jednej z miejscowości na terenie gminy Kunów. Na miejscu interwencji była załoga pogotowia ratunkowego.
-Jak wynika ze wstępnych ustaleń 57-letni mężczyzna zachowywał się agresywnie wobec ratowników –mówi Ilona Piwnik -Wócik z KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim. Na widok policjantów 57-latek wsiadł do samochodu i odjechał. Policjanci udali się za nim w pościg. Na terenie osiedla Słonecznego w Ostrowcu Świętokrzyskim 57-latek zatrzymał pojazd i podjął pieszą ucieczkę.
Padły strzały ostrzegawcze z broni służbowej. Chwilę potniej mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Obecnie trwa ustalanie szczegółowego przebiegu wydarzeń.
Ucieczka w audi
W Maksymilianowie policjanci z ostrowieckiej drogówki podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej audi. Kierowca, który przekroczył w tym miejscu dozwoloną prędkość o 33 km/h, nie zatrzymał się, ale na widok policjantów gwałtownie przyspieszył. Ponowna próba zatrzymania uciekiniera, podjęta za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych, także się nie powiodła. Dopiero na terenie Bałtowa samochód został zatrzymany.
Za kierownicą audi zasiadał 24-letni mieszkaniec Starachowic. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem, był też pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,2 promila alkoholu w organizmie. 24-latek usłyszał zarzut nie zatrzymania się do kontroli drogowej. Dodatkowo odpowiadał za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym oraz kierowanie samochodem bez wymaganych uprawnień.
Zignorowany zakaz
Inny drogowy uciekinier – 21-latek co prawda wymknął się staszowskim, ale został zatrzymany przez opatowskich policjantów. Pierwsza próba zatrzymania go w miejscowości Marcinkowice nie powiodła się, gdyż kierujący francuskim autem z dużą prędkością ominął policyjny radiowóz i uciekał w kierunku Opatowa. Pościg ulicami miasta prowadzili policjanci ze Staszowa i Opatowa.
W tym czasie uciekający popełnił szereg wykroczeń, nie stosując się do znaków poziomych, jak i pionowych, wyprzedając inne pojazdy w miejscach niedozwolonych. W czasie ucieczki doprowadził do zderzenia z radiowozem, po czym został zatrzymany. Ostatecznie 21-letni mieszkaniec powiatu opatowskiego został zbadany alkomatem. Wyszło, że był trzeźwy. Jednak pobrano mu krew do badań na obecność narkotyków, gdyż w czasie zatrzymania był bardzo pobudzony.
Mężczyzna stracił prawo jazdy i odpowiadał m.in. za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, co jest zagrożone karą do lat 5 pozbawienia wolności. Odpowiadał też przed sądem za popełnione wykroczenia drogowe.
Na ulicach Ożarowa
33-letni kierujący osobowym autem, chcąc uniknąć odpowiedzialności za jazdę pod wpływem alkoholu, nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Podjął próbę ucieczki, ale chwilę później został zatrzymany przez ożarowskich policjantów.
-Wszystko działo się w nocy na jednej z ulic w Ożarowie –informowali opatowscy policjanci. Mimo wyraźnych sygnałów umundurowanego policjanta kierujący toyotą ominął funkcjonariuszy i gwałtownie przyspieszył. Po kilkuset metrach ucieczki ulicami Ożarowa, zjechał z drogi na pole i uciekał na piechotę. Policjanci ruszyli za nim w pogoń i po kilku minutach zatrzymali go w budynku gospodarczym w pobliskich zabudowaniach.
Badane trzeźwości wykazało, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Przed sądem odpowiadał nie tylko za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, ale także za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości.
Zwykłe gapiostwo (?)
Niemałe kłopoty mieli dwaj młodzi kierowcy, którzy nie zatrzymali się do kontroli policyjnej. Szybko się okazało, że nie było to z ich strony zwykłe gapiostwo, ale że ucieczką starali się ratować swoją skórę.
-Pierwszy z nich - 24-latek kierujący daihatsu, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaryzykował ucieczkę –informowali opatowscy policjanci. Gdy został już schwytany przez mundurowych z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Opatowie, okazało się, że był nietrzeźwy i nie miał prawa poruszać się autem po drogach publicznych. Badanie alkomatem wykazało, że siedzący za kierownicą daihatsu mężczyzna miał w swoim organizmie ponad promil alkoholu. Co więcej, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania - miał bowiem sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Za swoje zachowanie 24-latek odpowiadał przed sądem za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także za jazdę pod wpływem alkoholu i niestosowanie się do zakazu sądu.
Co mówi prawo
Niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest przestępstwem. Za taki czyn kierowcy może grozić pobyt za kratkami nawet do 5 lat i bezwzględny zakaz prowadzenia pojazdów.
-Kierowca uciekający przed Policją musi liczyć się teraz z karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia –mówi młodszy inspektor Kamil Tokarski, oficer prasowy KWP w Kielcach. Na osoby łamiące przepisy sądy nakładają też bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres od roku do 15 lat. Przepis art. 178 b Kodeksu karnego brzmi: „Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Na szczęście nie każda ucieczka jest przestępstwem. Jeśli bowiem kierowca nie zatrzyma się na polecenie policjanta stojącego obok radiowozu, a więc nie takiego, który porusza się radiowozem na sygnale (przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych), to popełnia tylko wykroczenie. Przepis art. 92 Kodeksu wykroczeń par. 2 brzmi: „Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu, podlega karze aresztu albo grzywny”.
Co więcej, nawet jeżeli policjant siedzi w radiowozie i zatrzymuje kierowcę wystawionym przez okno lizakiem, ale bez włączania sygnałów świetlnych i dźwiękowych w radiowozie, to niezatrzymanie się w takiej sytuacji także nie będzie przestępstwem, a jedynie wykroczeniem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Młyn Saskich w Wojewódzkim Rejestrze Zabytków?
Koniecznie wyburzyć, obiekt znajduje się blisko chodnika i ulicy, wyburzyć dopóki jeszcze nic nikomu nie spadło na głowę ani nie runęło na jezdnię.
vvv
07:35, 2025-12-02
Młyn Saskich w Wojewódzkim Rejestrze Zabytków?
wyburzyć jaki to zabytek,
xxx
06:06, 2025-12-02
700 lat parafii w Szewnie
Nie tylko plebania dobrze się trzyma. Ten pan na foto wygląda, jakby nigdy za uczciwa robotę się nie wziął.
Judasz Priest
16:42, 2025-12-01
Młyn Saskich w Wojewódzkim Rejestrze Zabytków?
Jak najbardziej wpisać do rejestru !!!!! Brawo :-)
Ostrowiak
15:45, 2025-12-01