Nawalne, lipcowe deszcze, które nawiedziły nasz region, nie ominęły powiatu ostrowieckiego. Najdotkliwiej ulewy przeszły przez gminę Ćmielów. Tam też poszkodowanych zostało ponad 200 gospodarstw. Najtrudniejsza sytuacja dotyczy Ćmielowa, Grójca, ale też Brzóstowej. Woda wdarła się nie tylko na posesje i do ogrodów, do pomieszczeń gospodarczych, piwnic, warsztatów, garaży, ale także do domów, zabierając ze sobą dorobek życia rodzin. Łzy, bezradność, niemoc, to co spotkałyśmy w domach rodzin w Brzóstowej, gdzie niczego nie udało się uratować. Mieszkańcy pytają jak dalej żyć?
-Nie wiadomo kiedy nadeszła chmura. Zaczęło okropnie lać. Nadszedł moment, że woda pojawiła się z jednej strony domu, potem z drugiej strony. Woda zaczęła wdzierać się wszędzie. W pewnej chwili wodę miałam do pasa. I przyszedł moment, że zaczęłam po prostu uciekać. Już nie patrzyłam, aby cokolwiek ratować. Uciekałam, żeby przeżyć. Potem wróciłam i zastałam cały dom w wodzie, która już stopniowo opadała. Wszystko było zniszczone, ściany, podłogi, meble. Dopiero nie dawno remontowaliśmy. Nie wiem, co dalej? - mówi Anna Spała.
-Mieszkanie zostało całkowicie zniszczone. To cztery pokoje, łazienka, kuchnia, korytarz, meble wszystko było w wodzie. Na tę chwilę są tylko puste ściany. Ładujemy obecnie drugi kontener do wywózki. Nic nie nadaje się do użytku. Nie zostało nic – mówi Edyta Michalska.
-U córki w domu nie zostało nic. Wszystko zniszczone, kuchnia, podłogi, panele. Woda w piwnicy sięgała głowy. Wszystko wymieszało się z wodą – mówił Wiesław.
Spustoszenie, które przyniósł ze sobą żywioł widać niemalże na każdej brzóstowskiej posesji. Podczas naszego pobytu ludzie wypompowywali wodę ze swoich podwórzy, suszyli dywany, chodniki, i to co udało się ocalić. Przy ogrodzeniach, które nie porwała woda i wejściach na posesje leżały stosy worków z piaskiem. Woda w wielu posesjach doszczętnie zniszczyła sprzęt gospodarczy. Straty liczą też mieszkańcy, którzy w stodołach lub innych pomieszczeniach gospodarczych przechowywali zboże lub owce innych upraw. Ludzie wypłukiwali pozostałości mułu z piwnic, garaży, podwórek.
-Woda weszła nam do środka. Było gdzieś około 60 cm na podwórzu. Najbardziej bałam się o dzieci. One też były przestraszone, gdyż woda zaczęła przedostawać się do domu. Było około 20 cm. Wszystko suszymy, wynosimy na zewnątrz. Wiele rzeczy już się nie nadaje. Jest do wyrzucenia – mówiła kolejna mieszkanka.
-U mnie woda weszła na posesję, do piwnicy i do innych pomieszczeń. Porwała gęsi i kaczki. Malutkie kaczuszki się potopiły. A gęsi szukam po wsi. Może gdzieś jeszcze je znajdę. Siła wody była okropna. Powaliła nam całe betonowe ogrodzenie. Przy stodole wszystko do tej pory stoi jeszcze w wodzie, całe jezioro. Będziemy wypompowywać – mówiła jedna z mieszkanek.
Mieszkańców odwiedzali także pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Ćmielowie. Poszkodowani otrzymają jednorazową pomoc finansową z Urzędu Wojewódzkiego w wysokości 6 tysięcy. Ludzie w rozmowach z nami wskazują przyczyny groźnego zalewania domów w czasie nawałnic i szukają sposobów jak im można zapobiec.
- Miejsce na poldery są pod dwóch stronach drogi. Tam są nieużytki, należałoby to wykupić i uregulować. Gdy rozmawialiśmy z najstarszymi mieszkańcami Brzóstowej, to mówią, że tam zawsze było miejsce, gdzie zbierała się woda po deszczach i gospodarstwa domowe tak nie cierpiały po ulewach. A teraz tam jest wszystko pozarastane – mówiła jedna z mieszkanek
-Tam jest trzcinowisko, to jest miejsce nieużytkowane rolniczo, nikt o to nie dba. Ludzie robią sobie kostki przy domach, często podnoszą 20 -30 centymetrów, zaburzają stosunki wodne z sąsiadami. Widzę, jak starsza pani płacze, bo została zalana. A czego zalana? Bo ktoś sobie dom budował i kład kostkę, i jest wyżej. Zawsze mówi się, że powodzie występują w miejscach, gdzie są duże rzeki. W naszym przypadku wydaje nam się, że Kamienna jest największym zagrożeniem. A tutaj wystąpił taki paradoks, że ze względu na usytuowanie miejscowości, a jest ona w dole , u podnóża wzgórz użytkowanych rolniczo, woda z opadów spłynęła z pól. Mamy dwa cieki wodne, które ledwie sobie w normalnych warunkach płyną, a tutaj zebrały całą wodę płynącą z pól. Ukształtowanie naszych pól niestety jest takie, że są to tereny wybitnie pofałdowane i niestety nasz ukochany less, który jest dobrodziejstwem, a jednocześnie zagrożeniem. Byłam obejrzeć drogę poza wsią, która została totalnie zniszczona. Jest to droga dojazdowa do pól. Są w niej wyryte takie głębokie koleiny, sięgające metra głębokości. To jest niemożliwe, aby rolnicy teraz tam mogli dojechać. Największe szkody wystąpiły w miejscu, gdzie spotykają się te dwa cieki, sprowadzające wodę z pól plus doszedł olbrzymi strumień wody, który płynął całą szerokością jezdni od strony Kolonii. Głównie ucierpiały te domostwa znajdujące się w środku wsi. Aczkolwiek, na górze jest gospodarstwo hodujące krowy i tam też wdarła się woda do obór, w której do połowy stały zwierzęta -mówiła kolejna mieszkanka.
Radny Rady Miejskiej Piotr Małek od wielu lat zajmuje się problemami związanymi z życiem lokalnej społeczności. Wskazuje propozycje rozwiązania kwestii zalewanych posesji, w tym także budowę polderów, która przyniosła efekty w sąsiedniej gminie Bodzechów.
-Na sesji absolutoryjnej mówiłem o rozwiązaniach przeciwpowodziowych w gminie, które są żadne od wielu lat- mówi radny miejski Piotr Małek. - Rzeczywiście jest tutaj obok prywatna działka. A tu nie ma dojazdu do rzeki Ćmielówki, nie można obkosić. Ta Ćmielówka jest robiona co roku, tylko dzięki moim ogromnym staraniom. Coś było robione, ale na zasadzie obkoszenia i wyciągnięcia widłami. To jest za mało. Potrzebny jest odpowiedni sprzęt. Tu trzeba zrobić pogłębienie przede wszystkim. Przez odcinek rzeki - od drogi gminnej do drogi powiatowej, jest zalewana droga powiatowa. Mówię tu o deszczach do 50-60 litrów. Występuje zjawisko „cofki” - woda płynie w stronę Grójca. Impet wody, która idzie z rowu powiatowego, nie puszcza wody płynącej z Grójca i następuje „cofka”. A jeśli jest cofka do Grójca, woda automatycznie podnosi się w górę, więc wtedy przepust jest za mały. Woda się piętrzy w przepuście i nie przepływa, a wypływa na drogi. Kiedyś rozmawiałem jeszcze z ówczesnym burmistrzem Janem Kuśmierzem i wiem, że były plany utworzenia tutaj 11 kilometrów polderów. Polder to nie jest nic złego. Drugie rozwiązanie to kaskady w tym wąwozie, które spowalniałyby przepływ wody. Gdyby polder był zrobiony, nie byłoby tego problemu. Są na to środki, tylko trzeba się o nie postarać. To jest praca dla urzędników. A jeżeli ktoś nie wie, jak to zrobić w gminie Ćmielów, to mamy zaproszenie do gminy Bodzechów, gdzie można zobaczyć, jak zostało to zrobione i skąd były pieniądze – mówił radny Piotr Malek.
Nie ma wątpliwości co do tego, że potrzebne są konkretne działania inwestycyjne, aby trwale i skutecznie rozwiązać problem podtopień w miejscowości Brzóstowa. Część propozycji padło na spotkaniach, które odbyły się już po czerwcowej ulewie, z inicjatywy zarządu powiatu ostrowieckiego, z przedstawicielami samorządu gminy Ćmielów i Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Tymczasem teraz potrzebna jest wszelka pomoc rodzinom, które w wyniku ulewy straciły cały dorobek życia. Tu z szeroką akcją wsparcia ruszyły panie z miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich „Brzóstowskie Czarodziejki”, z przewodniczącą Dorotą Małek.
-Brzóstowa też została mocno zalana, dlatego też razem z radnym Piotrem Malkiem i sołtysem Michałem Bajerczakiem wymyśliliśmy akcję pomocową, aby w możliwy sposób wesprzeć te rodziny, które w wyniku powodzi straciły wszystko. Zbieramy fundusze dla rodzin najbardziej poszkodowanych. Mamy też nadzieję, że być może znajdą się jacyś sponsorzy przekazania sprzętu AGD dla tych ludzi, bo wiadomo, że dziś bez takiego sprzętu żadne gospodarstwo nie funkcjonuje. Mieszkańcy osuszają domy, piwnice, będą malować ściany, zmieniać panele, być może będą musieli kupić ubrania. A dziś to wszystko jest kosztowne. Podobnie jak też środki czystości, które wiadomo, że będą potrzebne. Chcemy naszą akcją objąć cztery rodziny z naszej miejscowości, których dobytek popłynął z wodą, a ich domy nie nadają się do zamieszkania – mówiła Dorota Małek.
W akcję pomocy najbardziej poszkodowanym rodzinom już zaangażowało się wiele osób. Przewodniczący Rady Powiatu Mariusz Pasternak przywiózł osuszacze ścian, pochłaniacze wilgoci oraz ozonator, które służą usuwaniu skutków powodzi w najbardziej zalanych domach. Darczyńcy wpłacają datki na subkonto KGW dedykowane rodzinom najbardziej poszkodowanym w powodzi. Pomóc może każdy, wpłacając pieniądze na różne sposoby lub też przekazując środki czystości.
Ponadto panie z KGW „Brzóstowskie Czarodziejki” pełnią dyżury stacjonarne w świetlicy wiejskiej w Brzóśtowej w godz. 9-10 i 17 -18, gdzie można wpłacać datki oraz uzyskać szczegółowe informacje dotyczące możliwości wsparcia powodzian. Liczy się każdy gest dobrego serca i każda „złotówka”. Wspólnie pomóżmy rodzinom z Brzóstowej odzyskać dach nad głową, swoje bezpieczne miejsce na ziemi.
Wojsko zestrzeliło drony nad Polską
Kłosiniak Kumoszka może nadaje się do brylowania w kołach gospodyń wiejskich smakując przysmaki, jednak napewno nie nadaje się do funkcji jaką sprawje. Wywalmy czym prędzej ten Rząd. Jeden Morawiecki ma więcej erudycji, wiedzy i trafmych ocen, które sprawnie potrafi zamienić w działanie, niż Tusk ze wszystkimi ministrami razem wzięty. Ja uroczyście oświadczam że unieważniam ten Rząd partaczy i namawiam do referendum w tej sprawie. Dość niszczenia gospodarki, oddawanie Niemcom kolei polskich,układu krwionośnego tego kraju, nie tylko w postaci transporu towarowego, ale również podoba im się osobowy i coraz większego dziadostwa i kolesiostwa w każdej przestrzeni gospodarki i życia obywateli w tym kraju. Przywróćmy na powrót ubekom należne im emerytury, te obniżone do średniej, bo to nie obywatele maja biedować, a ci którzy to dziadostwo spowodowali wyprzedając, rozkradajac doprowadzając do upadłości i niszcząc polską gospodarke. Za chwile upadnie polskie rolnictwo, a my będziemy płacić na zbrojenie się Niemiec. Bo składanie sie na zbudowanie w niemczech przemysłu zbrojeniowego, z którego coś do nas trafi może za pięćdziesiąt lat jest idiotyzmem. Z prawie najlepiej radzącego sobie i rozwijającego się państwa stajemy się pośmiewiskiem za sprawą tego nieudolnego folksdojczowskiego Rządu. Jak długo ten folksdojcz będzie nam mydlił jeszcze oczy. Co jeszcze musi się stać żebyście to zauważyli.
Sól ziemi, tej ziemi
17:15, 2025-09-10
Nie wszyscy mieszkańcy Denkowa na „NIE” obwodnicy
Przed wyborami Łakomiec mówił że Ostrowiec zasługuje na kolejny most przedłuzenie Chrzanowskiego ale do alei 25lecia ...no ale cóż szkodzi obiecać
Ogrodziak
17:01, 2025-09-09
Sięgamy po pieniądze na budowę kolejnych dróg
Jeśli rozpatrywanie tych wniosków będzie zależeć od Kielc to nie ma się co łudzić że teraz będą zatwierdzone do realizacji - vide droga Ostrowiec-Bałtów czy rewitalizacja Alei 3 maja i ul.Denkowskiej gdzie na realizacje czekaliśmy długie lata bo w samych Kielcach były "pilniejsze" mnie ważne sprawy.
realnie
14:21, 2025-09-08
Czy w Ostrowcu mogą powstawać drony?
Zmyślasz, prognozowanie to zmyślanie. To rachunek prawdopodobieństwa z wieloma zmiennymi. Trzeba być łebskim gościem żeby być bliskim prawdy. Czy jesteś bilisko prawdy okazać się może gdy się wydarzy. Z tego samego powodu całe mnóstwo kredytobiorców oddało bankom całe majątki, swoje i najbliższej rodziny, za błąd w swoich prognozach. Domy, mieszkania, działki, lub ugotowali bajerem w swoich wizjach, a póżniej wzietym na wspaniałe zmazy senne kredycie żyrantów. Lokując ich w spłacaniu za niego jego kredyt. Nie twój cyrk nie twoje małpy o co skamlesz. Jareczek o którym wspomniałeś to miły facet, jednak oddał się całkowicie we władanie Agentowi Bolszewikowi i jego czerwonym kolesiom. A u nich jak u Tuska, obiecać dwa razy to jak dotrzymać. Bardziej chcieli sprzedać tutaj co sie da, nawet za cene zniszczenia, czy doptowadzenia do upadłości, niż rozwijać czy tworzyć. Hub wysokich technologii potrzebuje uczelni wysokich lotów, żeby mieć z czego czerpać obrotniaczków znajacych się na temacie. To jest jak z piciem wody musisz mieć studnie, lub blisko do rzeki. Na wyrzymaniu liści, czy gromadzeniu deszcówki miasta nie zbudujesz. A i do tego potrzebujesz obrotniaczów znających sie na różdzkarstwie, czy uzdatnianiu wody. Możesz oczywiście siorbać z wód podskurnych, ale jak wiadomo one głównie nadają się do podlewania ogródka i jest ich okresowo za mało. Wspomniany Jareczek mógł sobie pogadać, jednak żeby zrobić, to w okół siebie musiał by mieć innych ludzi i harakter może też. Jednak bratanie sie z czerwonymi nie wyszło mu na złe, bo pomimo między innymi, ściemy z osuwiskiem z którym nawet gdyby chciał, to był za krótki, żeby coś pożądnie uczciwie dla poszkodowanych załatwić, nie topiąc któregoś z czerwonych. A na samym poczatku chciał, szybko go jednak z tego wyleczono. U Tuskowych jest identyczmie, prognozy nie są zbyt alarmujące, jesli nie o ich prywatni interes chodzi. To nie tródno zrozumieć. Za lojalność, spadł na cztery łapy jak zapewne wiesz. Zatem jeśli zrozumiesz ile zmiennych musisz obliczyć żeby coś w tym mieście zrobić, to nie krytykuj tych którzy mimo to próbuja. No taka firma ja WB jednak coś zrobiła nawet jesli musieli się wspinać po czerwonych plecach i omijać rzucane im pod nogi kłody. Z tym jest jak z miłoscią. Kwestja chwili spontanu i sprzyjających okoliczności, lub lata znajomości i rozsądnych decyzji. Jednak. W jednym i drugim występuje tyle samo ryzyk. Biorac pod uwage że za to biorą się Tuskowi to muszę przyznać Ci racje. Nie da sie stworzyć cos, jednocześnie to konsumując. W tym przypadku to nie jest wyższa matematyka. Będzie zbyt wiele gąb do wykarmienia. Jeśli już, to zwyczajowo, miasto, lub państwo czyli my, ponieśie koszty prób, błędow i rządz zasiadłych do biesiadowania. Bo oni nie myślą zrobić żeby zarobić, tylko zarobić póki się robi.
Dober ale hóì0we
19:50, 2025-09-05
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ostrowiecka.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz