Fotograficzne wspomnienie Szmula Muszkiesa. Łzy na wielu twarzach… (zdjęcia)
Tłumy przybyły do ostrowieckiej Pracowni Otwartej ?Kontrola Jakości? na premierę wyjątkowej książki fotograficznej autorstwa Wojtka Mazana ?Szmul Muszkies – fotograf profesjonalny. Portret ostrowczan lat 30. XX wieku wykonany w zakładzie fotograficznym ?Rembrandt?.
W wydarzeniu wzięła udział rodzina ostrowieckiego fotografa żydowskiego pochodzenia z USA, Brazylii i Izraela, w tym jego córka, Ruth Webber i to właśnie jej wspomnienia wygłoszone podczas sobotniego popołudnia były najbardziej wzruszającym momentem spotkania.
-Wiele osób pyta mnie co skłoniło mnie do tego, aby tę książkę napisać -mówił autor Wojtek Mazan – historyk sztuki, założyciel i lider Stowarzyszenia Kulturotwórczego Nie z tej Bajki. Chciałem przywrócić Ostrowcowi pamięć o Szmulu Muszkiesie. Książka jest próbą rekonstrukcji zbiorowego portretu mieszkańców naszego miasta z lat trzydziestych minionego wieku. Dziękuję szczególnie prezydentowi Jarosławowi Górczyńskiemu, który mi zaufał i znalazł sposób na finansowanie tego wydawnictwa, a także rodzinie Szmula Muszkiesa, która tak licznie zaszczyciła nas swą obecnością, w tym jego córce Ruth Webber.
To właśnie sobotnia opowieść urodzonej w 1935 r. w Ostrowcu Świętokrzyskim Ruth Webber, która wywołała łzy na wielu twarzach uczestników spotkania, na pewno zapadnie w pamięci na długo.

Obecna na premierze książki córka fotografika przywołała swoje wspomnienia o inwazji Niemców na Polskę w 1939 r., pobycie z rodzicami w obozie pracy w Bodzechowie, przeniesieniu się z matką do getta w Ostrowcu Świętokrzyskim, przybyciu do Auschwitz. Wspominała krematoria i swoją świadomość o tym miejscu.
-Jestem tu, żeby powiedzieć o nieszczęściu, które spotkało mnie 75 lat temu -mówiła w Ostrowcu Świętokrzyskim, Ruth Webber. Doświadczyłam Holokaustu od wewnątrz i chcę opowiedzieć wam, jak ta katastrofa wyglądała od środka. Jest mi bardzo trudno mówić o moich przeżyciach z tego okresu. To bardzo traumatyczne doświadczenia.
Ruth Webber w swych wspomnieniach przywołała m.in. obraz Auschwitz, gdzie jak mówiła nikt nie miał wystarczająco jedzenia, żeby przetrwać, a matka oddawała jej swój chleb.
-W świecie zadedykowanym masowemu mordowi, mojej matce udało się nauczyć mnie ludzkich wartości i uczciwości -wspomina dziś Ruth Webber.
Moja matka była bohaterską kobietą. A potem zabrali mi ją. Jak wiecie, małe dzieci miały być mordowane zaraz po przyjeździe do Auschwitz. Jednak kilkoro z nas przedostało się przez szczeliny i byliśmy rozrzuceni po różnych barakach w obozie. Niemcy zebrali nas razem i umieścili w osobnym bloku. Kiedy matka mogła, wymykała się nocą ze swojego baraku, żeby zobaczyć się ze mną. Potem pewnej nocy powiedziała mi, że jest na liście i będzie przetransportowana. Próbowałam nie pokazać, jak bardzo mnie to zmartwiło. Żeby zabrzmieć jak dorosła osoba, powiedziałam jej: ?Nawet jeśli byś tu została, nie ocalisz mnie od śmierci w komorze?. Następnego dnia już jej nie było. Zostałam sama. To był koniec świata. Nie dbałam już o to, czy przeżyję. Nic się nie liczyło. Absolutnie nic?
Za upamiętnienie osoby Szmula Muszkiesa dziękował przybyły z Jerozolimy jego wnuczek Sam Miller.
-Ta wyprawa tutaj do Ostrowca Świętokrzyskiego jest dla mnie etapem, który w pewien sposób zamyka, ale równocześnie i rozpoczyna coś w moim życiu – mówił. To emocjonalna podróż dotykająca wspomnień o mojej rodzinie. Do tej pory niewiele wiedziałem o swoim dziadku, choć byłem bardzo dociekliwy. (Pas)